W niedzielne popołudnie [12 września 2015] przeczytałem rozmowę z JEm. księdzem kardynałem Gerhardem L. Müllerem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary[1].
foto: Nasz Dziennik
Pewien fragment tego wywiadu zaskoczył mnie [by nie powiedzieć: zaszokował] i jednocześnie zmartwił.
Dziennikarz zapytał kardynała Gerharda L.Müllera :
Jaka winna być nasza postawa wobec uchodźców?
Zapytany, przytoczył wyczerpaną do ostateczności medialnej formułkę , że
" Europa udzielamy niejako pierwszej pomocy tym ludziom, którzy zostali wypędzeni ze swojej ojczyzny bądź znaleźli się w tak strasznej sytuacji, że nie widzą dla siebie możliwości normalnej egzystencji."
ale opatrzył ją zaskakującym twierdzeniem;
"Wszystko to nie ma absolutnie nic wspólnego z wiarą czy religią, lecz jest najzwyklejszym terroryzmem posługującym się religijnymi formułkami."
Tym stwierdzeniem G.L.Müller zaprzeczył dotychczasowym oświadczeniom Watykanu o straszliwych prześladowaniach chrześcijan np. w Syrii,Iraku...[2] a także światowym mediom przedstawiającym dokumenty tekstowe i filmowe zbrodni na chrześcijanach dokonywanych w imię Allacha.
Stanowisko G.L.Müllera dziwnie współbrzmi z obszerną enuncjacją J.C.Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej, który 9 bm podczas konferencji komisji kategorycznie oznajmił, że
"Czy rozróżniamy między żydami, muzułmanami i chrześcijanami? Ten kontynent ma złe doświadczenia z rozróżnianiem na tle religijnym , gdy mówimy o poszukujących azylu, nie można pytać o wyznanie."
Jeśli to jest prawdą ,że nie rozróżniamy, to dlaczego Juncker milczy o prześladowaniach chrześcijan?Czy to milczenie nie jest przypadkiem skutkiem rozróżniania mającego postać: a niech giną ,jak najszybciej?Przeszkadzają nam w programie islamizacji Europy.
Juncker mnie nie zadziwia ,ani nie bulwersuje.Jest "rycerzem" zaprowadzającym nowy ład w Europie,że lewakiem?Przeżyliśmy Hitlera,Stalina -przeżyjemy i "drużynę" Merkel.
Natomiast dostojnik watykański G.L. Müller niepokoi mnie w wysokim stopniu.W przeczytanym wywiadzie[1] powiedział to:
"Nauką niech nam będzie historia dwudziestego wieku: w Europie nie jest możliwe wyznaczenie jednoznacznych granic między narodami...W Europie nie ma już żadnego jednonarodowego kraju. Wszędzie żyją jakieś mniejszości o odrębnej kulturze, posługujące się własnym językiem. Są one chronione prawem międzynarodowym. Odtwarzanie homogeniczności jakiegoś narodu nie jest dziś ani możliwe, ani pożądane. "
Pomijając truizm o istnieniu mniejszości etnicznych we wspólnotach zwanych narodami, kardynał sypnął obficie fałszywymi informacjami.
Po pierwsze - kardynał myli pojęcie narodu z pojęciem państwa.Granice oddzielają państwa, a nie narody.
Po drugie- kardynał wprowadza mętne pojęcie "jednonarodowego kraju" ignorując pojęcie "etniczności" obywateli danego państwa.
Po trzecie- kardynał sugeruje ,że w danym państwie równorzędne są wszystkie języki ,jakimi posługują się istniejące mniejszości etniczne,co jest fałszem.W Europie państwa dwujęzyczne są wyjątkami , a nie powszcchnikami.Kardynał ignoruje pojęcie języka urzędowego ,obowiązującego powzechnie,kiedy nawet w USA,państwie wieloetnicznym istnieje jeden język urzędowy,stosowany publicznie.
I wreszcie ,po czwarte- kardynał stosuje pojęcie "homogeniczności narodu" nie definiując go.Jak wiadomo składnikami konstytywnymi fenomenu wspólnoty ludzkiej zwanej "narodem" są :język,terytorium,etnos,kultura,historia [3].Według kardynała ,te wszystkie składniki nie mogą być wspólne ,ani nie są pożądane.
G.L. Müller w tym miejscu przypomina mi ideologa marksizmu- leninizmu.Tamci mówili o internacjonalizmie,G.L. Müller upowszechnia w to miejsce "globalizm".I oni i on, mieli/mają na podorędziu słowa-maczugi: nacjonalzim,ksenofobia.
Kardynał G.L. Müller ,szefując tak ważnemu urzędowi watykańskiemu, jakim jest Kongregacja Nauki Wiary,niewątpliwie jest w trakcie opracowania nowej teologii narodu.Ciekawe, co w ramach tej teologii zrobi kardynał z anielską hierarchią nieba?Odczuwam , że kardynał brzydzi się pojęciem narodu, a tam są archaniołowie przydzieleni poszczególnym narodom,prowadząc każdego z osobna przez ziemskie dzieje i patronując im,chroniąc je [4].Może kardynał utrzyma jeden,dwa, no najwyżej trzy narody ,nie żeby jakieś "wybrane" , ale takie najdoskonalsze pod względemnp. "multi-kulti"?
Literatura
[1]http://www.naszdziennik.pl/mysl/143609,powstrzymac-dyktat-ateistow.htm
[2]Papież apeluje o zaprzestanie prześladowań chrześcijan w ...
[3] Stefan Kardynał Wyszyński,Kościół w służbie narodu,Rzym,1981
[4]Pseudo-Dionizy Areopagita,Pisma teologiczne,Kraków,1997
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie