Znany z ciętego dowcipu satyryk Janusz Rewiński nie może kręcić swojego nowego programu „Siara w kuluarach”, ponieważ jego ekipie odmówiono wstępu do sejmu. Przyczyna – zakłócanie porządku.
Janusz Rewiński urodził się 16 września 1949 r. Po ukończeniu Technikum Budowy Silników Lotniczych we Wrocławiu złożył papiery na Wydział Aktorski krakowskiej PWST – i dostał się. Już w czasie studiów miały miejsce jego pierwsze poważniejsze występy – w Piwnicy pod Baranami i „Spotkaniach z balladą”. Z tamtego okresu pochodzi kultowy już monolog FIUT (skrót ten był rozszyfrowywany jako „film i uwentualnie telewizja). Rewiński od początku miał niesamowity talent komiczny. Kiedy wychodził na scenę i, rozwijając kartkę, zaczynał flegmatycznym, znudzonym głosem: „Jestem kontestator. Młody. Zdolny. Fiut jestem”, publiczność płakała ze śmiechu. Na deskach teatru debiutował w Poznaniu, w „Zemście” Aleksandra Fredry, grając rolę Wacława. Do 1978 r. współpracował z Zenonem Laskowikiem w kabarecie Tey. Występował także z Bohdanem Smoleniem, a od 1979 r. zaczął grać w Kabarecie Olgi Lipińskiej. Ta rola stała się jedną z ważniejszych w jego karierze. Prezes Misiek, kabotyn symbolizujący ówczesną władzę, określany przez swoją sceniczną asystentkę słowami „to, co tu stoi, to jest prezes, a nie jakiś cienki Bolek”, zyskał sympatię widzów.
Między satyrą, polityką i piwem
Po przemianach roku 1989 Rewiński zajął się polityką. Zrobił to, co wielokrotnie potem podkreślał, „dla jaj”. Patrząc na nazwę jego partii, można w to spokojnie uwierzyć – założona w 1990 roku Polska Partia Przyjaciół Piwa od początku sprawiała wrażenie raczej żartu. Idea PPPP wyrosła zresztą z programu satyrycznego „Skauci piwni”, w którym oprócz Rewińskiego występowali także Krzysztof Piasecki i Bohdan Smoleń. Rewiński brał udział w spotach wyborczych, a głównym celem partii było promowanie kulturalnego picia piwa. Fragmenty programu wyborczego także brzmią mało poważnie: „Nie mamy złudzeń, że Polak stanie się abstynentem. Tylko niech nie pije wódki. Smaczne, chłodne, aromatyczne piwo tak samo może służyć do wznoszenia toastów”. Ku zaskoczeniu wielu, PPPP w wyborach w 1991 r. uzyskała 3,27 proc. głosów, co pozwoliło jej na wprowadzenie do Sejmu 16 posłów. Partia podzieliła się wówczas na dwa odłamy, Małe i Duże Piwo. Rewiński należał do Dużego Piwa, które przyjęło nazwę Polski Program Gospodarczy. Następnie, wraz z posłami z KLD i PPG utworzył Polski Program Liberalny. Kolejne wybory, w roku 1993, nie były pomyślne dla PPPP – partia otrzymała 0,1 proc. głosów. Rewiński, nie mając szans na reelekcję, powrócił do zawodu satyryka.
Plama, że aż szkoda gadać
Lata 1998–2004 to czas dłuższej współpracy Rewińskiego z Krzysztofem Piaseckim. Prowadzili wówczas na antenie TVN program „Ale plama!”. Duet satyryków w zjadliwy sposób komentował rzeczywistość polityczną. Nie oszczędzali nikogo – ani prawicy, ani lewicy. Rewiński z charakterystyczną dykcją, przypominającą nieco prezesa Miśka, przedstawiał problemy z życia kraju, a potem – wraz z grającym na gitarze Piaseckim – odśpiewywał piosenkę puentującą odcinek. Nie było grzecznie, wystarczy przypomnieć choćby piosenkę o „kolegach Leszka Millera”: „Kto będzie prezesem banku? Kto będzie w radach nadzorczych, szczególnie spółek Skarbu Państwa? Kto będzie prezesem Orlen? Kto będzie w KGHM Miedzi? Kto będzie w górnictwie, co na plus wychodzi? Leszka Millera, koledzy Leszka Millera”.
Także kariera filmowa Rewińskiego nabiera tempa, gra w wielu filmach; przede wszystkim w „Killerze” (1997) i „Killer-ów 2-óch” (1999) w reżyserii Juliusza Machulskiego. Wykreowana przez niego wtedy postać, „Siara” Siarzewski, gburowaty biznesman unurzany w ciemnych interesach, to rola, która stała się właściwie alter ego aktora.
Wtedy także zaczęły sypać się nagrody. Rewiński został m.in. laureatem nagrody dla najlepszego aktora komediowego na I Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku, otrzymał też Wiktora za rok 2000 – w kategorii piosenkarz i artysta estrady. W 2003 r. dostał, wraz z Krzysztofem Piaseckim, kolejnego Wiktora – za „Ale plama!”. Wtedy to miał wygłosić ze sceny wierszyk o tym, że „życie nasze byłoby nic niewarte, gdyby nie Wejchert i Walter”, co oczywiście wzbudziło wybuch śmiechu na widowni.
Jednak nawet kolejna nagroda nie pomogła programowi przetrwać. W kwietniu 2004 r. został on zdjęty z anteny. Rewiński w rozmowie z „Rzeczpospolitą” tłumaczył wtedy, że powodów było kilka: niemożność ustalenia stałej godziny programu, coraz dłuższa przerwa reklamowa, a także brak wynegocjowania symbolicznej podwyżki, związanej z otrzymaniem nagrody. Później, w roku 2008, przez krótki czas duet Rewiński–Piasecki prowadził program „Szkoda gadać”. Tu również były problemy ze stałą godziną emisji. Także ten program został zdjęty. Rewiński odsunął się wtedy od życia publicznego, zajął się gospodarką rolną i hodowlą koni.
Pogonić Palikota
Mimo że Rewiński przestał być politykiem, nie przestał polityki komentować. Odniósł się np. do publikowanego na łamach „Gazety Wyborczej” listu reżysera Krzysztofa Krauzego, nawołującego do zbojkotowania telewizji publicznej. „Nie wiem, jakie są dokładnie intencje ludzi, którzy podpisali się pod listem w sprawie bojkotu TVP dnia 3 maja. Wiem natomiast, że w Polsce istnieje silne lobby filmowe i ten cały nasz świat filmowy jest jednym zamkniętym kręgiem, który od czasów Władysława Gomułki po dziś dzień, w różnego rodzaju konfiguracjach, ciągle funkcjonuje” – powiedział Rewiński „Dziennikowi” 4 kwietnia 2009 r.
Kolejnym zabraniem głosu w sprawach politycznych było wsparcie Jarosława Kaczyńskiego w kampanii przed ostatnimi wyborami prezydenckimi. Rewiński wspierał kandydata Prawa i Sprawiedliwości w swoim, to znaczy kabaretowym, stylu – przed debatą między Kaczyńskim a Komorowskim dziennikarze TVN, a także Janusz Palikot, śpiewający „nie głosuję na Jarka”, oczekiwali na Jarosława Kaczyńskiego przed studiem telewizyjnym na Woronicza. Jakież było zdziwienie dziennikarzy, gdy z samochodu prezesa wysiedli Joanna Kluzik-Rostkowska i… Janusz Rewiński, ubrany w koszulkę z wizerunkiem Kaczyńskiego, który przywitał się ze zgromadzonymi słowami: „Witam, Siara jestem”, a następnie zaczął rozdawać ulotki wyborcze. Pojawił się także na wiecu poparcia Kaczyńskiego.
Zbyt duża siara?
Wydawało się, że udział Rewińskiego w kampanii wyborczej będzie początkiem jego powrotu do działalności publicznej, tym bardziej że we wrześniu zaczął prowadzić w TVP1 nowy program, „Siara w kuluarach”, w którym wraz z dziennikarką Joanną Fudalą miał oprowadzać widzów po sejmie, a także zadawać napotkanym tam posłom pytania. W sejmie udało się nakręcić jedynie trzy odcinki, potem ekipa Rewińskiego dostała zakaz wstępu. W publikowanym przez portal wPolityce.pl piśmie możemy wyczytać, że Kancelaria Sejmu jest zdania, iż „sposób realizacji programu i prezentowane w nim treści naruszają powagę Sejmu, a tym samym spełniona jest przesłanka z par. 20 ust. 2 zarządzenia Marszałka Sejmu o odmowie wydania kart prasowych oraz kart wstępu obsługi technicznej dziennikarzy dla osób realizujących program »Siara w kuluarach«”. Sam Rewiński może wchodzić do gmachu sejmu, ale w charakterze posła I kadencji, czyli na podstawie legitymacji poselskiej. Czwarty odcinek powstał więc pod sejmem, a Rewiński obśmiewał w nim treść pisma. Piąty odcinek nie został wyemitowany, wg oficjalnej wersji z powodu... Dnia Papieskiego. Czemu akurat Rewiński okazał się zagrożeniem dla powagi sejmu? Kiedy w roku 2007 pojawił się w sejmie Ędward Ącki, czyli Szymon Majewski, i opowiadał rozmawiającym z nim dziennikarzom o tym, że słuchał szumu muszli klozetowych i usłyszał zapowiedź wszystkiego, co go tu czeka, żadnego zakazu wstępu nie otrzymał.
MagdalenaMichalska
JESTEŚMY LUDŹMI IV RP
Budowniczowie III RP
HOŁD RUSKI
9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны.
Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил
Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka