Eine Eine
224
BLOG

Czy Michele Angelo Besso był wróblem?

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 11
Wielkie postaci w dziejach nauki, geniusze, osobowości z wielką charyzmą, osobowości które decydowały niekiedy o dalszym rozwoju nauki, mają swoje sekretne karty. Dokumenty o drugich ,trzecich.. liniach biografii, liniach ujawnionych zazwyczaj po śmierci geniusza, są cennymi narzędziami do odsłonięcia pełnej historii jego życia.Wzdłuż tych linii pełno nieznanych wydarzeń, pełno nieznanych a często najważniejszych dla biografii osób, nieznanych bo publicznie nie ujawnionych poglądów, opinii, nieznanych a podejmowanych decyzji o ogromnym znaczeniuO tym, że jest to ważny materiał dla historyka, można się przekonać na przykładzie “ikony” XX wieku ,Alberta Einsteina. W cieniu tego geniusza fizyki matematycznej odkryto w połowie lat siedemdziesiątych ub.w. intrygującą postać, najbliższego przyjaciela Alberta Einsteina ,w pewnym sensie powinowatego z nim, Michele Angelo Besso (1873-1955) z pochodzenia włoskiego Żyda, urodzonego w Szwajcarii, w Riesbach w pobliżu Zurychu.Inżynier-mechanik, urzędnik biura patentowego w Bernie, Besso w oczach czytelnika tomu korespondencji między nim a Einsteinem [1], która trwała ponad 50 lat, wyrasta nie tyle na pierwszego recenzenta każdego odkrycia Einsteina, ile na współtwórcę tych odkryć, na tego, kto właściwie zadecydował, o takim, a nie innym kształcie, obydwu wielkich teorii przyrody oficjalnego autorstwa – Alberta Einsteina.Fascynujący ten fakt nie doczekał się jednak- o dziwo !- badań historyków, mimo iż dzieje tej przyjaźni i współpracy, długotrwałej i ścisłej mogą rzucić światło na proces twórczości wielkiego fizyka XX wieku, na kryzysy i mechanizmy osiągania przez niego pozytywnych rezultatów, a także na rodzaj błędów, załamania nastroju ,metody pracy umysłowej i reguły postępowania w dążeniu do celu, jakim była nowa wizja procesów przyrody.A.Pais w swej znakomitej biografii A.Einsteina [2],wydanej w roku 1982, a więc po opublikowaniu tomu korespondencji Einstein-Besso, pisze o Besso półgębkiem i jakby z przymusu. Opublikowanie kopii rękopisu wspólnego autorstwa Einstein-Besso o objętości kilkudziesięciu stronic [3] prezentującego roboczą wersję równań pola ogólnej teorii względności z dopiskami, korektą merytoryczną i komentarzem Michele A. Besso, dla mnie może być powodem błędnej oceny roli Besso w przebiegu twórczości Einsteina. Błędnej ,bo zaniżającej tę rolę ,marginalizującej ją. Powiedzenie Besso zawarte w jego liście do Alberta pod koniec życia tego pierwszego:“Einstein was an eagle, and he, Besso, a sparrow. Under the eagle’s wing, the sparrow had been able to fly higher than on its own.”wynikało-moim zdaniem- z niesłychanej skromności i nieśmiałości autora.I dlatego żal mi, że to porównanie tak skwapliwie zostało podchwycone przez różne językowe wersje wikipedii, fałszując tym samym znaczenie tej postaci w biografii Einsteina. Besso nie był orłem tej klasy co Einstein, ale ciekawi mnie, który uniwersytet nie chciałby widzieć u siebie, na katedrze fizyki faceta, który przez całe życie był partnerem Einsteina w fizyce teoretycznej, mimo że takiej dyscypliny profesjonalnie nie uprawiał.Wieloletnie rozmowy bezpośrednie i korespondencyjne między nimi dowodzą, że Besso miał znajomość i umiejętności wielu działów nowoczesnej, abstrakcyjnej matematyki. Chociaż jest zagadką, dlaczego nie pozostawił, jednej bodaj, własnej pracy, z fizyki teoretycznej. Zdarzają się osoby, których autokrytycyzm wytrąca pióro z ręki lub wstrzymuje dłoń przed uderzeniem palców o klawiaturę maszyny do pisania.Nie mogę oprzeć się myśli ,iż może Besso misję swego życia upatrywał w tym, co robił przez całe życie systematycznie i wyczerpująco: pomoc “drogiemu Albertowi” i współpraca z “drogim Albertem”? Anioł Alberta szedł z nim. Gdybym miał rację, to należałoby powiedzieć, że życie Besso osiągnęło spełnienie w znakomitym wymiarze.O istnieniu M.A.Besso i jego roli w życiu Einsteina, nikt publicznie za ich życia, nie pisnął ani słowa, i nie wiem czy był ktokolwiek czytający, który zastanowił się nad tymi oto słowami, napisanymi w zakończeniu rozprawy Einsteina pt.” O elektrodynamice ciał będących w ruchu”, opublikowanej w czasopiśmie [4], rozprawy otwierającej wielkość Einsteina:“ W zakończeniu pragnę podkreślić, że mój kolega z pracy i przyjaciel Michele Besso, był moim wytrwałym pomocnikiem podczas rozwiązywania przeze mnie problemów tej pracy, za co jestem mu ogromnie wdzięczny”.M.A.Besso ukończył mechanikę precyzyjną na politechnice w Zurychu w roku 1895, a w rok później tamże rozpoczął studia Albert Einstein. Tajemnicza siła doprowadziła ich do spotkania podczas koncertu muzycznego w filharmonii w roku 1897, a o trwałości związku koleżeńskiego w pierwszej fazie, zadecydowała córka nauczyciela, u którego mieszkał Einstein, Anna Winteler, wkrótce żona Michele Besso. Związki powinowactwa ugruntowała siostra Einsteina, Maja ,wychodząc za brata Anny Winteler w roku 1910.Znajomość przerodziła się w latach 1904-1908 - kiedy Besso i Einstein pracowali razem w biurze patentowym w Brnie - w głęboką przyjaźń na całe życie.Przez 5 lat, codziennie Besso po pracy odprowadzał swego przyjaciela Alberta do domu, na frontonie którego dzisiaj widnieje tablica z brązu, z napisem :“ W tym domu ,w latach 1903-1905 Albert Einstein stworzył swoją szczególną teorię względności”.Korespondencja Einstein-Besso, trwająca w latach 1903-1955, która stanowi osnowę tego postu, jest podzielona chronologicznie na trzy części z punktu widzenia problematyki listów:1903-1922 , okres powstania szczególnej teorii względności,1923-1940 , powstanie i rozwój ogólnej teorii względności1940-1955 , problemy filozofii fizyki a szczególnie interpretacji mechaniki kwantowej.Łącznie , w rozważanym tomie jest 110 listów Einsteina do Besso oraz 119 listów Besso do Einsteina.Listy w niewielkim stopniu dotyczą życia osobistego i rodzinnego autorów i są poświęcone głównym problemom absorbujących Einsteina w danym czasie.Objętość wielu listów jest bardzo duża i mają charakter rozpraw w roboczej postaci ze szczegółowymi formułami matematycznymi i dowodami, które Einstein kieruje otwarcie do przyjaciela, prosząc go o pomoc w tych miejscach gdzie ma trudności, wątpienia, brak orientacji jak postąpić dalej i boi się pomyłek.Przyjaciel nigdy nie odmawia pomocy, jego uwagi są analityczne i obszerne, wyraźnie ma świadomość, że współtworzy z przyjacielem nową fizykę. Czytelnik może być zaskoczony głęboką wiedzą i umiejętnościami Besso z matematyki i fizyki (był inżynierem, praktykiem, nie studiował fizyki teoretycznej),doskonałą intuicją w odniesieniu do problemów fizyki a także mimochodem ujawnianą ogromną erudycją z zakresu filozofii, psychologii, teorii wiedzy, socjologii, prawa, ekonomii- iście renesansowy umysł.Są takie listy, w których Besso przewyższa swego adresata w pracy wyobraźni matematycznej, góruje nad przyjacielem, kiedy wskazuje mu dalszą drogę, koryguje rozumowanie, uzupełnia wywody. Często Einstein jest załamany, nie widzi możliwości pokonania trudności a Besso wzmacnia go wydobywając przed nim samym, jego wartości jako odkrywcy nowych praw i teorii fizyki.Z korespondencji dowiadujemy się ,że Besso w prowadził merytoryczne rozmowy z wybitnymi europejskimi fizykami (gdy Einstein jest już w USA) takimi jak Sommerfeld, Ehrenfest, Planck, w kwestiach którymi zajęty był jego przyjaciel i sprawozdaje mu o tym z komentarzem. Ciekawe jak się czuli ci fizycy, gdy zgłaszał się do nich “wróbel”, zadawał im pytania dociskające, zgłaszał swoje rozwiązania a następnie relacjonował wynik rozmowy “orłowi”?Nie publikował żadnych prac, nie prowadził wykładów z fizyki na uniwersytecie ,był nieobecny na salonach nauki europejskiej, a jednocześnie niewidocznie, był najbliżej ,w samym sercu myśli Einsteina, gdy ten tworzył wszystkie swoje wizje porządku natury.Bardzo dziwne i rzadkie wydarzenie, w trwającej od wieków “uczcie Platona”.Po śmierci Besso, Einstein powiedział:“He was “ best sounding board in Europe for scientific ideas.”.W liście do syna Besso, napisał:“ Obok wnikliwego umysłu, miał Michele ogromną umiejętność harmonijnego współżycia z ludźmi z najbliższego otoczenia. Wydawało się, że krąg jego zainteresowań nie miał granic. Największą jego namiętnością była filozofia. I teraz, na koniec, znowu mnie wyprzedził- w pożegnaniu tego zadziwiającego świata.” Literatura[1] Albert Einstein,Michele Besso,Correspondance, 1903-1955,3 ed.Paris,1995[2] A.Pais,The science and the Life of Albert Einstein,New York,1982 (pol.tłum,Warszawa,2001)[3]The collected papers of Albert Einstein, by.J.Stachel,vol.4,Princetown,1995[4] Einstein, Albert , On the Electrodynamics of Moving Bodies, Annalen der Physik 17: 1905,s.891–921.   
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Kultura