Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
1065
BLOG

Strzał w obronie Parulskiego

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 0

Wydarzenia związane z konferencją prasową prokuratora wojskowego płk. Mikołaja Przybyła są kolejną odsłoną konfliktu wpływowego „układu wojskowego” z „cywilami”. Potwierdzają to wypowiedzi generała Krzysztofa Parulskiego, który podważał sens nadzoru prokuratury generalnej nad wojskową. Sprawa ta natychmiast została określona drugim „obiadem drawskim”. Być może okaże się jeszcze większą aferą, jeżeli potwierdzą się informacje, że cywilnego prokuratora badającego katastrofę smoleńską bezprawnie inwigilował kontrwywiad wojskowy

Potocznie „obiadem drawskim” nazywane jest wypowiedzenie przez wojskowych posłuszeństwa cywilnym zwierzchnikom. Nazwa pochodzi od spotkania we wrześniu 1994 r. generalicji z prezydentem Lechem Wałęsą na poligonie w Drawsku Pomorskim. Prezydentowi podlegały wtedy resorty obrony i spraw zagranicznych.

Obiad Wałęsy z podsłuchami WSI w tle

W czasie tego spotkania Wałęsa skrytykował cywilne szefostwo MON (ministrem był wtedy Piotr Kołodziejczyk) i zarządził głosowanie, kto popiera ministra obrony. W konsekwencji Kołodziejczyk został zdymisjonowany, jego miejsce zajął czasowo Jerzy Milewski, a potem Zbigniew Okoński. Jednak z „obiadem drawskim” wiąże się również jeszcze jedna zmiana, dotycząca Wojskowych Służb Informacyjnych, którymi kierował wtedy gen. Konstanty Malejczyk. W latach 1991–1994 wojskowe specsłużby podlegały ministrowi obrony narodowej, formalnie nie były częścią sił zbrojnych. Potem WSI podporządkowano na krótki czas szefowi Sztabu Generalnego, był nim wtedy gen. Tadeusz Wilecki. Po „obiedzie drawskim” media wskazywały zresztą na udział WSI w odwołaniu Kołodziejczyka. On sam w wywiadzie rzece mówił: „Nareszcie dla Wachowskiego i spółki, służby specjalne MON tudzież zaopatrzenie stanęły otworem. Potem przejęcie kontroli gospodarczej WP, finansów i kadr”.

Sprawa „obiadu drawskiego” była analizowana przez Komisję Weryfikacyjną ds. WSI. Niektóre z ustaleń Komisji znalazły się w „Raporcie z weryfikacji”, w którym czytamy:

30 września 1994 r. żołnierze Oddziału Radioelektronicznego WSI zarejestrowali rozmowy prowadzone przez gen. Tadeusza Wileckiego i gen. Konstantego Malejczyka z szefem UOP gen. Gromosławem Czempińskim oraz rozmowę wiceministra obrony narodowej Jana Kuriaty z gen. Henrykiem Miką. Rozmowy dotyczyły realizowanego kontraktu sprzedaży do Angoli 62 transporterów opancerzonych BWP-2. Prowadzący nasłuch natychmiast zameldowali przełożonym o przebiegu tych rozmów. Na ich polecenie taśmę z nagraniem zabezpieczono, sporządzono z niej stenogram, ale nie nadano jej wymaganej klauzuli tajności. Szef Oddziału Radioelektronicznego WSI przekazał kasetę z nagraniem Zastępcy Szefa Zarządu Kontrwywiadu, który przekazał ją swojemu szefowi, kmdr. Kazimierzowi Głowackiemu. Ten przedstawił materiały ówczesnemu szefowi MON Piotrowi Kołodziejczykowi. Minister zwrócił dokument kmdr. Głowackiemu, który w nieustalonych okolicznościach utracił go – czytamy w Raporcie.

Niewątpliwie walka wojskowych z Kołodziejczykiem była wewnętrzną wojną różnych frakcji w ówczesnym obozie władzy. Wilecki obstawiał Wałęsę, Kołodziejczyk związał się z Unią Wolności. Jednak instytucjonalnie odwołanie ministra obrony wzmocniło szefa Sztabu Generalnego i „układ wojskowy”. Dlatego „obiad drawski” oddalił na kilka lat skuteczną kontrolę nad armią i WSI. Wojskowi skutecznie wykorzystali różnice pomiędzy politykami, aby zachować swoją sferę interesów.

Trzeba uratować gen. Parulskiego

Obecne wypowiedzi wojskowych prokuratorów do złudzenia przypominają próbę wypowiedzenia posłuszeństwa cywilnemu zwierzchnictwu. Przed oddaniem strzału w policzek pułkownik Przybył w wygłoszonym oświadczeniu zanegował reformę prokuratury wojskowej: „Proponowane przejście prokuratorów wojskowych do cywilnych struktur prokuratury jest rozwiązaniem nieprawidłowym”. Podobne poglądy wyraził w kilku wywiadach, których udzielił, o dziwo, przebywając już w szpitalu: „Broniłem honoru ludzi, których znałem i którzy świetnie pracują. Chciałem, aby prokuratura przetrwała, i to pod dowództwem gen. Parulskiego. To jest człowiek, który gwarantuje uczciwe prowadzenie spraw. Zawsze kiedy była jakaś konieczność lub potrzeba udzielenia pomocy, taką pomoc otrzymywałem”. W innym tłumaczył: „trzeba uratować Naczelnego Prokuratora Wojskowego, Krzysztofa Parulskiego”.

Z kolei sam Parulski odniósł się z dużym zrozumieniem dla aktu swojego podwładnego: „Jako Naczelna Prokuratura Wojskowa w pełni akceptujemy wszystkie tezy i wszystkie oceny, które pan pułkownik Przybył przedstawił w swoim wystąpieniu”. Szef NPW skrytykował również zlecenie prokuraturze cywilnej ocenę pracy prokuratury wojskowej w śledztwie wobec prokuratora Marka Pasionka: „Analiza Prokuratury Apelacyjnej i sugerowanie na jej podstawie możliwości naruszenia prawa oraz w konsekwencji wszczęcia postępowań karnych i dyscyplinarnych jest niestosowne”. Jednocześnie nazwał kłamstwem informacje, że prokuratura wojskowa „przestępczo podsłuchiwała dziennikarzy”.

Nie sposób w końcu nie zauważyć, że płk Przybył swój strzał oddał akurat w przeddzień zakończenia prac zespołu do spraw opracowania reformy prokuratury wojskowej. Parulski przyznał, że po strzale Przybyła prace „doznały chwilowego zakłócenia”.

Człowiek wojska kontra prokurator generalny

Reforma prokuratury wojskowej była zapowiadana od kilku miesięcy. We wrześniu ub.r. prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że reforma prokuratury wojskowej jest nieunikniona: „Jeden z wariantów polegałby na włączeniu prokuratorów wojskowych w struktury prokuratur powszechnych, w których utworzono by odrębne wydziały”. Parulski milczał, ale rzecznik NPW wypowiadał się jednoznacznie krytycznie o włączeniu wojskowych prokuratur do cywilnych: „Z uwagi na zadania, jakie wykonują prokuratorzy wojskowi, ich specjalizacje, zaangażowanie, wreszcie interes Sił Zbrojnych RP oraz obciążenie taką decyzją budżetu państwa, rozwiązanie to wydaje się być najgorszym z możliwych”.

Dlatego konflikt wydawał się być nieunikniony, zwłaszcza że Parulski uosabia potężne „lobby wojskowe”. Sam jest wojskowym od 30 lat, ukończył cywilne studia prawnicze, ale również szkołę oficerów politycznych, szlify prokuratorskie zdobywał w najgorszych latach 80. Po 1990 r. służył w prokuraturze wojsk lotniczych i wojskowych prokuraturach w Poznaniu i Warszawie. Przez lata prokuratura wojskowa razem z WSI konserwowała wpływy ancien régime.

W okresie rządów PiS publicznie krytykował projekty reform wymiaru sprawiedliwości, oskarżał o naciski, złożył rezygnację. Po zwycięstwie PO objął szefostwo NPW. 10 kwietnia 2010 r. został szefem zespołu prokuratorów do zbadania katastrofy smoleńskiej. Bardzo szybko okazało się, że śledztwo prowadzone jest skandalicznie. Prokuratorzy nie zabezpieczyli podstawowych dowodów, oddali je Rosjanom.

Prokuratura wojskowa starała się również odsunąć i skompromitować prokuratora Marka Pasionka, którego Seremet wyznaczył do nadzorowania śledztwa smoleńskiego.

Mimo tych zaniedbań Bronisław Komorowski awansował Parulskiego na stopień generała.

Również i teraz prezydent wsparł Parulskiego, który podważył decyzję swojego przełożonego – prokuratora generalnego. Komorowski mówił głównie o naprawie sytuacji w prokuraturze i zmianach systemowych. Wymowne było, że w trakcie rozmowy z Seremetem przypomniał mu, że do odwołania Parulskiego potrzebna jest zgoda szefa MON. Zgodnie z ustawą, wniosek o odwołanie szefa NPW zgłasza prezydentowi prokurator generalny w porozumieniu z ministrem obrony narodowej. Tymczasem Tomasz Siemoniak daje do zrozumienia, że nie ma potrzeby takiej zmiany.

Bezprawna pomoc specsłużb

W sprawie prokuratorów Przybyła i Parulskiego istnieje jeszcze jedna analogia z „obiadem drawskim”. W obronę Parulskiego zaangażował się również ostatni szef WSI gen. Marek Dukaczewski, który w stacji TOK FM mówił o fachowości wojskowych prokuratorów. Niewątpliwie ma powody do takich opinii. W lutym 2010 r. Parulski poinformował w Sejmie, że z 401 zawiadomień przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza prokuratura wojskowa prowadzi już tylko 46 spraw. To także prokuratura wojskowa pół roku temu umorzyła kilkanaście spraw, które w 2007 r. skierował do niej min. Macierewicz. Zostały one opisane w „Raporcie z weryfikacji WSI” i dotyczyły właśnie np. inwigilacji dziennikarzy i polityków przez wojskowe służby, czyli działań identycznych, jak te wobec prokuratora Pasionka i dziennikarzy. Czy można się dziwić, że Parulski otrzymuje wsparcie od tego środowiska?

W tej sprawie jest jeszcze jedna zagadka. Parulski, jak wynika z jego ujawnionych zeznań, w sprawie kontaktów prokuratora Pasionka z Amerykanami powiadomił „pisemnie szefa SKW domagając się ochrony kontrwywiadowczej”. Jednak takie działania byłyby złamaniem prawa. Ustawowym zadaniem SKW jest wykrywanie przestępstw „popełnianych przez żołnierzy pełniących czynną służbę wojskową, funkcjonariuszy SKW i SWW oraz pracowników Sił Zbrojnych RP i innych jednostek organizacyjnych MON”. Tymczasem prokurator Pasionek nie był ani żołnierzem, ani pracownikiem armii!

W tym kontekście nie dziwi nagły komentarz gen. Bogusława Packa, doradcy min. Siemoniaka, który po strzale Przybyła bardzo pozytywnie wypowiadał się o pracy SKW.  

Autor był członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI. Do grudnia 2007 r. pełnił funkcję szefa Zarządu Studiów i Analiz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Po objęciu urzędu prezydenta RP przez Bronisława Komorowskiego został wyrzucony z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Piotr Bączek

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka