Lubię czytać teksty autorskie Johna Lennoxa.Są mądre,wolne od pozy naukowości,prześwietlone logiką, klarowne w przedstawianiu motywów i celów ich napisania.To irlandzki matematyk [teoria grup] i filozof zajmuący się problemami relacji: nauki,religii i etyki [ dwa doktoraty].
Właśnie wydawnictwo Ojców Dominikanów "W drodze" opublikowało jego esej [oryginał wydany w 2011roku] poświęcony analizie poglądów znanego angielskiego kosmologa Stephena Hawkinga [1] na tematwiary i religii chrześcijańskiej.
Foto: Wydawnictwo W drodze
Prawdopodobnie autor i wydawcy kierowali się pewnym standardem myślenia: jeśli wybitny naukowiec mówi o wierze w Boga i religii, to trzeba odnieść się do tego poważnie,poddać analizie merytorycznej ,bo może mieć miejsce niebezpieczne zjawisko: nieprawomocnego transferu autorytetu w jednej dziedzinie - do drugiej dziedziny.
J.Lennox , to zjawisko właśnie wykrył na przykładzie książki Hawkinga [2] wydanej i u nas.Niewiele mogę powiedzieć o pracach naukowych S.Hawkinga, a jeszcze mniej o tym, co S.Hawking pisze o Bogu i wierze w Boga, ponieważ nie czytałem pozycji[2].
Słyszałem-od świadków-o tym, co mówił przed laty w Watykanie, w przerwie konferencji międzynarodowej na temat relacji nauki i religii, kiedy zaczepił Jana Pawła II opuszczającego salę obrad.
Powiedział mianowicie:"ja wiem jak myślał Bóg,kiedy stwarzał wszechświat".(!)Papież się uśmiechnął i skwitował milczeniem tę kompromitującą - znanego kosmologa -informację.
Lennox wielokrotnie wykrywa w swym eseju ,że Hawking pisząc o Bogu chrześcijan, posługuje się wyłącznie swoją wiedzą o bogach religii naturalnych.
„Hawking nie zakłada chyba,że damy się złapać na prostą sztuczkę polegającą na tym, że wyrzucając na śmietnik prymitywne koncepcje Boga lub bogów,odsyłamy tym samym do lamusa religię.A mimo to świadomie, bądź nieświadomie myli Boga z bogami. „[s.35]
Ten błąd jest typowy dla ateistów,którzy ignorują filozofię,Lennox cytuje Hawkinga:
”Tradycyjnie rzecz ujmując, są to pytania z obszaru filozofii,ale dziś filozofia jest martwa nie nadąża za rozwojem nauki ,zwłaszcza fizyki.”[s.21].
Z doświadczenia blogerskiego potwierdzam powszechne zjawisko ignorowania filozofii przez ateistów dyskutujących problematykę relacji wiary i nauki.
Główna teza Hawkinga:”Bóg nie istnieje”jest obudowana argumentami zaczerpniętymi z fizyki.Lennox je przedstawia cytatami z pracy [2] i kontruje po rzetelnej analizie logicznej.
Hawking twierdzi , że nie Bóg jest stworzycielem świata tylko prawa fizyki np.prawo grawitacji,prawa QM,prawa teorii M.[s.37-88]
prof.J.Lennox foto:wikipedia
Lennox wcale nie jest przestraszony fizyką ,a przeciwnie ściśle pokazuje ,że prawa fizyki nie działają w układach powstających,tylko w układach powstałych. Bardzo subtelna różnica,o poważnych konsekwencjach. Kreacja bowiem [„coś z niczego”], to osobliwość w sensie fizyki. A czy są tam[ w osobliwości] prawa fizyki i jakie- tego nie wiemy.
Jeśli Hawking pyta [pisze autor recenzowanego eseju]:
„A kto stworzył Boga?”
to my mamy prawo zapytać ;
”a kto stworzył prawa fizyki”?[s.89-96].
Hawking udziela odpowiedzi na to pytanie dosyć sprytnie,bo nie wprost: hipoteząo samostwarzającym się wszechświecie. Samostwarzające się prawa fizyki , są bogiem Hawkinga wobec tego jego ateizm jest religią z kultem równań matematycznych.
Recenzowany esej Lennoxa,może być wzorcem dyskusji ateisty z wierzącym, z tym ,że tutaj ateista jest amatorem w zakresie filozofii ,oraz logiki praktycznej.
Literatura
[1] J.C.Lennox, Bóg i Stephen Hawking, W drodze,Poznań,2017,str.130,cena 19,90 zł.
[2]S.Hawking,L.Mlodinow,Wielki projekt,Wyd.Albatros, Warszawa,2011
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie