Podczas dyskusji na blogu prof.Arkadiusza Jadczyk ukazał się komentarz tej treści:
"Tak - odległych gwiazd - ale to tylko tak przy okazji. Bo w rzeczywistości wiruje względem eteru.Jeśli posługujemy się pojęciem "sił", których w rzeczywistości nie ma to dlaczego nie posługiwać się pojęciem "eteru", który wiele wyjaśnia (np. racjonalizuje teorię względności) a dodatkowo najprawdopodobniej istnieje w rzeczywistości?"
Autor komentarza nie należy do tych "obalaczy fizyki,którzy zapomnieli uczyć się w latach młodości podstaw tej nauki,a na starość opanowała ich namiętność budowy fizyki na miarę swych umysłowych potencji.Prawdopodobnie jest matematykiem[to jest mój domysł],,który lubi wypowiadać się na temat fizyki ,co -samo w sobie -jest chwalebne i godne poparcia.O ile nie ulegnie się pokusie "obalania".
Przedstawię rezultat mojej analizy zacytowanego komentarza ,ponieważ są w nim stwierdzenia i poglądy kontrowersyjne,lub wręcz niezgodne z prawdą.Czyli ryzyko poddania się tej pokusie wielkie.
Autor twierdzi ,że ruch wirowy wiadra[ze słynnego przykładu Newtona] należy rozpatrywać względem eteru, a nie wzlędem najbardziej odległych gwiazd. Zostawmy gwiazdy w spokoju ,a zajmijmy się hipotezą eteru.
To bardzo stara hipoteza,nie mająca żadnego naukowego umocowania w poglądach na naturę przyrody. Operując tym pojęciem autor powinien podać jego definicję,wskazać eksperymentalne potwierdzenie istnienia eteru,oraz wskazać własności fizyczne również doświadczalnie wyznaczone.Bowiem fizyczny układ odniesienia nie jest równoważny układowi współrzednych w matematyce.Tego niestety nie czyni,a wkracza na łatwiznę intelektualną dziwnym stwierdzeniem.
Jest nim mianowicie sąd ,że posługujemy się pojęciem siły[sił], której w rzeczywistości nie ma.Bardzo śmiały sąd, jeśli się zważy jego konsekwencje teoriopoznawcze .Jeżeli termin "siła" nie ma w rzeczywistości desygnatu ,to jaka jest wartość poznawcza dynamiki i statyki klasycznej? A także dziedzina zastosowań technicznych tych działów fizyki?Co zrobić z fizyką oddziaływań [termin "oddziaływanie" jest synonimem ] : elektromagnetycznych,słabych,grawitacyjnych i jądrowych?Wykreślić z fizyki?
Prawdopodobnie ,ta horrendalna sugestia ,że w przyrodzie nie ma sił, pojawiła się u tego autora,po zauważeniu przez niego ,że w wywodach formalnych[ matematycznych] można zastąpić wyrażenie na wartość siły,wyrażeniem na wartość energii. Formalnie,schemat dynamiczny jakiegoś zjawiska, może być równoważny schematowi energetycznymu,ale matematyka nie jest fizyką.
Pojęcia fizyki tracą sens bez związku z rzeczywistością poza-umysłową, a pojęcia matematyczne wogóle nie muszą mieć związku z taką rzeczywistością.Matematykom wydaje się,że skoro fizyka obficie korzysta z matematyki, to tym samym matematyka może być fizyką.
Ostatnią,również karkołomnie absurdalną sugestią w analizowanym komentarzu jest ta, którą podrzuca czytelnikowi autor w tym fragmencie:
"... dlaczego nie posługiwać się pojęciem "eteru", który wiele wyjaśnia (np. racjonalizuje teorię względności) "
Autorowi za mało było fałszu, w postaci twierdzenia o nieistnieniu sił w przyrodzie dla wmówienia czytelnikowi,że pojęcie eteru ma prawo obywatelstwa w fizyce i dlatego konstruuje dodatkowy fałsz o rzekomym braku racjonalizmu w teorii względności,który to racjonalizm ma zagwarantować eter.
Autor już dużo wcześniej i kilkakrotnie objawiał kompletną ignorancję w zakresie teorii względności [co w sieci jest nagminne u blogerów nie-fizyków],która mu uniemożliwia zobaczenie hiper-racjonalności struktury zwanej teorią względności.
Albert Einstein jest kontynuatorem racjonalizmu fizyki nowożytnej zapoczątkowanej przez Galileusza i rozwiniętej przez Newtona.Racjonalizm ten polega na poznaniu i odróżnieniu w przyrodzie elementów[wielkości oraz praw] absolutnych i relatywnych ,Fizyka operująca pojęciami niezmienniczości i symetrii ,jest wzorcem racjonalnego myślenia o przyrodzie.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie