Czy występuje? Czy powinna występować konkurencja w dobroczynności?
Podejście społeczne do dobroczynności - trzy etapy.
I. Dobroczynność jest dla naiwniaków lub świętych.
Ludzie na tych co pomagają innym: dają pieniądze żebrakom, w porywie serca kupują malowankę, wrzucają do puszek traktowali jak naiwniaków dających się naciągać lub tacy co to robią dla lepszego samopoczucia. Tak czy siak dobroczynność była czymś dla jednostek. Na większą skalę ludzie ulegają takim odruchom pod wpływem akcji np. w TV, czy organizowanej w szkole.
II. Każdy może uczestniczyć w dobroczynności.
Zmiana w mentalności spowodowana głównie w wyniku działania WOŚP i odliczeń 1%. Nie jest to duża zmiana. Ma jednak potężny ciężar gatunkowy.
Ofensywna, prawie agresywna akcja promocyjna WOŚP wytworzyła sytuację, gdy nie jednostki rzucają do puszek osób stojących przed kościołem. Teraz to jednostki nie rzucają i potrafią być piętnowane za ten fakt. WOŚP działa powtarzalnie.
Druga sprawa 1% skoro można go gdzieś dać to ludzie zaczęli dawać, choćby na złość Urzędom Skarbowym. Skoro zaczęli, to zaczęli i tak robić.
Znajomy kiedyś poprosił mnie – „jak nie masz na co wpłacić 1% to daj na nasz klub (podmiot użyteczności publicznej), ale oczywiście nie konkurujemy z bezdomnymi szczeniaczkami i chorymi dziećmi.” I od tej historyjki jest proste przejście do fazy trzeciej
III. Konkurencyjność dobroczynności.
Coraz więcej ludzi pomaga. Nie tylko pomaga, robi to świadomie i wybiera komu pomaga. To już nie są tylko porywy serca – biedne chore dzieci, - trzeba dać. Jedni dają na hospicja, inni na sierocińce, ktoś na szpital, inny na WOŚP i super.
Dobroczynność musi być konkurencyjna, gdyż potrzeb jest od groma, a my mamy określone zasoby jakie możemy na nią poświecić. Dajemy np. jakiś % naszych dochodów np. 10% na pomoc innym, albo kwotowo np. 5 złotych – też fajnie. Dobrze jak robimy to w miarę systematycznie. Podejrzewam że np. super jak hospicjum Puckie otrzymało potężny zastrzyk jednorazowo, ale ono nie znika i potrzebuje tej pomocy pewnie ciągle.
Uważasz, ze WOŚP jest wspaniały? Odkładaj kasę co miesiąc i sypnij groszem raz do roku.
Na WOŚP nie dajesz – Caritas na pewno przyjmie twoją kasę.
Kościół Zły i WOŚP nie fajny? Może na Pomagam .pl znajdziesz cel wart twojej kasy?
Uchodźcy przeszkadzają, powinno się im pomagać na miejscu? „Rodzina rodzinie” pomagają im na miejscu. Daj szansę zostać im w swoim kraju.
A może jesteś wrogiem wysyłania kasy? Może wolontariat to coś dla ciebie?
Itd.
Uważam, ze dobroczynność jest konkurencyjna i to dobrze. I każdy ma prawo namawiać do tego rodzaju dobroczynności jaką sam uważasz za ważną. Każda dobroczynność ma też prawo chwalić się tym co robi, zachęcać do datków i pracy, aby mogła robić to nadal i może nawet w większym zakresie.
PS. Opis etapów dotyczy moich obserwacji społecznych, niemniej dotyczących niemiarodajnej i nie koniecznie przekrojowej grupy społecznej. ;-)
Tylko Kościół autentycznie stał na drodze Hitlerowi w jego kampanii na rzecz wyparcia prawdy. Nigdy wcześniej się Kościołem nie interesowałem, ale teraz odczuwam wielkie wzruszenie i podziw, ponieważ tylko jeden Kościół miał odwagę i upór by stać po stronie intelektualnej prawdy i duchowej wolności. Przez to jestem zmuszony przyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, dziś wychwalam bez powściągliwości A. Einstein "Celem Chrześcijanina jest stawanie się coraz lepszym człowiekiem." także elGuapo "to co piszemy o innych, nie zawsze świadczy o tych osobach, ale zawsze świadczy o nas" - pewnie cytat "prawda przeciw światu" przysłowie celtyckie "Stay on issue, not on personam"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo