Pewien bloger, od niedawna obecny na salonie 24, określił moje teksty pogardliwie :”to filozofia , a nie fizyka”. Myśli zapewne biedak , że mnie pogrąży we wstydzie, gdy jest zgoła przeciwnie.
Nigdy nie studiowałem filozofii na uniwersytecie, ani nie piszę prac z filozofii, a jedynie często mijam wejście do instytutu filozofii UW przy Krakowskim Przedmieściu 3, [ponieważ lubię doświadczać miasta chodząc w nim, a nie jeżdżąc ],może to dlatego owa inklinacja moja ku filozofii?.
Jednak poważnie pisząc, ciągle mam w pamięci słowa prof. Arkadiusza Piekary ,które usłyszałem – jeszcze jako licealista- podczas jego wykładu gościnnego na Hożej : „fizyka jest filozofią przyrody”. Widocznie ów bloger miał kiepskich nauczycieli, skoro o tym nie wie.
Od tego blogera proste skojarzenie przywiodło mnie do słynnego fizyka , pochodzenia włoskiego Carlo Rovelliego [ nie zestawiam tego blogera z Rovellim, broń Boże ,gdyż Rovelli to niesłychanie uprzejmy i kulturalny pan] .
Carlo Rovelli jest profesorem fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Aix-Marseille , w Centre de Physique théorique,[Marsylia,Francja].W latach 90-tych ub.w.wspólnie z Lee Smolinem i Abhay Ashtekarem [nie bez wpływu Rogera Penrose] zbudował pętlową teorię grawitacj [ wersję zwaną „spinofoam” ].Następnie wspólnie z matematykiem francuskiem Alainem Connesem opracował bezczasową wersję mechaniki kwantowej, ma także poważny wkład do relacyjnego modelu QM.
C.Rovelli to kontynuator tej fizyki ,która wyłoniła się u presokratyków z filozofii bytu ,stąd u niego ciągła medytacja nad związkami filozofii z fizyką i permanentna praca nad podstawami filozoficznymi fizyki. Przytoczę większy fragment z wypowiedzi ,jaką znajdujemy tutaj [1].
„Zajmę się teraz pytaniem , czy naukowiec powinien myśleć o filozofii, czy nie? Jest dzisiaj coś w rodzaju mody: odrzucić filozofię, mamy teraz naukę, nie musimy filozofować.
Takie podejście uważam za bardzo naiwne z dwóch powodów. Jednym z nich jest powód historyczny.
Wystarczy spojrzeć wstecz. Heisenberg nigdy nie zrobiłby mechaniki kwantowej, nie będąc gruntownie przygotowanym z filozofii. Einstein nigdy nie zrobiłby teorii względności, gdyby nie czytał prac wielu filozofów i nie wykształcił w sobie umiejętności filozoficznej refleksji nad zjawiskami. Galileusz nigdy nie zrobiłby tego, co zrobił, gdyby nie myślał Platonem. Newton uważał się za filozofa, i prowadził intensywny dyskurs z Kartezjuszem,Leibnizem i miał własne oryginalne idee filozoficzne. Podobnie Maxwell, Boltzmann.
Wszystkie główne etapy nauki w przeszłości, zostały osiągnięte przez ludzi, którzy bardzo świadomie, metodycznie formułowali metafizyczne, fundamentalne pytania w odniesieniu do przyrody. Gdy Heisenberg zakłada podstawy mechaniki kwantowej, objawia w pełni rozwinięty zmysł filozoficzny , który mu pozwala na sformułowanie rewolucyjnego twierdzenia: mechanika klasyczna zadawalała się emipirią, kładła na nią nacisk a to nie wystarcza. Do budowy nowej teorii przyrody potrzebny jest nowy formalizm abstrakcyjny.
Odejście od dialogu między filozofami i naukowcami nastąpiło niedawno, w drugiej połowie XX wieku. Był to czas ,kiedy kurowały nadal idee filozoficzne i interpretacyjne z lat 30-tych a brak było nowych.
Kiedy robimy fizykę w laboratoriach to mniejsza jest potrzeba koncepcyjnego, filozoficznego myślenia. Kiedy natomiast pracujemy nad kwantową, to jesteśmy u podstaw fizyki i nie myślimy o aplikacjach praktycznych.
Myślę, że naukowcy, którzy twierdzą, że nie dbają o filozofii, to nie mówią prawdy, ponieważ oni mają filozofię. Praktycznie stosują jakąś metodologię badań, nie mając świadomości tego. Oni praktycznie korzystają z filozofii nauki nie wiedząc ,że istnieją inne podejścia, które mogą być bardziej owocne.
Myślę, że to jest ograniczenie umysłowe, u tych moich kolegów –naukowców, którzy nie chcą się dowiedzieć o tym, co się mówi w filozofii nauki o ich warsztacie. Ograniczając wizję rzeczywistości do technicznych zastosowań, okazujemy ślepotę na złożoność rzeczywistości. Filozofia nauki pozwala nam zrozumieć wielość punktów widzenia przyrody, umożliwia przekaz wzajemny wiedzy z jednej dyscypliny do innej.”
C.Rovelli jest zbyt poważnym twórcą nauki, by ograniczyć się tylko do krytyki swojego środowiska w kwestii relacji: fizyka- filozofia. W 2012 roku wydał pracę [2] ,w której pokazał praktycznie ,że kategorie i procedury myślenia fizyki współczesnej mogą doprowadzić do oryginalnych odkryć w dziedzinie…historii filozofii !
Podkreślam: C.Rovelli pokazuje symetrię relacji filozofia –fizyka na przykładzie dzieła filozoficznego Anaksymandra z Miletu. Tekst książki jest fascynujący, gdyż wykazuje czytelnikowi, że współczesna nauka o przyrodzie miała swoje narodziny 26 wieków temu! Dotarły do nas drobne fragmenty pracy Anaksymandra „Peri physeos”,czyli „O naturze” [por.3],a w niej centralna idea: Apeiron.
A-peiron to coś absolutnie nieokreślone, nie mające żadnych właściwości, ani granic, bezkres jakościowy i ilościowy. Apeiron nie jest w czasie ani w przestrzeni, nie rodzi się ,ani nie umiera.
Jest dokładnie tak: wszystko wyłania się z aperionu. To aperion jest zasadą ,ostateczną rzeczywistością wszystkiego. Nie woda, nie ogień ,nie ziemia, itd. są zasadami natury ,gdyż ich rodzi aperion, arche-byt nieokreślony absolutnie.
Po 26 wiekach nauka [nie filozofia] dotarła do aperionu. Odkryła, że w głębokiej osnowie zjawisk i bytów makroskopowych leży coś ,co jest nieokreślone, jest pozbawione jednoznacznych peros, czyli : granic i determinacji. Rovelli trafnie zauważa ,że idea i myśl Anaksymandra podcina współczesnych mu bogów, gdyż to nie bogowie są nieśmiertelni i rządzą wszystkim, lecz aperion. Aperion narusza wszystkie ówczesne teogonie dlatego ,że w nich bogowie mają możliwe do określenia i poznania cechy i własności, a aperion jest nieokreślony,niepoznawalny.
Z drugiej jednak strony Rovelli popełnia oczywisty błąd ,gdyż nie dostrzega , że Anaksymander wprowadza nowe pojęcie boskości, a jego sens jest dokładnie taki sam ,jaki występuje w metafizyce chrześcijańskiej ,a dokładnie w teologii apofatycznej bazującej na pismach Mistrza Eckharta.
Anaksymander poprzedza Platona i zapowiada nieświadomie współczesny obraz świata spoczywający na opozycji: naturalne i nad-naturalne.
Rovelli ,świetny fizyk a zarazem ateista, dotarł w swej książce do nieznanego przedtem faktu: korzenie najnowszej fizyki tkwią w prastarych strukturach archetypalnego myślenia o przyrodzie. Nieokreśloność ,akauzalność, indeterminizm, nielokalność bytów i zjawisk mikroświata, to może być przejaw obecności aperionu ,do którego zbliżyła się myśl człowieka , na drodze innej od tej jaką podążała myśl Anaksymandra i milezejczyków.
„Ze wszystkiego jedno i z jednego wszystko”[Heraklit,fr.10]
Literatura
[1].Science is not About Certainty: A Philosophy of Physics ...
http://youtu.be/1nwB6yXIz90
[2]C.Rovelli, The First Scientist: Anaximander and His Legacy
Westholme Publishing,2012
[3] G.Reale,Historia filozofii starożytnej,tom 1,KUL,Lublin,1993,s.81-88
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie