Michio Kaku, to amerykański fizyk, japońskiego pochodzenia, urodzony 24.01.1947 roku w Kalifornii, po studiach w Harvard Univeristy (1968), pod opieką Edwarda Tellera, początkowo zatrudniony w Berkely Radiation Laboratory, obecnie profesor fizyki w CUNY i na drugim etacie w Advanced Study Princetown.Dał się poznać jako błyskotliwy matematyk z powodzeniem rozwijający dziedziny fizyki współczesnej o nazwach zaczynających się przedrostkiem “ super” a mianowicie : supersymetria, superstruny i supergrawitacja.Michio Kaku, to autor właściwie czterech monografii ściśle naukowych:Quntum Field Theory,1993 Strings,Conformed Fields and M-theory,1999 The Standard Model,2003 Theoretical Physics,2005. Oczywiście, jest to cenny dorobek, dlatego zwłaszcza że w każdej z tych pozycji autor niezwykle interesująco formułuje problemy do rozwiązania, jakie -jego zdaniem -są najważniejsze w aktualnej fizyce. Są na to dowody, że M.Kaku ma talent do formowania uczniów i zakładania “szkoły” ,czyli dla rozwoju fizyki jego działalność jest nie do przecenienia. Plotka środowiskowa głosi, że szereg jego ważnych odkryć z fizyki było kupionych na "pniu" przez badawcze centra wojskowe i z tego względu nie są dostępne szerszym kręgom odbiorców.Piszę o tym dlatego, że jeśli zestawimy jego wiek(60 lat) z wymienionym dorobkiem, to jawi się pytanie; skąd taka medialna publicity tego fizyka?Wyjaśnienie jest proste: Michio Kaku przez ostatnie 10-15 lat rozwija szeroką działalność popularyzatorską z zakresu kosmologii- piśmienniczą oraz lektorską w TV i R.Jest autorem 4 bestsellerów światowych (3 tłumaczone u nas),projektantem i realizatorem kilku cykli audycji w formie dialogów w nowojorskiej TV i radio BBC. Wywiady z nim publikowane są stale przez światowe tytuły prasy nawet codziennej.Co można powiedzieć o wartościach uprawianej przez M.Kaku popularyzacji kosmologii lub fizyki współczesnej?Jego prezentacja nauki, rezultatów i kierunków badań, umiejętność wyjaśniania często bardzo abstrakcyjnych kwestii, są na bardzo wysokim poziomie.Bardzo często, M.Kaku łączy tę problematykę z tematyką negatywnego wpływu nauki na cywilizację i kulturę(militarne zastosowania fizyki, zagrożenie środowiska ludzkiego przez nierozważną działalność technologiczną).Jednak – moim zdaniem – ten pozytywny obszar działań M.Kaku, jest przez niego samego niszczony przez nie pohamowaną niczym “Scientific Fantastic”(to jego nazwa zastosowana do cyklu audycji TV-R),dziką futurologię na temat losów cywilizacji ludzkiej w ewoluującym wszechświecie.Biorąc pod uwagę skalę czasową przewidywanych wydarzeń kosmicznych przez M.Kaku, np. los Układu Słonecznego lub naszej galaktyki czyli miliardy lat, to właściwie mamy do czynienia z ... superfuturologią.Jej racjonalność jest karykaturalna, gdy uprzytomnimy sobie ,że nasze przewidywania na kilka tysięcy lat naprzód i dotyczące tylko Ziemi, są zawsze jałowym fantazjowaniem.Eschatologia kosmologiczna nie jest oryginalnym pomysłem M.Kaku, już przed nim ekstrapolowano rozwiązania równania Einsteina w przyszłość odległą(F.Close[1],A.Linde [2]), a raport z rezultatów tej ekstrapolacji przedstawił P. Davies w popularnej książce tłumaczonej także u nas [3].Oryginalne(w sensie priorytetu) są natomiast spekulacje M.Kaku na temat: co może zrobić człowiek ze swoją cywilizacją w określonych fazach rozwoju kosmosu.I w tym miejscu nawet superfuturologia sprawia wrażenie nieokiełznanych majaczeń, których nie tylko że funkcja poznawcza nie istnieje ( bo jakże by mogła istnieć), lecz gorzej- uniemożliwia odbiorcy rozpoczęcie nawet elementarnej,racjonalnej pracy umysłu. Sama myśl autora, obecna w książce ostatnio wydanej u nas [4] ,że cywilizacja ludzka będzie mogła zmieniać lokalnie kosmos,wpływając na procesy astrofizyczne gwiazd, planet i ich układów, może być li tylko skwitowana wzruszeniem ramion.Następnie ,trzeba kompletnie nie rozumieć fenomenu przyrodniczego jakim jest cywilizacja ludzka, by twierdzić ,że człowiek może ją zaprojektować i nią sterować według swego planu i celów dla niej ustanowionych przez niego.M.Kaku projektuje cztery rodzaje cywilizacji człowieka, które pozwolą nam przeżyć koniec naszego wszechświata, chociaż jemu samemu najbardziej podoba się klasyfikacja przyszłych cywilizacji zaproponowana przez znanego popularyzatora astronomii C.Sagana[5], ponieważ zawiera projekty ratowania człowieka w obliczu katastrofy końcowej, nie tylko naszego wszechświata ale całej gałęzi wszechświatów równoległych, czyli katastrofy takiego lokalnego mini-multiwszechświata.Oczywiście ,budowa specjalnych cywilizacji “ ratunkowych” w obliczu kosmicznych końców świata(kolejno: układu słonecznego, Galaktyki, rodzimego “bąbla”) opiera się na fizyce i kosmologii ale w wersji absolutnie spekulacyjnej i przy całkowitej fantastyczności przewidywań, co do przyszłej biologii istot ludzkich i dowolnych organizmów żywych.Hipotezy o istnieniu ciemnej materii, ujemnej energii, antygrawitacji, tuneli czasoprzestrzennych łączących czarne dziury z rodzącymi się w nich wszechświatami potomnymi itd., M.Kaku wykorzystuje do projektowania technologii, aparatów i urządzeń, które pozwolą nie tylko na dowolne podróże na dowolne odległości ale także posłużą do rozległych zmian środowiska kosmicznego, co jest niewątpliwie futurologią pdoniesioną do n-tej potęgi.Niektórzy twierdzą ,że taka superfuturologia ma zawsze dodatni wpływ na młodego odbiorcę(ucznia, studenta).Liczne obserwacje i krajowe badania zaprzeczają temu. Młodzi czytelnicy SF wcale nie mają większego powodzenia na ciernistej drodze zdobywania wiedzy i umiejętności z fizyki. Przeciwnie.Ta nauka wymaga od adepta od początków, umysłowego rygoru ścisłości i analityczności, a fantazja i imaginacja twórcza muszą dotyczyć obiektów teoretycznych (matematycznych) i relacji między nimi, a nie rozwiązywania “problemów” np. życia społecznego osobników wędrujących miliony lat w wehikułach napędzanych rodzajem energii, o którym wzmiankuje Kabała.Niektórzy, zbyt obcesowo mówią, że M.Kaku traktuje swoją superfuturologię, jako sposób na dużą kasę dla rodzinki. Złośliwi, dowcipnie dopowiadają, że M.Kaku powinien bardziej żyć fizyką, aniżeli żyć – z fizyki.Dla mnie nie tyle on sam jest problemem, ile styl uprawiania popularyzacji nauki przez wszelakie media, dzieki któremu odbiorcy miast obcować z nauką, karmieni są irracjonalnymi spekulacjami, które faktycznie, uniemożliwiają im dotarcie do niej. Literatura [1] F.Close, End: Cosmic Catastrophe and the Fate of the Universe,N Y,1988[2] A.Linde , Particle physics and Inflationary Cosmology,N Y,1991[3] P.Davies, Ostatnie trzy minuty,WarszAWA,1995[4] M.Kaku, wszechświaty równoległe,wyd.II,Warszawa,2007[5] C.Sagan , Kosmiczne związki: spojrzenie na Ziemię z kosmicznej perspektywy,Warszawa,2000.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura