Technologie.Nauka
To, co pisze i publikuje ( a także, co wygłasza w przemówieniach i wykładach) ks.prof. Michał Heller zawsze jest okazją dla czytelnika/słuchacza do rozmyślań, medytacji i refleksji. I właśnie już od kilku miesięcy, często wracam do lektury najnowszej książki ks.Michała Hellera [1], którą stanowi zbiór esejów i wykładów poświęconych nauce,filozofii, oraz egzystencji człowieka we wszechświecie, książki o zagadkowym tytule : "Ważniejsze niz Wszechświat".
Niektóre z tych esejów i wykładów znane mi były wcześniej, ale największy objętościowo tekst zatytułowany: "Logika pana Boga" czytam pierwszy raz i jestem nim poruszony.
Jest to przekład odczytu "The Logic of God " wygłoszonego na The Second World Congress on Logic and Religion,Warszawa,18-22 czerwca 2017 r. O tym, że taki kongres miał miejsce w Warszawie ,dowiedziałem się z tej publikacji w rok póżniej i śmiem twierdzić , że w dniach jego trwania media "polskie" tego kongresu - nie widziały.
Google zarejestrowały go w jednym miejscu, ale programu kongresu tamże - nie znalazłem, chociaz podobno Polska, to kraj katolicki.
Autor tego odczytu, zajmuje się wyobrażoną przez siebie logiką Boga ( z takiej odwagi słyną teolodzy ,a ksiądz profesor jest kosmologiem i filozofem nauki, więc tym bardziej zasługuje na podziw i uwagę), lecz najpierw zaczyna od logiki ludzkiej, formułując o niej kilka zaskakujących mnie twierdzeń.
Zaczyna od detronizacji logiki klasycznej uformowanej w "Metafizyce" Arystotelesa, kwestionując jej związki z absolutem , jej absolutny charakter, oraz pogląd wywodzący się z tradycji leibnizańskiej utożsamiający Boga z logiką (s.32).Jest to swoista prowokacja intelektualna, prowokacja odrzucenia dość powszechnej tradycji.
Następnie stawia problem istnienia superlogiki, której wszystkie inne logiki byłyby podporządkowane.Tradycja filozoficzna zakładała, że taka superlogika istnieje i jest nią właśnie logika klasyczna,dwuwartościowa.
Prof.Heller odrzuca to twierdzenie i jawnie kwestionuje uniwersalnosć logiki klasycznej zajmując się pluralizmem logicznym, czyli propozycjami stosowania innych logik ,nie tylko klasycznej,arystotelesowskiej(s.34).W pewnym miejscu (s.42) natrafiłem na akapit szokujący :
"Jest rzeczą raczej oczywistą, że makroskopowe teorie fizyczne nie wymagają odejścia od logiki klasycznej, ale niczego takiego nie można z pewnością twierdzić o teoriach submikroskopowych.Wysunięto wręcz hipotezę, że logika może być zmienną fizyczną w tym sensie, iż może się ona zmieniać w zależności od poziomu ( makro,mikro,submikro...) na którym dana teoria funkcjonuje."
Powyższy akapit z tekstu ksiązki, sugeruje zależność form logicznych myślenia człowieka od rodzaju substancji bytu ,który jest przedmiotem myślenie.Taka sugestia sytuuje autora w orientacji filozoficznej wielce kontrowersyjnej.
Ptóbowano oczywiscie oprzeć mechanikę kwantową na logice wielowartościowej,ale nic z tego nie wyszło, jako że QM oparta jest na rachunku prawdopodobieństwa, a ten powstał i rozwinął się na gruncie i przy zastosowaniu logiki klasycznej.
Oczywistą jest również różnorodność ontyczna przedmiotu badań w skali mikro-makro i mega-świata i jej odpowiada różnorodność języka opisu, praw i teorii , lecz nie form logicznych myślenia,bo ta skutkuje utratą komunikacji między badaczami natury.
Najbardziej jednak wyrazistym atakiem na logikę klasyczną, jest akt odrzucenia przez autora odczytu "Logika Boga" zasady niesprzeczności.Możliwe , że przesadzam (niżej tę przesadę spróbuję uzasadnić),więc zacytuję :
"Jednakże analizy przeprowadzane w niniejszym studium przekonują, że nie należy absolutyzować zasady niesprzeczności."
Nie jest to jawne i kategoryczne odrzucenie zasady niesprzecznosci ,lecz nadanie jej charakteru przygodnego "chcesz, to możesz ją stosować,lecz nie musisz".
Tak się składa ,że moja młodość ( czasy gimnazjalne) upłynęła podznakiem napastliwej i brutalnej indoktrynacji marksiznu-leninizmu ,w którym idea sprzeczności wewnętrznej lub przeciwstawności była fundamentem poprawności i skuteczności dialektycznego myślenia i rozumowania, oraz realnego istnienia zjawisk i procesów bytu.Dla marksistów sprzeczność ontyczna i formalna w systemie pojęciowym, były jak miód na ich serca ,gdyż prowadziły do idei walki klasowej i przeznaczonego im zwycięstwa ich racji.
Toteż "jeżę się" wewnętrznie, gdy ks.Heller akceptuje logikę parakonsystentną (s.34) :
"jako przykład logiki , w której zasada niesprzecznosci nie obowiązuje,pod warunkiem wszakże, iż jej odwołanie nie prowadzi do "eksplozji"(przepełnienia) całego systemu,czyli do rozlania się sprzeczności na cały system."
Mogę zrozumieć, że autor uzyskuje w ten sposób przejście do logiki Boga, która nie może być racjonalną na sposób ludzki ,ale z drugiej strony ostrzega przed bezkrytycznym stosowaniem logiki klasycznej (razem z jej zasadą niesprzeczności ) w odniesieniu do Boga. Jest to powtórzenie (w łagodniejszej, bo nie ontycznej wersji ) teologii apofatycznej Mistrza Eckharta. Na str.52 czytamy:
"Jedyną rzeczą, jaką o logice Boga możemy twierdzić z rozsądną pewnością jest to , iż nie jest to logika, w której "wszystko ujdzie" (anything goes),czyli że nie jest to logika ,w której panuje przepełnienie systemu.Taka logika nie byłaby poprostu logiką."
Jednak cena , jaką płacimy za prawdopodobną wizję logiki Boga, jest według mnie bardzo wysoka.Oto rozmowa i dyskurs nie muszą mieć struktury logicznej zgodnej z dwuwartościową logiką klasyczną [pluralizm logik] ,a systemy logiczne zdań ( teorie ) nie muszą być spójne logicznie (zasada niesprzeczności nie obowiązuje).Powstaje bowiem wtedy pytanie : na czym miałaby polegać idea teologii, że rozum ludzki jest pod opieką duchową Mądrości Bożej?
W analizowanym odczycie-eseju ( Logika Pana Boga) jest także ważny fragment dotyczący kategoryfikacji systemów formalnych i ogólnie: poblemowi teorii kategorii i jej znaczeniu dla fizyki,matematyki i logiki.Z innych esejów w tej książeczce ,niepublikowanych dotąd, wymienię "Czasoprzestrzeń i zycie wieczne"(s.77-97).
Mój syn-Włodek zwrócił uwagę na inną warstwę dziełka ks,prof.Michała Hellera i akapit jego odrębnej,autorskiej recenzji przytoczę (za jego zgodą):
"Książka ta zawiera ilustracje, zaczerpnięte ze starodruków holenderskich. Mają one głęboką symbolikę religijną, np. rysunek Słońca z twarzą jako symbolu Boga. Warto tu nadmienić, że takie publikacje były w dawnych czasach częste w Holandii. Tak np. w 1705 r., z okazji wizyty w Holandii cara Piotra I, ukazała się książka Nestora Ambodika "Symbola et emblemata selecta", wznowiona w Petersburgu w 1811 roku, będąca zbiorem starodawnych symbolicznych rysunków religijnych.Wykorzystał je w swej teodycei prawosławnej o. Paweł Floreński w 1914 roku. Warto zatem zwrócić uwagę na pracę ks. Hellera, gdyż jest ona syntezą symboli religijnej i nowozesnej nauki. Jakże takie podejście jest potrzebne..."
W konkluzji napiszę,że ks.prof. Michał Heller obdarował nas znowu tekstem inspirującym do rozmyślań nad tajemnicami Stworzenia i Stworzyciela,w postaci książki będacej bibliofilskim rarytasem.Kto zdąży ją nabyć ,ten wzbogaci swój księgozbiór i przeżywany obraz świata.
Literatura
[1] M.Heller,Ważniejsze niż wszechświat,CopernicusCenter Press,Kraków, 2018
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie