Istnieje motyw ściśle praktyczny sformułowania takiego pytania i podjęcia decyzji o rozważeniu różnych odpowiedzi na nie.Niezawodny Profesor ark, już od dłuższego czasu rozważa temat : co jest istotą wszechświata. I udziela odpowiedzi : istotą wszechświata jest informacja i światło.Moim zdaniem, jest to pytanie żywcem przeniesione z metafizyki do nauki (dokładnie – do fizyki, matematycznej teorii informacji, teorii automatów).Nauki szczegółowe nie zajmują się pytaniem : co jest istotą rzeczywistości badanej. Czyżby więc Pan profesor ark nie uprawiał nauki, nie był aktywnym członkiem społeczności badającej świat?Głupie wątpliwości- jakże mógłbym je mieć!Po prostu : fizyka w swym uczciwym i bezkompromisowym przepytywaniu natury dochodzi do pytań metafizyki. Czy tego chce ,czy nie. Na pytania metafizyczne ,tylko metafizyka może udzielić odpowiedzi. Wobec tego odpowiedź na pytanie postawione w tytule wpisu brzmi:fizyce jest potrzebna metafizyka. Jednak, kto jako tako jest otrzaskany z dziedzinami, o których mowa(metafizyka czyli filozofia, fizyka) to zgodzi się ze mną w następującym : jak możliwe jest współistnienie ognia z wodą? Jak mogą koegzystować fizyka z metafizyką? Czy tak jak u Arystotelesa? Oczywiście, nie. Zaproponuję pierwszą tezę pod dyskusję:fizyce jest potrzebne założenie ,że rzeczywistość zewnętrzna w stosunku do świadomości fizyka- badacza istnieje. Takie założenie, to metafizyka. Ale bez niego nasza działalność nie ma sensu. Czy są fizycy, którzy nie przyjmują takiego założenia ? Są! Od czasów N.Bohra i jego szkoły, cała obowiązująca wykładania współczesnej mechaniki kwantowej spoczywa na negacji tego założenia.Nie akceptuję tego.Fizyka się rozwija przez stawianie hipotez roboczych, które muszą podlegać nieustannej weryfikacji logicznej oraz empirycznej. Jej twierdzenia mają charakter warunkowy : jeżeli świat zewnętrzny istnieje, to ma własności takie, jakie odkrywa min. fizyka.Metafizyczne założenie (jeżeli świat zewnętrzny istnieje), motywuje nas do twórczej działalności, nadaje jej sens, decyduje o tym ,że fizyka ma obiektywną wartość. Kto wyrzuca to generalne założenie metafizyczne, skazuje fizykę na intelektualne igraszki, nie czyni ją godną kultury człowieka.Ale to za mało metafizyki w fizyce.Moja wiara w istnienie świata zewnętrznego(specjalnie użyłem słowa “ wiara”!) musi być wzmocniona mocą wiary dalszej:istnieje prawda obiektywna o świecie zewnętrznym ,i prawda ta, jest w pewnym stopniu osiągalna przez umysł ludzki. Powyższy szkielet metafizyczny fizyki ,moim zdaniem ,nadaje tej nauce sens i chroni ją przed irracjonalizmem.Więcej metafizyki nie potrzebuję, by uprawiać z pożytkiem fizykę.Tymczasem ,dwa ostatnie momenty credo metafizycznego fizyka, są dzisiaj szczególnie radykalnie negowane i odrzucane.Występuje tu sprytny kamuflaż, to prawda. Pisze się ,że o rzeczywistości badanej nie będziemy się wypowiadać, nie interesuje nas ta kwestia, potrzeba mi tylko obliczeń, których wyniki sprawdzą się w technicznych zastosowaniach. Do prawdy obiektywnej o przyrodzie nigdy nie dotrzemy, bo przyroda w wielu swych warstwach przekracza możliwości poznawcze człowieka, stoi w sprzeczności z jego logiką myślenia.Coraz silniej i jawniej opór wobec założeń metafizycznych przybiera charakter...osobliwej metafizyki!Metafizyki jednej z wielu możliwych ale metafizyki o totalitarnych tendencjach.Od jakiegoś czasu w fizyce zaczyna obowiązywać “poprawność polityczna”, występuje wola “ wykluczania”. Taki stan to bardzo niebezpieczna dla nauki sytuacja.Doświadczenie historyczne poucza, że istoty myślące (ludzie ), mogą być przez dowolnie długi czas, w skali indywidualnej lub społecznej, wprowadzane w spójny i wszechstronny sposób w błąd odnośnie otaczającego świata.Czy nie jest tak dzisiaj, kiedy fizyce wmawia się ,że nie istnieje obiektywna rzeczywistość, obiektywna o niej prawda, a rozum ludzki z natury nie jest zdolny do zrozumienia rzeczywistości? Może się mylę?
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
