Śp. Remigiusz Muś mówił, że słyszał jak rosyjscy kontrolerzy wydawali komendę nakazującą zejście Tu-154 na wysokość 50 metrów. Stenogramy z czarnych skrzynek mówią zupełnie coś innego. Skąd ta rozbieżność?
Jak podaje wp.pl, wersję Musia potwierdził inny członek załogi JAKA-40, por. Artur Wosztyl. Według Jarosława Kaczyńskiego jest to dowód na to, że skrzynki zostały sfałszowane.
Jest to jednak tylko jeden z wielu aspektów obnażających kłamstwo smoleńskie. Kolejnym jest całkowite podważenie dokonań komisji Millera w tej sprawie. Dokonał tego płk. Szeląg podczas swojej konferencji prasowej kiedy stwierdził, że we wraku tupolewa wykryto jakąś substancje, która może być materiałem wybuchowym.
Jak to się stało, że eksperci od Jerzego Millera nie byli tego w stanie wykryć? Ponadto dlaczego polscy biegli ponownie zdecydowali się przebadać wrak tupolewa skoro wcześniej zrobiono już tego typu badania.
Inne tematy w dziale Polityka