Kiedy staliśmy na przystanku autobusowym przy pl.Konstytucji, po wyjściu z posiedzenia rady wydziału ,Zbyszek S. nieoczekiwanie zagadnął mnie:
- Wiem, że prowadzisz blog ,ale dlaczego nie piszesz o nauce w kraju, o polskiej fizyce?
Zaskoczony, zamyśliłem się nad odpowiedzią na to pytanie - dla samego siebie , gdy z tego z tego stanu wytrącił mnie podjeżdżający numer linii, z której korzysta Zbyszek, więc krzyknąłem:
- ooo, masz autobus ,wsiadaj, zadzwonię i wyjaśnię ci dlaczego nie...
Obietnicy dotrzymałem udzielając odpowiedzi zdaniem pytającym [ nauczyłem się tego od Tichego ] :
A co i jak, można pisać o nieistniejącym?
Różne systemy interpretacyjne gospodarki krajowej podają zgodnie wskaźnik nakładów finansowych naszego państwa na naukę [ w tym –szkolnictwo wyższe ] nie przekraczający 0,7 % PKB .
Przy średnim dla krajów Unii Europejskiej : 1,6 % .
Pytanie Zbyszka z pewnością było skutkiem tej części programu posiedzenia wydziału , w której dziekan przedstawił projekt zachowania funduszu płac do końca roku [ bez konieczności wypłaty częściowego uposażenia miesięcznego ] za pomocą zwolnień stażystów, oraz wszystkich zatrudnionych w niepełnym wymiarze.
Natomiast projekty zakupu aparatury badawczej dla wydziału były dyskutowane u nas ostatnio chyba w roku 1998.
Prowadopodobnie jest znacznie lepiej w tym zakresie w instytutach „panowskich”.
Chociaż nie słyszałem, by gdzieś w Polsce było centrum badawcze fizyki współczesnej w rodzaju niemieckiej DESY, lub wiedeńskiego instytutu kwantowej optyki i informatyki.Fizyków –teoretyków jest sporo i to dobrych,a oni nie narzekają na brak nakładów finansowych na instrumenty i laboratoria badawcze.
Nadprzewodzący magnes z pierścienia protonowego akceleratora HERA [ wikipedia]
Jest to, co jest. Należy więc rozważyć projekt organizacji przez wyższe uczelnie wycieczek studenckich do tych instytutów PAN, gdzie jest najnowsza aparatura badawcza.Ogląd też prowadzi do jakiejś wiedzy.
Przecież nauczanie fizyki w szkołach średnich polega –w zakresie tego co w nim najbardziej istotne- na organizacji wycieczek młodzieży do Centrum Nauki „Kopernik” w Warszawie, a nie na staroświeckiej metodzie eksperymentów ucznia w pracowni fizycznej.
Zbyszek miał jednak rację: powinienem na blogu z działu naukowego - pisać o nauce polskiej ,o badaniach z fizyki w kraju.
Na przykład ,o nauce polskiej w 2030 roku.
Może obok pani Kudryckiej ,też minister Boni byłby z tego zadowolony?ten od zakładania fundamentów Polski w roku 2030,czyli od futurologii , która dla wielu z rządzących, jest doskonałą zasłoną stanu aktualnego.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie