Dzień dzisiejszy upłynął mi pod znakiem Włodzimierza Sołowjowa , a dokładnie na kolejnym towarzyszeniu wizji ostatecznych losów i końca Ziemian ,jaką przedstawił myśliciel i mistyk chrześcijański w pracy : Opowieść o Antychryście[1]. Impulsem do tego był niespodziewany przyjazd władców Europy do Watykanu na spotkanie z Franciszkiem.
To stara tradycja totalitarnych systemów, szukania akceptacji Kościoła, gdyż mają nadzieję ,że członkowie jego pójdą za głosem papieża i nie będą przeciwstawiać się procesowi dechrystianizacji kontynentu.
Ciekawe, jak przyjął Franciszek medal Karola Wielkiego z rąk władców Europy , którzy w obłąkańczym tempie pchają kontynent z mieszkańcami w odmęty islamu i panowania dzikich plemion Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
Czy zrozumiał i zaakceptował życzenie samozwańczego rządu państwa o nazwie „Europa”, by on ,jako papież katolików, poświęcił projekt, który kiedyś wykiełkował w hitleryzmie i bolszewizmie uczynienia wszystkich mieszkańców kontynentu "obywatelami" jednego państwa ?
Czy Franciszek zgodził się z postulatem jednego z władców Europy,który przemawiał do niego, by celem religii było ograniczanie zła i cierpienia, zamiast – pomoc w podążeniu wiernych na drodze do zbawienia?
Czy Franciszek akceptuje nowy katolicyzm w postaci metafizyki wyższości człowieka nad Bogiem, głoszonej przez nie-chrześcijankę, którą to metafizykę ów mówca zaprezentował cytatem z jej autobiograficznych zapisków:
„„…gdy na drodze leży jakiś nędzarz, na pół martwy z głodu, Bóg otacza go swym miłosierdziem, ale nie może zesłać mu chleba. Lecz obok jest człowiek i na całe szczęście nie jest Bogiem. Może mu podać kawałek chleba. To jego jedyna wyższość nad Bogiem.”?
Literatura
[1] W.Sołowjow, Wybór pism,tom II, Wyd. W drodze,Poznań,1988
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka