4 marca br., w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego, rozpoczął pracę międzyresortowy zespół do spraw związanych z uruchomieniem Europejskiego Instytutu Technologii.Jest to faza lobbingu i promocji na rzecz ustanowienia w Polsce(we Wrocławiu) Rady Zarządzającej EIT, oraz jednej z tzw. wspólnot wiedzy.Idea powołania do życia EIT powstała w 2005 roku(2.II.2005) i w wyniku działań prowadzonych przez Komisję Europejską i Radę Europy ,Parlament Europejski dnia 11 marca 2008 przyjął rozporządzenie powołujące EIT.EIT będzie międzynarodowym ośrodkiem prac w dziedzinie tak zwanego trójkąta wiedzy (the knowledge triangle) : edukacji, badań i innowacji.Jak wiadomo, te trzy obszary są kluczem do budowy społeczeństwa opartego na wiedzy. Specjalnie opracowana struktura EIT i dobór jego partnerów, mają służyć integracji i połączeniu tych trzech domen.Podstawą struktury EIT będą dwa poziomy: Rada Zarządzająca z niewielką administracją pomocniczą (zwana inaczej :centrala lub rektorat EIT) oraz wspólnoty wiedzy(WWI), działające w różnych miejscach Europy, prowadzące działalność w strategicznych obszarach interdyscyplinarnych.W ich skład wejdą ośrodki akademickie, badawcze oraz przedsiębiorstwa z całej Europy, które wspólnie będą pracować nad poszczególnymi projektami badawczymi.
W skład każdej (WWI) powinny wchodzić co najmniej trzy organizacje partnerskie mające siedzibę, w co najmniej dwóch państwach uczestniczących.WWI powinna też obejmować organizacje działające we wszystkich trzech obszarach: w badaniach, szkolnictwie wyższym i innowacji, w tym przynajmniej jedną instytucję szkolnictwa wyższego i jedno prywatne przedsiębiorstwo. Uniwersytety, które wejdą w skład WWI będą mogły opatrywać znakiem EIT dyplomy i uprawnienia, dla swoich absolwentów.
Celem generalnym stojącym przed EIT będzie pozyskiwanie najlepszych, najbardziej uzdolnionych studentów, badaczy i pracowników z całego świata. Będą oni współdziałać z czołowymi przedsiębiorstwami w opracowywaniu i wykorzystywaniu najbardziej zaawansowanej wiedzy i badań, przyczyniając się w ten sposób do ogólnego podnoszenia poziomu kompetencji w zarządzaniu badaniami i innowacjami.Integracja zespołów pochodzących z uniwersytetów, ośrodków badawczych i przedsiębiorstw, zapewni Instytutowi przewagę nad zorganizowanymi w tradycyjnej formie uniwersytetami lub sieciami. Nowy model działalności EIT przyspieszy również reformy, stymulując zmiany w istniejących instytucjach.Równocześnie, taki model działalności stworzy również możliwości finansowania EIT ze źródeł prywatnych, czyli EIT zapewni sektorowi prywatnemu nowe zintegrowane relacje z obszarem edukacji i badań, co przyniesie nowe możliwości komercjalizacji badań i ściślejszej wymiany dwustronnej.Nie oznacza to tworzenia nowego uniwersytetu w jednym, określonym miejscu. Powstanie nowa instytucji dysponująca siecią wielu placówek, łącząca najlepsze zespoły i wydziały uniwersyteckie działające w całej Europie w strategicznych dziedzinach.Stanowi to odpowiedź na potrzebę propagowania w badaniach i edukacji podejścia opartego na innowacji i przedsiębiorczości, a także nowych modeli organizacyjnych, dostosowanych do obecnych wymagań. Rola, jaką odegra EIT, będzie zatem odmienna, niż w przypadku jakiejkolwiek istniejącej lub planowanej inicjatywy unijnej lub uniwersytetu krajowego.W zamyśle przewodniczącego komisji europejskiej E.Barroso, EIT ma być prestiżowym ośrodkiem akademickim, odpowiednikiem amerykańskiego Massachusetts Institute of Technology (MIT), jednak w wyniku dyskusji eksperckiej, zamysł ten został radykalnie zmodyfikowany. Po prostu, należy chodzić po ziemi, a nie bujać w obłokach.Amerykański MIT, jest uniwersytetem, którego badania finansowane są w 80% ze źródeł publicznych, w 20% z prywatnych. W jego skład wchodzi 5 wydziałów(schools), 35 departamentów (departments) i około 50 interdyscyplinarnych jednostek (research centers, laboratories and programs). Powszechnie uważa się, że sukces MIT wynika z otwarcia na współpracę środowiska naukowego z przedsiębiorcami inwestującymi w dziedzinie innowacyjnych technologii.Massachusets Institute of Technology jest miejscem, w którym skutecznie rozwinięto ideę parku technologicznego, jako miejsca wdrażania innowacyjnych pomysłów do produkcyjnej praktyki.Na przykład według danych z 2004 r., absolwenci MIT założyli blisko 5000 firm, które zatrudniły łącznie około 2 miliony pracowników i przyniosły zyski rzędu 500 mld dolarów. MIT w swej blisko 150 letniej historii zyskał wsparcie w typowej dla amerykańskiej gospodarki konkurencyjności — innowacyjność.Jest ona kreowana już w laboratoriach MIT i przekłada się szybko na gospodarczy sukces firm podejmującej ryzyko inwestowania w postęp. Służą temu kontrakty długoterminowe z partnerami takimi jak np.: Merck — farmakologia, Ford Motor Co. — ochrona środowiska, Nippon Telephoneand Telegraph — telekomunikacja, Merrill Lynch — inżynieria finansowa, DuPont —inżynieria materiałowa i biotechnologia, Micrsoft czy Hewlett-Packard — technologie informatyczne.MIT inaczej powstawał, inne miał cele i założenia i po dziś dzień ma własny, oryginalny styl realizowania jedności edukacji, badań oraz innowacji.Nigdy nie miał nic wspólnego z organami rządowymi(z wyjątkiem czasu wojny),jego badania nie podlegały i nie podlegają planowaniu federalnemu w zakresie wielkich rządowych projektów. Wzorowanie się na stylu pracy MIT, nie udało się nawet uczelniom amerykańskim.Legenda MIT-u uzasadniona faktami powoduje, że rokrocznie zgłasza się na studia do tej instytucji od 15 tysięcy do 18 tysięcy kandydatów, a przyjmuje się na pierwszy rok niewiele ponad tysiąc. Na pierwszym roku studiów, stosunek liczbowy kadry nauczającej do liczby studentów wynosi czasami 1 :1 ! po pierwszym roku studenci uczestniczą w autentycznych badaniach naukowych, wyniki których natychmiast są sprzedawane na pniu firmom.Pełna wolność problematyki badań naukowych i ewentualnych działań innowacyjnych jest istotą funkcjonowania MIT-u, a jej wartość została zweryfikowana niezwykłym rezultatem: prawie sześćdziesiąt noblistów z nauk przyrodniczych, to pracownicy MIT !Tymczasem Europejski Instytut technologiczny już we wstępnej koncepcji i ogólnych projektach, objawia piętno charakterystyczne dla UE, a mianowicie: monstrualna biurokracja w zarządzaniu i organizacji każdego projektu innowacyjnego.Już ustalono (czyli narzucono arbitralnie) pierwsze trzy obszary problematyki dla wspólnot wiedzy WWI: * globalne zmiany klimatycznych,energetyka odnawialna, technologia informacyjna i komunikacyjna, chociaż to wspólnoty WWI powinny mieć pełną autonomię w tej kwestii kierując się zainteresowaniami grup badawczych, talentami kadry, czy tradycją istniejącej dotychczas placówki. Jest to zły sygnał dla członków, tego skądinąd ,pożytecznego przedsięwzięcia.Pierwszy temat jest absurdalny: opracuje się wymianę periodyczną atmosfery ziemskiej? przeciwdziała się okresom zlodowacenia lub ocieplenia skorupy ziemskiej? Skieruje się CO2 do martwych sztolni kopalń? Wymusi się na 10 pierwszych państw świata, by ograniczyły rozwój swych przemysłów i technologii? Takie bajki SF, dla zabicia czasu pracowników WWI. Doprawdy wstyd! Chociaż urzędnik wszędzie i zawsze myśli jednakowo: szablonowo udaje, że myśli. Dlatego EIT powinien ich (urzędników) trzymać na dystans, od węzłowych zagadnień organizacyjnych i rozwojowych, a może coś z tego wyjdzie.Poważne zaniepokojenie może budzić również postulat zmiany stylu pracy i założeń programowych tych uczelni, które wejdą do wspólnot wiedzy (WWI).Przewiduje się odstąpienie od przedmiotowej, specjalistycznej edukacji na rzecz edukacji zintegrowanej, w postaci znanego od lat tzw. nauczania egzemplarycznego.To, co jest możliwe i cenne w procesie badania a mianowicie: zespoły interdyscyplinarne prowadzące badania na dany temat, z zastosowaniem wiedzy i umiejętności z różnych dziedzin, nie koniecznie może być z powodzeniem zastosowane w edukacji ,chyba że mamy na myśli np. studia doktoranckie ,które w istocie nie są studiami lecz kierowaną i nadzorowaną pracą badawczą.We wspomnianym MIT-cie, edukacja jest specjalistyczna, przedmiotowa, a po jej ukończeniu absolwent może uprawiać badania z zakresu pogranicza (styku) różnych dziedzin. Warto o tym pamiętać.Zakłada się, że EIT będzie finansowany z różnych źródeł, w tym ze środków UE, państw członkowskich i środowisk biznesowych.Budżet EIT szacowany jest na 2,4 mld euro na pierwsze sześć lat począwszy od stycznia 2008 roku; pieniądze mają pochodzić ze środków prywatnych i publicznych. W grudniu Parlament porozumiał się z Radą w sprawie rewizji wieloletniej perspektywy finansowej na lata 2007-2013, dzięki czemu znajdą się środki na dofinansowanie projektów EIT. W pierwszym roku jego działalności przewiduje się kwotę ok. 300 milionów.Udział Polski w rozwoju EIT jest wielką szansą dla naszej nauki. Mizeria finansowa polskiej nauki oraz strukturalna, to fakt powszechnie znany. EIT może spowodować odrodzenie owego trójkąta wiedzy w kraju: edukacji, badań i innowacji. Chociaż cynicy w tym miejscu mówią; aby wyszarpać trochę kasy, aby uzyskać trochę delegacji nawet krótkoterminowych.Oto dlaczego warto przypiąć się do EIT. Nie rozdzieram szat ,chyba trochę to ludzkie. Gorzej, że eurosceptycy mogą mieć rację: nie ma nic za darmo. W zamian za tę kasę, to eurobiurokraci będą dyktowali nam jak organizować oświatę i badania, co badać i kiedy, jak i czego nauczać na poziomie akademickim czyli ograniczą naszą autonomię i suwerenność w trójkącie :edukacja, badanie i innowacja. Czy więc EIT, to może nie europejski mit, lecz “koń trojański”?Mimo powyższych wątpliwości i niepokojów, można jednak życzyć powodzenia środowisku wrocławskiemu w działaniach na rzecz lokalizacji rady zarządzającej EIT w tym mieście. Sercem jestem z Wrocławiem , a rozumem krytycznym nie. Albowiem , jaka będzie jego łączność ze wszystkimi WWI ?Skoro od granicy z Niemcami na wschód autostrad brak, PKP to największy skansen UE, a port lotniczy we Wrocławiu jest taki, jakby go nie było. Centrum EIT powinno być w centrum UE, a nie na peryferiach, gdzie rośnie degradacja cywilizacyjna.Bezwzględnie trzeba starać się o jedną wspólnotę wiedzy z siedzibą we Wrocławiu. To jest realne. Literaturawww.eit.pwr.wroc.plwww.europa.eu.int/comm/education/eit/index_eu.htmlGoogle / European Commision – EIT
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura