Społeczeństwo.Edukacja.
"Nasz dziennik" , wydanie sobotnio-niedzielne ( nr.138,15-16.06.2019) opublikował rozmowę z nowym ministrem oświaty Dariuszem Piontkowskim (str.6-7).Pierwsze pytanie dziennikarki Beaty Falkowskiej ,prowadzacej rozmowę, brzmiało :
"Rzecznik Praw Dziecka zapowiedział,że zwróci sie do resortu oświaty ,czy zamierza wprowadzic obowiązkową edukację seksualną w szkołach. Jakie jest pańskie stanowisko w tej kwestii ?"
Odpowiedź ministra:
"Zgodnie z polskim prawem nie można wprowadzić żadnych dodatkowych zajęć,które byłyby niezgodne z podstawami programowymi ani z programem wychowawczym szkoły.Jeśli w programie wychowawczym szkoły nie ma tego typu zajęć,to one nie mogą być wprowadzone. Dodatkowo,każde takie zajęcia wymagają zgody rodziców.Jeśli rodzice nie wyrażają zgody, aby ich dzoiecko uczestniczyło w jakichś zajęciach dodatkowych,nikt nie ma prawa ich do tego zmusić,ani dyrktor , ani władze samorządu terytorialnego."
Odpowiedź ministra tak uradowała redaktora od tytułów w "Naszym Dzienniku" ,że natychmiast dał tytuł temu wywiadowi : " Szkoła bez seksedukacji" nie widząc ,że przy następnym pytaniu ,pan minister nie tylko jest "przeciw ,a nawet za" seksedukacji dzieci.
Piontkowski przeraził się bowiem pytania o warszawską deklarację LGBT+ i na temat homopropagandy i szerzeniu ideologii LGBT w naszych szkołach i twardo oświadczył:
"Samorząd ma prawo wprowadzać i finansować zajęcia dodatkowe,każdorazowo jednak powinny być one konsultowane z rodzicami,którzy mają wiedzieć co się będzie na nich odbywało.Jeśli nie wyrażają zgody mają pawo zaprotestować."
Dla Piontkowskiego organizacja LGBT+ jest tak bardzo godna zaufania,że ją zwolnił z resortowej oceny tego,czy jej programy ,podręczniki i metody są zgodne z podstawami programowymi i programem wychowawczym szkoły,a jedynie ostrzegł ,że rodzice muszą wiedzieć co wykładowcy LGBT będą robić z dziećmi i mogą protestować.
Tym samym,oto człowiek który otrzymał stanowisko ministra edukcji narodowej ,z mocy nadania przez partię rządzącą i powinien nie dopuścić tej organizacji na teren szkoły publicznej, czyni coś wręcz przeciwnego, a zarazem coś chytrego: to nie MEN będzie wypędzał LGBT oraz ideologię Gender, lecz rodzice -mogą przecież protestować i nie zgadzać się (dodał drwiąco).
Ideologię LGBT oraz Gender nie potrzeba demonizować,ona sama ukazuje swoje cele i metody osiągania ich - wprost rodem z piekła.Warszawska deklaracja LGBT+ narzucona przedszkolom i szkołom stolicy przez Czaskowskiego i Rabiego jest przeniesieniem aktów deprawacji małych dzieci zalecanych przez WHO w jej "Standardach edukacji seksualnej w Europie" do naszych publicznych szkół.
To LGBT wymusiła wprowadzenie do wyższych uczelni w Polsce wykładów z Gender (stosując korupcję dziekanów i rektorów lub grożąc im ostracyzmem politycznym) i dzięki temu ma służalczą kadrę nauczycieli edukacji seksualnej w szkołach.
LGBT od kilkunastu lat wytrwale zabiega w ONZ ( i u rządów różnych krajów) o legalizację pedofili oraz zoofilii i jej atak na szkoły i dzieci ma charakter przygotowania ofiar, by nie stawiały oporu starym dewiantom seksualnym.
Dlatego członkowie LGBT bredzą upojnie,że w wieku z przedziału 0-4 lat człowiek podlega już popędowi seksualnemu i zalecają zbiorowe masturbacje maluchów,oraz badanie nagości ciała.
W wieku 4-6 lat wprowadza się język seksualny,oraz uczy technik dotykania własnego ciała, by była przyjemność.
Okres 6-9 lat to ciąża i antykoncepcja,seksualność a zdrowie, oraz prawa do okazywania seksualnosci.Seks w mediach(obrazy stosunków płciowych partnerów o różnorodnych "tożsamościach "płciowych).
9-12 lat pierwszy stosunek płciowy,orgazm,prawa seksualne.
12-15 lat,ciąża w związkach tej samej płci, akceptacja różnych orientacji seksualnych,wiek przyzwoleniaa konserwatyzm rodziców,wybór rodziców.
[Powyższy program edukacji seksualnej to objaw obłędu [a nie wiedza ) na temat życia i rozwoju dzieci. Pełny zestaw jest w dokumencie WHO o nazwie"Standardy edukacji seksualnej w Europie",który wciela w życie dzieci szkolnych - organizacja LGBT].
Pan Dariusz Piontkowski, jako szef MEN-u z ramienia partii mającej większość parlamentarną , zastosował gest Piłata, zazwalając rodzicom na protesty i niezgodę na obecność przestępczej organizacji w szkołach ,a samej organizacj dal legitymizację jej działań niszczących psychiczność i duchowość dzieci.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo