Czego jak czego, ale hipotez we fizyce współczesnej i u jej młodszej siostrzyczki- kosmologii, to nie brakuje ,a wręcz przeciwnie. Hipoteza na hipotezie, hipotezą się podpiera i hipotezę przed sobą pogania, a za sobą też nową hipotezę ciągnie. Eksperci i mądrale prześcigają się w mlaskaniu : jakie to dobre ,jakie dobre, że wyobraźnia twórców niczym nie jest skrępowana, rozwój i postęp gwarantowany. Już nawet przestali szukać danych obserwacyjnych i eksperymentalnych, gdyż te są kagańcem dla wyobraźni.Jeśli ci się znudzi monopol magnetyczny, to masz pole Higgsa, jeśli wolisz ujemną energię od dodatniej, to ci dodamy ciemną materię ,żebyś nie był ciemny w jedenastu wymiarach i nie obijał się wśród nieskończonej galerii figur(brył ?przestrzeni ?) Calabiego-Yau.Stęskniłeś się za faktami, to ci podsuniemy pod nos modele wirtualne, one są o niebo lepsze od tych pierwszych, gdyż możesz z nimi robić, co tylko wyobraźnia pobudzona narkotykami podyktuje, a fakty są twarde, tak twarde ,że można sobie kark skręcić(i karierę).A po co ten festiwal hipotez i nieokiełzanych wizji? Aby zrozumieć Przyrodę, aby wycisnąć z niej to, co można zamienić na sławę lub kasę.Alan H.Guth był sobie przeciętnym doktorem fizyki jakich wielu na świecie, dopóki nie doszedł do wniosku, że niby dlaczego inflacja ma być tylko straszakiem dla premierów i ekonomistów. A może inflacyjne procesy fizyczne były odpowiedzialne za nasze obecne istnienie, jak i wszechświata w całości?[1]6 grudnia 1979 roku , przy współudziale kolegów, wpadł na pomysł antygrawitacji, która okazała się zbawienna dla naszego dzisiejszego istnienia.Ze szkoły wyniósł wiedzę ,że każda masa grawitacyjna jest równoważna energii i odwrotnie. Łatwo pokazać elementarnie ,że ciśnienie jest równoważne energii. Zgodnie z analizą wymiarową ,pomnóż jednostkę ciśnienia(1 Newton/1metr^2) przez metr i podziel przez metr, a dostaniesz jednostkę gęstości przestrzennej energii, co będzie oznaczało ,że ciśnienie jest równoważne energii(szkoda ,że o tym w szkole średniej nie mówi się nic).Jeżeli ciśnienie jest równoważne energii, a zgodnie z ogólną teorią względności, każda forma energii wytwarza pole grawitacyjne, to stąd wynika ,że ciśnienie może także wytwarzać pole grawitacyjne.Ciśnienie może być dodatnie lub ujemne ,no i mamy dwa rodzaje sił grawitacyjnych: przyciąganie grawitacyjne i odpychanie grawitacyjne, obydwie siły pochodzące od – banalnego wszak efektu fizycznego – ciśnienia.Dlaczego jednak w aktualnym wszechświecie występuje tylko siła grawitacyjnego przyciągania, a nie stwierdzamy grawitacyjnego odpychania spowodowanego ujemnym ciśnieniem? Po prostu, obecnie ,w chlodnym wszechświecie, nie istnieje fałszywa próżnia o ujemnym ciśnieniu(po bliższe szczegóły odsyłem do mojego postu"Symetrie i łamanie symetrii jako osnowa wszechświata").Kiedy cofniemy się o prawie całe życie wszechświata, do chwili rzędu 10E(-37) sekundy po Wielkim Wybuchu, ujemne ciśnienie tzw. fałszywej próżni było tak potwornie wielkie, że antygrawitacja, kilkakrotnie większa od grawitacji, w mgnieniu oka rozdęła prawie punktowy wszechświat do rozmiarów 10E50 razy większych.Oto inflacja ,wygodne dla kosmologii zjawisko przy narodzinach wszechświata. Dzięki inflacji, rozumiemy dlaczego dzisiaj czasoprzestrzeń w megaskali jest płaska, rozkład materii kosmicznej prawie jednorodny ,no i utrzymaliśmy w dobrym zdrowiu przeświadczenie człowieka ,że istnieją światy, które nigdy dla nas nie będą dostępne (bo inflacja rzuciła je błyskawicznie na tak duże odległości ,że leżą poza horyzontem cząstek).Co jest w teorii inflacyjnej A.Gutha twardym gruntem? Wszystko co wziął z ogólnej teorii względności A.Einsteina.Co natomiast jest poetycką wizją?Wszystko, co dotyczy hipotezy pól Higgsa, fałszywej próżni, monopoli magnetycznych. Nic z tych rzeczy, nie ma zakotwiczenia bodaj hiperluźnego w faktach doświadczalnych.W niespełna trzydzieści lat od inflacji kosmicznej A.Gutha, narodziła się hipoteza dobrze tłumacząca te same właściwości wszechświata( w obrębie paradygmatu Wielkiego Wybuchu) i obywająca się bez pól Higgsa, fałszywej próżni i monopoli magnetycznych.No cóż, jak długo mogę bronić hipotezy niewidzialnych krasnoludków przecinających przewody w moim mieszkaniu, gdy mi zgasła lampa podczas czynienia tego wpisu? Literatura[1] Alan H.Guth , Wszechświat inflacyjny,Warszawa,2000
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura