Eine Eine
1874
BLOG

Chrześcijaństwo- nadzieją kultury i cywilizacji

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 125

 

Mam w pamięci pierwszy Kongres Kultury Chrześcijańskiej , który miał miejsce w 2000 roku i był dziełem - w dziedzinie założeń ideowych oraz programu ,a także zestawu realizatorów i zaproszonych gości - księdza arcybiskupa, metropolity lubelskiego Józefa Życińskiego , zmarłego w ubiegłym roku. Brałem w nim udział ,przywołany w prywatnym liście od śp. Księdza Józefa :” powinniśmy dbać o to ,by nauki ścisłe były ważnym komponentem chrześcijańskiej kultury”.

Dziedzinieć Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

I wszystkie trzy następne kongresy wyrastały z ducha i myśli śp. Księdza Józefa.

Abp.ks.Józef Życiński [1948-2011],metropolita lubelski,kanclerz KUL,autor idei kongresów kultury chrześcijańskiej

Hasłem pierwszego kongresu było:

Sacrum i kultura. Chrześcijańskie korzenie przyszłości.”

Drugiego [2004]:

“Chrześcijańskie inspiracje w budowaniu zjednoczonej Europy”.

Trzeciego [2008]:

Godność, czy sukces? Kulturowe dylematy współczesności”

Czwartego, który obradował w dniach 27-30.09.2012:

W poszukiwaniu człowieka w człowieku. Chrześcijańskie korzenie nadziei”.

Kiedy rozważałem -przygotowując ten artykuł - treści [i ich znaczenie] wykładów oraz dysput IV kongresu ,których autorami byli znani myśliciele i twórcy kultury oraz nauki, przypłynęło do mnie pytanie:

Czy na pewno istnieje kultura chrześcijańska?

To , że o niej rozmawiamy i dyskutujemy , jak i to że odbył się czwarty kongres kultury chrześcijańskiej nie jest – moim zdaniem – dowodem empirycznym na istnienie tego fenomenu , lecz dowodem pragnienia i woli pewnych wspólnot ludzkich , by taka kultura istniała i była uprawiana.

A czy to mało , takie pragnienie i wola w dzisiejszych czasach? Przecież główna idea IV Kongresu wydobywa tragiczny rys dzisiejszych czasów: poszukujemy w człowieku – człowieka! Najpierw musi się dokonać powrót ludzi do człowieczeństwa , czyli do rozpoznanej istoty i natury człowieka , a jako skutek pojawi się kultura chrześcijańska.

Albowiem , jak mówił Jan Paweł II :

“Człowiek który chce zrozumieć siebie do końca [...] musi ze swym niepokojem, niepewnością a także słabością i grzesznością ,ze swoim życiem i śmiercią przybliżyć się do Chrystusa”[1].

Oczywiście, kultura chrześcijańska jest uprawiana i pięknie owocuje we wspólnotach religijnych osób konsekrowanych i stowarzyszonego z nimi laikatu.

Poza nimi , cywilizacja europejska programowo i metodycznie unieważnia podział “sacrum- profanum” i tym samym likwiduje kulturę chrześcijańską. Parę dni wcześniej feministki krajowe w Pałacu Kultury i Nauki im J.Stalina krzyczały , że wywrócimy kulturę chrześcijańską do góry nogami.

Mój znajomy wykładający na renomowanej uczelni publicznej w stolicy nie dostał przedłużenia umowy o pracę ponieważ [ jak sekretnie powiedziano mu w dziekanacie] :”za dużo pan mówił o znaczeniu chrześcijaństwa”.

Nic już nie jest odnoszone w stosunku do Boga , ani życie , ani śmierć. Powstają i funkcjonują społeczeństwa [np. czeskie, szwedzkie, holenderskie], które nie to, że są ateistyczne , lub wrogie wobec jakiejkolwiek religii: ich członkowie nie okazują żadnych wewnętrznych potrzeb doświadczenia religijnego , zmysł metafizyczny u nich nie istnieje , próba rozmowy o transcendencji powoduje reakcję zdziwienia i pytanie: to pan o czymś takim rozmyśla?

Sesje plenarne kongresu zawierały wystąpienia znanych myślicieli , filozofów i teologów , którzy analizowali właśnie tę kondycję współczesną kultury chrześcijański , lub wprost wiary i religii.

Najsilniej poruszyły mnie cztery wystąpienia : kard. Ravasiego, G.Weigla, Buttigniolego i ks.Halika .

Kard.Ravasi w wykładzie :

Wcielenie i nowoczesność.Analiza kontrapunktu”

dokonał kapitalnej charakterystyki ludzkości doby współczesnej , określając ją jako “ a-śmiertelną”, lub “ post-śmiertelną”. Ludzie wierzą w “ Eldorado” oferowane przez biotechnologię , są przekonani iż już wkrótce będą nieśmiertelni. Zgadzają się na cyborgizację i jednocześnie tracą zmysł rzeczywistości ostatecznej.

George Weigel [1951 - ],amerykański filozof , teolog , pisarz , najwybitniejszy biograf Jana Pawła II

George Weigel profetycznie nakreślił program nowego ruchu ewangelizacji ,który osadził na idei objawionej Miłosierdzia Bożego.

R.Buttiglione [1948 - ] , włoski mysliciel katolicki,polityk

R.Buttiglione odwołując się do encykliki “Redemptor hominis” przedstawił rezultaty własnych studiów nad dwiema przeciwstawnymi koncepcjami wolności człowieka, a mianowicie chrześcijańską i postmodernistyczną.

Pierwsza, prowadzi do rozwoju osoby, bo za podstawę przyjmuje istnienie istoty i natury duchowej w człowieku.

Druga jest źródłem cierpienia indywidualnego i społecznego ,gdyż przyjmuje ,że wolność człowieka definiuje każdy z osobna według kryterium dobra własnego i w umowie społecznej nadaje jej funkcję czysto legislacyjną.

Tomáš Halík

ks.T.Halik , [1948 - ] filozof , psycholog , teolog czeski

Ks.T.Halik wnikliwie nakreślił obraz dechrystianizacji Europy słusznie zauważając, iż współczesnemu człowiekowi cywilizacja proponuje trzy drogi: chrześcijaństwo, zsekularyzowany humanizm i neopogaństwo.

ks.Halik nie boi się, ani radykalnej świeckości ,ani neopogaństwa ,natomiast za największe zagrożenie uważa niezdolność chrześcijaństwa do znalezienia swojego miejsca we współczesnej kulturze i cywilizacji.

Jeśli dobrze zrozumiałem jego ideę, to ks.profesor z Uniwersytetu Karola w Pradze czeskiej, proponuje chrześcijanom swoistą ,społeczną kenozę. Wyrażenie zgody na unicestwienie, lub wykluczenie z kultury i cywilizacji, przejście do katakumb.

 Chrześcijanin może istnieć tylko jako sługa. W świecie sukcesu materialnego i konsumpcji , naśladowanie ścisłe Chrystusa, trzymanie się prastarej Ewangelii, jest zgorszeniem i jako takie wywołuje metanoię, nawrócenie. Nie krzyże na sztandarach powodują cofanie się neo-pogaństwa , lecz kenoza i solidarność z cierpiącym bliźnim.Jednak nie ukrywam, że głównym punktem mojego zainteresowania kongresem, była sesja panelowa zatytułowana podwójnie:

Fides et ratio

Dialog nauki i wiary – trudności i nadzieje.

Niestety ,w odniesieniu do tego punktu mogę tylko napisać o moim rozczarowaniu.

Michal Kleiber.jpg

M.Kleiber [1946 - ], informatyka,mechanika,prezes PAN 

Prof.M.Kleiber, to świetny lider polskiej nauki w formie instytucjonalnej[prezes PAN],ale jego specjalnością chyba nie jest, ani filozofia nauki, ani filozofia religii i stąd jego wykład nie zawierał jakiś specjalnie oryginalnych tez na temat dialogu między wiarą i nauką.

A jego luźne uwagi na temat potrzeby upowszechnienia zdobyczy nauki i teologii, oraz wymagań metodycznych w tym zakresie[ przystępność, zrozumiałość] uderzały – oczywistością.

Michał Heller

ks.M.Heller [1936 - ] , teolog,kosmolog,filozof przyrody,laurat nagrody Templetona 

Ks.prof.M.Heller podniósł trochę poziom dysputy panelu, kładąc akcent na teologii uprawianej i popularyzowanej w kraju, a dokładnie na powszechnej ignorancji w zakresie teologii, która to ignorancja i brak profesjonalizmu rwią dialog nauki i wiary.

Najbardziej polemicznie wystąpił prof.E.Wnuk-Lipiński arcytrafnie zauważając, iż nauki o przyrodzie są w niewoli paradygmatu “cudoszczelnego”. Fakty, które nauka nie może wyjaśnić w ramach tego paradygmatu, dla niej nie istnieją. Wobec tego stają się one przedmiotem zainteresowania tzw. para-nauk, rozwijanych przez dyletantów i amatorów, co nie gwarantuje racjonalnego badania zjawisk nowoodkrywanych i nie rozpoznanych.

Natomiast wystąpienie ks.prof.A.Szostka było już dokładnie związane z problematyką dialogu “nauka-wiara”, bo poświęcone interferencji aktualnego postępu badań naukowych i stanu teologii. Zdaniem prelegenta wpływ nauki na teologię jest pośredni: najpierw nauka wpływa na nasz światopogląd, a światopogląd na koniec konstruuje odpowiednie rozumienie teologii.

Moje rozczarowanie z sesji panelowej “Dialog wiary i nauki” ,o którym uczyniłem wyżej wzmiankę, zrodziło się na glebie takiej oto medytacji.

Hasłem kongresu było poszukiwanie człowieka w człowieku, czyli problematyka chrześcijańskiej antropologii filozoficznej w konfrontacji z antropologią fundowaną na kulturze a-religijnej i a-metafizycznej.

Należało więc spiąć tę problematyką z postulatem Jana Pawła II sformułowanym w roku 1982 [2]:

“...Stoimy w obliczu wielkiego wyzwania moralnego ,które polega na zharmonizowaniu wartości technologii wywodzącej się z nauk ścisłych z wartościami sumienia. Trzeba zmobilizować sumienia! Będziemy służyć sprawie człowieka ,jeśli nauki ścisłe sprzymierzą się z sumieniem. Mówiąc inaczej ,trzeba będzie jak najstaranniej czuwać nad sposobem w jaki człowiek wykorzysta te odkrycia i nad intencją ,która kierować będzie jego wyborem.”

A po spięciu i zszyciu hasła kongresu z postulatem JPII, należało zająć się zgrozą i tragedią jakie tkwią w rozpoczętych pracach nad produkcją i hodowlą Androidów/Golemów człowiekowatych, czyli nad dekonstrukcją gatunku o nazwie “człowiek”.

Tematem głównym sesji panelowej ”Dialog nauki i wiary” powinien być dramat:

Upadek moralny nauki i uczonych w dobie współczesnej.

Albowiem kto- jeśli nie liderzy i centra kultury chrześcijańskiej- zajmie się zanegowaniem i powstrzymaniem najbardziej obłąkanej w dziejach poznania naukowego ,idei zniszczenia istoty i natury człowieczeństwa za pomocą technologii wykorzystującej odkrycia genetyki molekularnej?

 

 

 

 

 

Literatura

[1] Jan Paweł II, Redemptor hominis,10.

[2] Zharmonizować wartości technologii z wartościami sumienia, w :Jan Paweł II-Wiara i kultura,Rzym,1986,str.171

 

 

Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (125)

Inne tematy w dziale Technologie