Profesor Andrzej Nowak uważa, że dziennikarze "Gazety Wyborczej" robią wszystko, aby zniechęcić Polaków do swojej tradycji oraz kultury.
Nowak zauważa, że są różne rodzaje patriotyzmu; począwszy do niepodległościowego, który reprezentuje Jarosław Kaczyński, po modernizacyjny, uosabiany przez "Gazetę Wyborczą". W Polsce obecnie mamy silny konflikt pomiędzy tymi dwoma wizjami patriotyzmu.
Nowak tłumaczy, że patriotyzm to spór, dyskusja; nie może on przyczyniać się do powstania negatywnych zjawisk. Patriotyzm w swoim założeniu jest czymś pozytywnym: "Częścią mojego rozumienia patriotyzmu jest próba ograniczania groźby wojny domowej. Na tyle, na ile to jest możliwe. Są poważne racje po obu stronach tego sporu. Nie można wszystkiego zagłaskać i powiedzieć: jedni mają rację i drudzy mają rację. Nie, będziemy się spierać. Tylko właśnie: żebyśmy nie przekroczyli tego punktu, za którym się zacznie osłabianie Polski"- mówi dla [a]http://wyborcza.pl/1,75515,12121858,Jaroslaw_Kaczynski_to_jedyny_maz_stanu_w_Polsce.html?;"Gazety Wyborczej"[/a].
Nowak ma żal do "Gazety Wyborczej", że zniechęca polskie społeczeństwo do swojej historii, tradycji i kultury i powoduje, że takie określenia jak "naród" czy "patriotyzm" kojarzą się z obciachem oraz wstydem: "Zainteresowanie historią polską w środowisku dziennikarskim, które panie reprezentują, ożywa raczej wtedy, gdy znajduje się w niej okazję do wstydu. Nie idealizuje się w nim narodu, ale chętnie idealizuje się siebie - światłych kapłanów owego wstydu. O tożsamość narodową i pamięć historyczną trzeba lepiej dbać".
Nowak narzeka, że polska historia oraz kultura nie jest propagowana w odpowiedni sposób, że brak w niej nawiązań do polskiej tradycji literackiej. Za to promuje się Dodę. [strona_podzial]
Wśród środowisk prawicowych ludzi z liberalno-lewicowego salonu często nazywa się "totalniakami" (od totalitaryzmu). Zarzuca się im, że przed opinią publiczną pozują na demokratów oraz zwolenników pluralizmu, a w rzeczywistości nie potrafią funkcjonować bez wykluczania drugiej strony oraz ograniczania praw obywatelskich. "Panie nie lubią dużej części Polaków, swoich współobywateli.[...] Kibole, a właściwie kibice, w ustach pań stają się taką samą kategorią jak Żydzi u antysemitów, którzy stosowali odpowiedzialność zbiorową" - twierdzi odważnie.
Nowak tłumaczy, że polski patriotyzm to nie antysemityzm, raczej wbrew ostatniej propagandzie walka z największymi totalitaryzmami w historii świata, o wolność Żydów. To również etiuda Rewolucyjna Chopina oraz kaplica Zygmuntowska; to wielka kultura.
Niestety dzisiaj polscy patrioci nie mają łatwego życia, muszą nieustannie się kajać, walczyć z niesprawiedliwymi etykietkami homofobów, rasistów oraz antysemitów. Nowak tak jak Jarosław Kaczyński nazywa te działania "pedagogiką wstydu".
Prezesa PiS nazywa, jedynym mężem jakiego ma obecnie w Polska. Twierdzi, że jest ofiarą nieuczciwych oskarżeń o rusofobię oraz germanofobię. Według Nowaka, to nie jest straszenie Polaków naszymi byłymi zaborcami, ale zimna analiza sytuacji międzynarodowej. Nasi potężni sąsiedzi powrócili do polityki imperialnej. Taka jest prawda- tłumaczy Nowak.
Inne tematy w dziale Polityka