Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
897
BLOG

Szefowie Służby Więziennej nie pójdą do więzienia

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 2

Śledztwo w sprawie korupcji w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej zakończyło się umorzeniem. Osoby, które zawiadomiły o aferze, mają potężne kłopoty, w przeciwieństwie do szefów CZSW, którym włos nie spadł z głowy.
 
Sprawa dotyczyła m.in. przetargu na dostawę sprzętu medycznego, który ogłoszono w pierwszej połowie 2010 r. Wiceszefem CZSW był wówczas Jacek Włodarski, obecnie dyrektor generalny Służby Więziennej. Dyrektorem Biura Służby Zdrowia CZSW jest wciąż Leszek Markuszewski, który na to stanowisko trafił w 2009 r. Nadzorujący więziennictwo Stanisław Chmielewski jest nadal  w ścisłym kierownictwie Ministerstwa Sprawiedliwości.
 
Dyrektor z przeszłością
 
Sprawa zaczęła się od rozmowy, której nagranie trafiło do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Leszek Markuszewski wydał polecenie jednej z osób zasiadających w komisji przetargowej, by skontaktowała się z firmami, które funkcjonują na rynku, i „zaczęła z nimi gadać”.
 
Płk Markuszewski trafił do CZSW w 2009 r. z Łodzi, gdzie pracował m.in. jako dyrektor szpitala Wojskowej Akademii Medycznej. Był wtedy postrzegany jako dobry znajomy ówczesnego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. Markuszewski planował z rozmachem stworzenie centralnego szpitala więziennego w Łodzi lub Warszawie, na co miał przyzwolenie ministra Kwiatkowskiego, a nad przedsięwzięciem – w ramach nadzoru – miał czuwać wiceminister Chmielewski. Szpital miał być wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt medyczny, nabyty oczywiście w drodze przetargów.
 
Gdy Markuszewski był już w CZSW, rozpoczął obronę habilitacji, co skończyło się skandalem w łódzkim świecie medycznym. Habilitacji nie obronił, a lokalne media przypomniały poprzednie związane z nim skandale. Jeden z nich dotyczył postępowania prowadzonego przez specjalną komisję powołaną przez rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi  w związku z  udokumentowanym zarzutem naruszenia przez Markuszewskiego dobrych obyczajów w nauce. Znany kardiolog prof. Jan Goch oskarżył go o kradzież intelektualną. Markuszewski, zdaniem profesora, przywłaszczył sobie fragmenty doktoratów, które powstały pod jego opieką.
 
Upomnienie, które Markuszewski dostał od komisji, nie przeszkodziło mu w karierze w CZSW.
 
Śledztwo CBA i umorzenie prokuratury
 

Po zawiadomieniu CBA o podejrzeniu korupcji przy przetargach prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczyło ono przetargów, które były przygotowywane i realizowane przez Służbę Więzienną w latach 2008–2010 i które skontrolowało CBA.
 
– Wstępne ustalenia kontroli wskazały na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstw – niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień, do których mogło dojść w ramach zakupu sprzętu medycznego. Zgromadzone dotychczas przez funkcjonariuszy CBA materiały zostały przekazane do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w tej sprawie – mówił dziennikarzom w marcu 2011 r. Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
 
Ministerstwo Sprawiedliwości w specjalnym komunikacie poinformowało, że dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Włodarski w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim – w związku z wynikami kontroli CBA – podjął decyzję o odwołaniu Markuszewskiego.
 
31 grudnia 2012 r. śledztwo zostało jednak umorzone – prokurator Mariusz Wajda stwierdził, że nie ma danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. W przypadku Markuszewskiego, który był podejrzewany o „wejście w porozumienie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej z osobami reprezentującymi firmy medyczne w zakresie organizowanych przetargów na dostawę sprzętu medycznego”, prokurator stwierdził „brak znamion czynu zabronionego”. Pokrzywdzony, czyli Centralny Zarząd Służby Więziennej, nie odwołał się od tej decyzji, natomiast CBA nie było stroną w sprawie.
 
Jeden z funkcjonariuszy CZSW, który zawiadomił CBA o nieprawidłowościach, złożył jednocześnie zawiadomienie o mobbingu. Efekt jest taki, że po raz kolejny został on skierowany na badania psychiatryczne, a końca sprawy nie widać.
 
Leszek Markuszewski wrócił na swoje stanowisko i jest przełożonym funkcjonariuszy, którzy wykryli nieprawidłowości.
 
Poselska interwencja
 
O umorzeniu śledztwa w sprawie podejrzenia korupcji w CZSW dowiedział się Tomasz Kaczmarek, poseł PiS, który zawiadomił m.in. Urząd Zamówień Publicznych.
 
– W dniu 12 lipca 2013 r. Urząd Zamówień Publicznych wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Obecnie oczekujemy na dokumenty i wyjaśnienia – poinformowała „Gazetę Polską” Anita Wichniak-Olczak, dyrektor Departamentu Informacji, Edukacji i Analiz Systemowych Urzędu Zamówień Publicznych.
 
– Zbadałem dokumentację, którą mi udostępniono, i uważam, że sprawa powinna być nadal prowadzona – mówi nam poseł Kaczmarek, były funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Po jego interwencji u prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta sprawą zajęła się Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.
 
„Pismo pana posła zostało przekazane 10 lipca 2013 r. do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która jest uprawniona do zbadania sprawy w trybie tzw. nadzoru zwierzchniego” – odpisał na nasze pytania Maciej Kujawski z Biura Prokuratora Generalnego Wydziału Informacji i Kontaktu z Mediami.
 
Pismo posła Kaczmarka trafiło także do prezesa Najwyższej Izby Kontroli. – Istnieje ryzyko, że ewentualne naruszenie dyscypliny finansów publicznych w tej sprawie mogłoby ulec przedawnieniu przed zakończeniem naszego postępowania kontrolnego. Dlatego zwróciliśmy się do ministra sprawiedliwości o zbadanie – w ramach sprawowanego nadzoru – sygnalizowanej sprawy oraz o przesłanie stanowiska do NIK – poinformował nas Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.
 
Ministerstwo Sprawiedliwości, któremu podlega Centralny Zarząd Służby Więziennej, nie odpowiedziało na nasze pytania.
 
– Będę się domagał od ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego szczegółowych wyjaśnień odnośnie do jego nadzoru nad służbą więzienną, zwłaszcza w kontekście przeprowadzanych w CZSW przetargów – zapowiada poseł Kaczmarek.

Dorota Kania

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka