Objawię wam coś. Wiecie doskonale, że każdy zwierz zna cień, w którym – i nigdzie poza tym – może spokojnie odpocząć, i że każdy ptak zna gałąź , na której – i nigdzie poza tym – może spokojnie odpocząć. Czy wiecie jednak ,że istnieje drzewo, którego cień i gałęzie obierają na miejsce odpoczynku wszystkie zwierzęta polne i wszystkie ptaki niebieskie?Wiemy to dobrze od naszych ojców i wiemy też ,że całe szczęście życia jest niczym w porównaniu z wielkim szczęściem ,jakie dostępuje człowiek, który osiada przy tym drzewie ,ponieważ tam wszystkie istoty są zbratane i igrają razem.Lecz nie wiemy, którędy dotrzeć do tego drzewa. Jedni powiadają ,że należy iść na Wschód, drudzy – że na Zachód ,a nie sposób przekonać się kto ma słuszność.Rzekłem wtedy:-Dlaczego rozpytujecie którędy wiedzie droga do drzewa? Pytajcie najpierw, kto może przystąpić do drzewa. Nie każdemu bowiem jest to przeznaczone, ponieważ nie każdy posiada dary drzewa.Drzewo ma trzy korzenie, z których pochodzą jego dary. Pierwszy korzeń zwie się wiarą, drugi korzeń zwie się wiernością, trzeci korzeń zwie się pokorą, a pień drzewa jest prawdą.I nie prędzej przystąpi człowiek do drzewa ,aż posiądzie wszystkie cztery dary. Rabin Nachman z Bracławia (1772-1810),z opowieści "Mistrz modlitwy".
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura