Modlitwa jest prośbą o Boga. Jest spotkaniem z Nim. W modlitwie podążamy do Niego. Gdy modlimy się, nasza dusza staje się oczekiwaniem na Boga. Ogałaca się ze wszystkiego, co stanowi świat i trwa w oczekiwaniu.Są różne rodzaje modlitw i jest ich niewiele, natomiast nieskończenie wiele jest jej form i postaci. Ta najważniejsza modlitwa, to wielbienie i dziękczynienie. Wielbienie Stwórcy, że Jest i dziękczynienie za Stworzenie.Jest także modlitwa za... Za istnienie stworzenia i jego podtrzymywanie w istnieniu przez Boga. Modlitwa za innych i za siebie. Modlitwa za życie nieprzyjaciół i przyjaciół, znajomych i obcych, za bezdomnych i obecnych na wystawnych rautach, modlitwa za złote drzewa z parku wilanowskim które sposobią się właśnie do snu zimowego, za pieska porzuconego przez swego pana na pętli autobusowej w Powsinie, modlitwa za ośnieżoną już Orlą Perć ,modlitwa za siebie, bym zasługiwał na dalszą wędrówkę zbierania i gromadzenia obrazów stworzenia i poniósł je tam, skąd wypłynęły.W miniony czwartek, o jesiennym zmierzchu, modliłem się wspólnie z braćmi w wierze w Pana, przynależnymi do różnych kościołów, słowami Psalmów, w świątyni u o.Jezuitów przy Rakowieckiej.Lubię przebywać u o. Jezuitów. Jestem jak w domu: otwarcie, przyjaźnie, powściągliwie, uważnie. Modliliśmy się po hebrajsku i po polsku. Była to modlitwa za.. Za tych z getta i komór gazowych, za tych co nienawidzą -by pokochali, za tych co obojętni – by stali się gorący. Za tych, którzy już doświadczyli i doświadczają obecności Mesjasza na ziemi i tych co w swej wierze oczekują na jego przybycie.Modliłem się za siebie ,który jako dziecko patrzyłem się nieruchomo na grupkę starców, kobiet i dzieci pędzonych biciem i strzałami przez obłąkanych esesmanów, za tych co dzisiaj miast dialogu i współżycia proponuję nienawiść i krew, i za tych co ten dialog i porozumienie budują na przekór obojętności lub wrogości i niechęci otoczenia. Także za tych , którzy pamięć o holokauście, usiłują wykorzystać do zamętu w dziedzinie etyki i moralności zapominając o tym, że Mojżesz nie otrzymał Dekalogu od ludzi, jak i za tych, którzy z tego powodu lękają się o los współbraci.A na koniec były rozmyślania o modlitwie i dzielenie się wzajemnie teologią modlitwy w judaizmie, prawosławiu i katolicyzmie. Tu ożywiony był rozum ,a uspokojone serce, modlimy się wszak sercem, najczęściej bez słów.. Kiedy człowiek trwa w modlitwie, to jest obecny Chrystus zarówno przy wyznawcy judaizmu jak i przy nie wierzącym. Bo nie wierzący też się modlą.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
