Ktoś na salonie proponuje mi bym poczytał sobie teksty ks.abp Józefa Życińskiego.
Pośrednio sugeruje Czytelnikom mojego bloga , że ja nie znam tych tekstów, lub je opacznie pojmuję.Przez szacunek dla Czytelników , którzy są wprowadzani w błąd przez owego blogera, odstępuję od zasady nie prezentowania mojego życia osobistego i publikuję niniejszym fragment drobny korespondencji , jaką prowadziłem z ks.abp.J.Życińskiem , moim przyjacielem i spowiednikiem.
Pierwsze dwie kopie, to zapisana dwustronnie kartka z diariusza , w której ks. Życiński prosi o potwierdzenie przeze mnie otrzymania autorskiego egzemplarza jego książki "Bóg i ewolucja".Ostatnia , to kopia listu jaki otrzymałem po wysłaniu do ks.Józefa recenzji tej ksiązki. ks.Józef proponował mi złożyć ją w "Znaku".
Przepraszam czytelników , że zajmuje ich uwagę moimi osobistymi perypetiami z pewnym blogerem , który utracił łączność z zasadami etyki współzycia z drugim we wspólnocie internetowej. Musiałem to zrobić, bowiem rzecz idzie o elementarnny postulat : nie wyrządzaj krzywdy drugiemu świadomie i planowo.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie