Redakcja "Wprost" nie opublikowała artykułu Szymona Hołowni, w którym katolicki dziennikarz skrytykował pomysł refundacji z budżetu metody in vitro. To stało się powodem jego odejścia.
"Dziś rano otwieram gazetę i widzę, że bez żadnego sygnału, bez choćby próby rozmowy, nie zamieszczono mojego cotygodniowego tekstu, w którym tym razem wyrażałem sprzeciw wobec pomysłu budżetowej refundacji in vitro. Zamieszczono za to atak na mnie (oparty o tekst, którego w gazecie nie ma), pełen ideologicznego jadu"- [a]http://www.fronda.pl/a/holownia-odchodzi-z-wprost-mainstream-relegowal-mnie-ze-swoich-szeregow,27284.html;poinformował[/a] Hołownia.
Okazało się, ze jego tezy artykułu są niezgodne z linią polityczną pisma: "Zdanie redakcji w sprawie in vitro powinno być jasne nie tylko dla naszych czytelników, lecz także dla naszych stałych autorów. Niestety, okazało się, że tak nie jest(...)to nie hyde park"- miał usłyszeć od redakcji katolicki dziennikarz.
Ostatnio Hołownia nie może na dłużej zagrzać miejsca w żadnym medium z tzw. mainstreamu. Wcześniej w podobnych okolicznościach odchodził z "Newsweeka". Według Hołowni jest to najlepszy dowód na to, że taliban istnieje również po stronie salonu, tyle tylko, że jest on antykatolicki.
Z kolei według Tomasza Terlikowskiego cała afera pokazuje jasno, że głos katolicki jest eliminowany z debaty publicznej: "Decyzja redaktora naczelnego tygodnika „Wprost” zupełnie jednoznacznie pokazuje, że powoli kończy się czas, w którym katolicy mogą głosić swoje poglądy na łamach mainstreamowych mediów. One nas nie chcą, i to niezależnie od formy, w jakiej głosimy nasze poglądy. A nie chcą nas, bowiem głosimy prawdy niewygodne i kwestionujemy totalniackie, lewicowe myślenie."- pisze redaktor naczelny Frondy w swoim [a]http://www.fronda.pl/a/terlikowski-wraz-z-holownia-wykluczono-katolikow-z-maintreamu-w-ogole,27285.html;komentarzu[/a].
Warto zauważyć, że Hołownia był jednym z nielicznych katolickich dziennikarzy, którzy zaistnieli w polskim mainstreamie. O tym jak dobre były to relacje świadczy fakt, że Hołownia poprowadził razem z Marcinem Prokopem komercyjne show jakim jest "X-factor". Kuba Wojewódzki mówił o nim, że jest niebezpieczny ponieważ popkulturowym językiem głosi idee Radia Maryja.
Według Terlikowskiego Hołownia słusznie postąpił odchodząc z "Wprost": "Często różniłem się z Szymonem Hołownią, dzieliły nas metody czy zaufanie do mainstreamowych mediów (choć obaj używaliśmy ich do głoszenia naszych poglądów), ale dziś muszę powiedzieć, raz jeszcze, pełen szacunek za to, co zrobiłeś."- pogratulował Terlikowski.
Inne tematy w dziale Polityka