Eine Eine
479
BLOG

Chcesz być fizykiem? Czytaj SF !

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 32
Z autobiografii, ze wspomnień oraz relacji przyjaciół- świadków życia ,wiemy czym się interesowali wielcy twórcy fizyki pierwszej połowy xx wieku. Wiemy, jakie były ich lektury i studia pozawarsztatowe, poza pasją centralną ich życia, to jest – poza fizyką.A.Einstein muzykował (skrzypce),interesował się psychologią epistemologiczną ,psychologią rozwojową J.Piageta, zaświadcza o tym obfita korespondencja między nimi na temat konkretnych testów Piageta i wyników jego badań nad myśleniem dzieci a nawet nad rozumieniem podstawowych pojęć fizyki klasycznej.E.Schroedinger prowadził rozległe studia nad filozofią i mistyką Dalekiego wschodu.N.Bohr systematycznie i głęboko studiował egzystencjalizm Kierkeggarda, W.Pauli pasjonował się Kabałą, pod koniec życia psychologią analityczną C.Junga.R. Oppenheimer, aby poznawać w oryginale filozofię hinduizmu najpierw opanował sanskryt. M.Planck studiował dzieła mistyków chrześcijańskich. W.Heisenberg uprawiał turystykę górską z wielkim powodzeniem.Możliwe, że niektórzy z nich kierowali się przesłankami praktycznymi: taki płodozmian treści i wysiłku intelektualnego jest wskazany przez teorię higieny intensywnej pracy umysłowej.A jakie pasje i zainteresowania objawiają współcześni nam odkrywcy nowych teorii mikro i mega-kosmosu ? Możliwe, że w uśrednieniu – podobne.Chociaż jest jeden wspólny składnik, nowy ,nieprawdopodobny do zaistnienia w tej pierwszej grupie fizyków z przełomu XIX i XX wieku. Składnik zaskakujący, o nie do przewidzenia w pierwszej chwili funkcjach i znaczeniu, którego raczej nie uświadczysz w odniesieniu do dawniejszych twórców fizyki.Tym składnikiem domeny zainteresowań pozawarsztatowych współczesnych fizyków i kosmologów (urodzonych w przedziale lat 45-55 ub.w.),jest pasja do rozległej i krytycznej lektury powieści(utworów) science fiction (SF).Zaintrygowany tym zjawiskiem skupiłem swoją uwagę na osobach:Brian GreeneAlan GuthMichio KakuLee SmolinUczeni ci mają bardzo wysoką renomę w świecie, wielki dorobek badawczy, są znanymi powszechnie specjalistami i jednocześnie pisarzami literatury popularnonaukowej.Brian Greene, ukończył Uniwersytet Harvarda, profesor fizyki i matematyki na Columbia University, jest współtwórcą teorii strun.Alan Guth, ukończył Massachusetts Institute of Technology, i tam jest profesorem fizyki , twórca teorii wszechświata inflacyjnego.Michio Kaku, ukończył Uniwersytet Stanforda, profesor fizyki w City University of New York, współtwórca kwantowej teorii grawitacji i teorii strun.Lee Smolin, ukończył Uniwersytet Harvarda, profesor fizyki i kosmologii w założonym przez siebie Perimetr Institute w Kanadzie, autor nowej OTW z unifikowanej z mechaniką kwantową,uważany za następcę Einsteina.Dlaczego te osoby łączę z recepcją i wykorzystywaniem SF ?Bowiem w ich pracach i wypowiedziach o sobie (wywiady publiczne) występują bardzo często związki i odniesienia ich twórczości ściśle naukowej z literaturą SF.Wszyscy zgodnie podkreślają wielką rolę tej literatury w ich zainteresowaniach (z okresu dziecinnego lub młodzieńczego) fizyką ,wskazują wręcz na SF jako na czynnik decydujący o wyborze drogi życiowej, to znaczy poświęceniu się powołaniu badacza przyrody.SF obecna w ich twórczości naukowej nie pełni tylko roli “upiększacza” tekstu, czynnika wzmagającego rozumienie i zainteresowania czytelnika ich pracami.Michio Kaku pisze:*“Dorastałem zastanawiając się ,czy statki wpływające do Trójkąta Bermudzkiego znikają tajemniczo w dziurze w przestrzeni. Podziwiałem cykl “Fundacji” Isaaca Asimowa, w którym odkrycie podróży hiperprzestrzennej doprowadziło powstania Imperium Galaktycznego” [1].Nic dziwnego, że w swej bogatej i bardzo wartościowej twórczości radiowej i telewizyjnej kanałów oświatowych i naukowych BBC, niesłychanie często czyta fragmenty z tekstów SF, pokazując ich relacje z aktualnymi ideami frontowej nauki o wszechświecie.Jedną trzecią część objętości “Wszechświatów równoległych” poświęcił na tekst ,który moim zdaniem po sfabularyzowaniu nieznacznym, mógłby stanowić powieść SF.Alan Guth ,podczas rozważań na fałszywą próżnią i metodologią konstrukcji wszechświatów z niczego [2],obficie wykorzystuje różne projekty podobnych zamierzeń z kilku znanych powieści SF [2],przy czym ściśle łączy sprawdzoną wiedzę matematyczno-fizyczną z elementami fantazji i spekulacji.Lee Smolin wspomina jak wielką rolę w budowie przez niego, zdumiewającej teorii ewolucji kosmosu gwiazd i galaktyk z wykorzystaniem zasady doboru naturalnego[3], odegrały filmy których scenariusze były oparte o najwybitniejsze powieści SF. Bezsprzecznie słynny serial “Star Trek” swoimi wizyjnymi obrazami wędrówek międzycywilizacyjnych we wszechświatach nie pozostał bez wpływu na formowanie się wyobraźni uczonego, wyobraźni nie mającej - zadawałoby się - granic.M.Greene, w każdej swojej popularnej pracy podkreśla wpływ literatury SF na jego wyobrażenia dotyczące struktury kosmosu i projekty modelowania jej za pomocą wielowymiarowej teorii strun. W swej słynnej książce [4] M.Greene, co krok czyni odniesienia do konkretnych tytułów SF i nie w celach upoglądowienia wykładu lecz poszerzenia problematyki.Ciekawi mnie, jaki typ kultury metodologicznej, jakie postawy we współżyciu zawodowym, kształtuje fakt takich intensywnych zainteresowań wielu wybitnych fizyków dla SF.I jakie przyczyny zadecydowały o takiej tendencji w formacji duchowej współczesnych roczników fizyków i astrofizyków?Mógłby czytelnik niniejszego podnieść argument, że o tej odmienności i różnicach w doborze “tworzywa” do zajęć pozawarsztatowych, pasji i hobbistyki, pomiędzy dawnymi laty a obecnymi ,przyczynił się gwałtowny rozwój literatury SF po drugiej wojnie światowej.Możliwe, chociaż przełom wieków XIX – XX wcale nie był taki ubogi w ten gatunek literacki( jeśli dodać powieść “gotycką”), by wymienić najwybitniejsze pióra: Verne, Wells, Huxley, Poe, Hatworne .Przypuszczam że przyczyny rozważanego zjawiska leżą głębiej i pochodzą z bardzo zasadniczych przemian cywilizacyjnych i kulturowych.Po pierwsze – realizacja lotów orbitalnych a następnie księżycowych.Po drugie – pojawiła się niewidzialna granica możliwości technologicznych w badaniach naukowych ,której istnienie nikt nawet nie przeczuwał u początków narodzin współczesnej fizyki. Do powstania fizyki atomowej badania laboratoryjne były możliwe praktycznie w każdym kraju europejskim. Stąd był bezwzględny wymóg prowadzenia ich a spekulacje i swobodna gra wyobraźni nie były w cenie. W Europie ( i na świecie) panował niemiecki wzór uprawiania fizyki jako nauki weryfikowanej i kontrolowanej przez bogato wyposażone laboratorium i natychmiastowe zastosowania techniczne.Dzisiejsza, spekulatywna i wyobrażeniowa fizyka, narodziła się z biedy. Poza konsorcjami lub korporacjami kilku państw i gałęzi przemysłu, kogo innego stać na zbudowanie i funkcjonowanie laboratorium badawczego w fizyce dążącej do wielkiej unifikacji?Nawet w USA i Europie Zach. pojawiły się technologiczne bariery dalszego postępu fizyki mikroświata( wymiar potrzebnych energii).Stąd prawdziwa eksplozja kosmologii oraz jej kombinacji z fizyką cząstek elementarnych. Kilka tysięcy specjalistów od teorii strun potrzebuje zaledwie trochę dolarów lub euro na kompa, papier i..piwo lub fajki.Równolegle pojawiła się mass culture ze swą ikonogalaktyką (film,TV0 i wielkim zapotrzebowaniem na teksty SF( dreszczowców).Czy takie właśnie, egzotyczne środowisko kulturowe jest dobrą glebą do narodzin fizyka lub astrofizyka obdarzonego pasją do uprawiania filozofii lub jakiejś gałęzi sztuki?Prawie wszyscy odnoszą swoje rzemiosło do fantastycznych produktów nieokiełznanej wyobraźni science fiction, oczekując podniety i motywów lub nawet rozwiązań z jej strony bez żadnych nakładów finansowych. Może dlatego nie pojawiają się takie książki, jak Eddingtona “Nowe oblicze fizyki” albo naszego wspaniałego Arkadiusza Piekary ”Fizyka stwarza nową epokę”, których treść jest naszpikowana filozoficznymi rozważaniami ?Miast poważnej refleksji i medytacji nad tajemnicami Przyrody, mamy opowiastki o budowaniu nowych planet, zwiedzaniu innych galaktyk lub pracach przygotowawczych do zmiany toru asteroidy, zbliżającej się ku Ziemi.Nie dokonuję ocen, wartościowania. Interesuje mnie to zjawisko ( obecność SF w biografii uczonego współczesnego),ponieważ musi ono współdecydować o formacji duchowej współczesnych badaczy przyrody. Tylko jakie jest znaczenie tego czynnika w owej formacji ?  Literatura [1] M.Kaku , Hiperprzestrzeń,Warszawa,1995,s.23[2] A.Guth, Wszechświat inflacyjny,Warszawa,2000[3] L.Smolin, Życie wszechświata, Warszawa,1998[4] M.Greene,Struktura kosmosu,Warszawa,2006 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Kultura