Tytuł tej notki może pewnych czytelników rozśmieszyć( "gdzie jest ten Bóg?").Innych- tych z salonowej krucjaty ateizmu- zdenerwować,odrazu więc napiszę, że jest to powtórzenie tytułu książki świeżo wydanej przez krakowskie wydawnictwo Copernicus Center Press [1].Wszystkie dąsy i anse proszę kierować pod adresem autora ,prof.Owena Gingericha, który nie przyjmując do wiadomości,że dla cywilizacji i kultury europejskiej "Bóg już umarł",uważa Ziemię za "planetę Boga" co znaczy głównie,że glob ten został pomyślany przez Stwórcę jako unikalna w kosmosie - kolebka życia.A tutaj pod wpisem pożądana jest dysputa nad ideą przewodnią książki.
Owen Gingerich ukończył studia chemii i astronomii,doktoryzował się z astronomii na Uniwersytecie Harvarda i do konca aktywności zawodowej pracował w Smithsoniańskim Obserwatorium Astrofizycznym przy uniwersytecie.Specjalizował się w fizyce Słońca i gwiazd,a latach późniejszych zainteresował się historią astronomii ,co zaowocowało oryginalnymi pracami o Koperniku i Keplerze,tłumaczonymi na kilkanaście jęzków.
Równolegle, Gingerich zainteresował się filozofią i metodologią nauki , oraz relacjami między nauką a wiarą i religią chrześcijańską.Jest współtwórcą aktywnym członkiem bractwa chrześcijańskich naukowców o nazwie American Scientific Affilation, ASA, organizacji o wielkim dorobku badawczym w dziedzinie stosunków między nauką a wiarą chrześcijańską.
"Planeta Boga" jest oparta na trzech Hermannowskich wykładach wygłoszonych przez autora w Gordon College w Wenham w stanie Massachusetts w październiku 2013 roku.zagadnieniem podstawowym wykładów było rozważenie jakie występują relacje między nauką a wiarą chrześcijańską:
- sprzecznosci i konfliktów,
- rozłączności i brak odniesień merytorycznych,
- pełne lub częściowe przenikanie/nakładanie i wzajemny wpływ.
Rozważania te ,autor zakotwiczył we wnikliwej analizie metodologicznej i historycznej twórczości naukowej trzech postaci z dyscyplin naukowych:astronomii,biologii i fizyki.Są to: Mikołaj Kopernik,Karol Darwin i Fred Hoyle.W wyniku tej analizy autor skłania się do reasumpcji następującej:
dziedziny[ czyli tzw. magisteria] nauki i religii/wiary najczęściej częściowo nakładają się i wzajemnie wpływają na siebie.
Destrukcja powyższego miała miejsce w odniesieniu do teorii Kopernika[ dominacja kultury chrześcijańskiej] i ma miejsce w odniesieniu do teorii Darwina [nadinterpretacja ideologii ateistycznej].Natomiast Hoyle zapoczątkował powrót fizyki do metafizyki,jako równoległej metody badań przyrody[ celowość w subtelnym dostrojeniu fundamentalnych parametrów].Przeczytajmy kilka zdań Gingericha( str.170):
"...mam nadzieję,że przekonałem wasm, że to, co dzisiaj nazywane jest jako nauka, jest zazwyczaj podkolorowane osobistymi przekonaniami również naszymi religijnymi czy anty-religijnymi uczuciami.Jeśli ktoś wam powie , z ewolucja jest ateistyczna,strzeżcie się.Jeśli ktoś uzna,że nauka twierdzi,iz znaleźliśmy się tu dzięki ślepemu przypadkowi,strzeżcie się.A jeśli ktoś twierdzi,że magisteria się nie pokrywają,poprostu uśmiechnijcie się szelmowsko i mu nie wierzcie,"
Literatura
[1] Owen Gingerich,Planeta Boga,Kraków,Copernicus Center Press,2016
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie