Eine Eine
2828
BLOG

O BŁOGOSŁAWIEŃSTWIE TAJEMNIC

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 217

 

 
Nie jest to czas tajemnic.
Wszyscy są zajęcie problemami, zagadnieniami, kwestiami, lub pytaniami. Każdy myśli o tym jak rozwiązać problem, przeanalizować zagadnienie, jasno przedstawić kwestię i jak sobie poradzić z kłopotliwym pytaniem.
 
Gdzie tu miejsce na tajemnice?
Jeśli ktoś się upiera ,że stoi przed tajemnicą , to go w pierwszej chwili odsyłamy do wikipedii [“tam znajdziesz wyjaśnienie i linki poszerzające”], a gdy mamy do czynienia z ambitnym, to mu radzimy, by odbył studia tematyczne i sam przystąpił do ...właśnie do czego?
 
Czy tajemnice można rozwiązać? Wyjaśnić? Poznać?
Myślę , że termin “tajemnica” można rozważać w konfrontacji logicznej z terminem “problem”.
 
 
Gabriel  Marcel (1889 - 1973)
Przywołam Gabriela Marcela, jednego z najwybitniejszych filozofów personalizmu XX wieku, który tak pisze rozważając przeciwieństwo problemu i tajemnicy:
 
“Problem, jest czymś ,co napotykam ,co znajduje się w całości przede mną i co tym samym mogę określić i ograniczyć- podczas gdy tajemnica jest czymś, w czym ja sam jestem zaangażowany i co w konsekwencji daje się pomyśleć wyłącznie jako sfera, w której rozróżnienie tego co jest we mnie ,i tego jest przede mną, traci swoje znaczenie i swoją wartość pierwotną.
Podczas gdy autentyczny problem podlega pewnej, odpowiednio przygotowanej technice, ze względu na którą się określa, to tajemnica z samej definicji transcenduje wszelką możliwą technikę.
Niewątpliwie ,zawsze można (logicznie i psychologicznie)zdegradować tajemnicę, by zrobić z niej problem ,ale jest to postępowanie z gruntu błędne, którego źródeł należałoby szukać w pewnego rodzaju skażeniu umysłu.”...[1]
 
Dokonując skrótu powyższego i zaakcentowania napiszę :
 
- problem to coś , co jest przed-stawione przed umysłem w całości, którego kontury i granice zawsze staram się sprecyzować, określić . Zawsze staram się o jasną werbalizację problemu, oddzielenie tego, co problemem w tej chwili nie jest, od tego co nim jest i domaga się rozwiązania

- każdy problem zmusza do poszukiwania i opracowania techniki rozwiązywania. Technika rozwiązywania problemu jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia finalnego rezultatu : zniknięcia problemu.

Natomiast tajemnica według G.Marcela występuje w przestrzeni wspólnej dla poznającego umysłu i przedmiotu poznania.
 
Ale czy taka przestrzeń istnieje?
 
W nauce kardynalną zasadą jest oddzielenie przedmiotu poznania od umysłu poznającego, stąd wynika ,że nauka nie zajmuje się tajemnicami.
Po drugie, nie istnieją techniki rozjaśniania tajemnicy [ tak jak istnieją techniki rozwiązywania problemów], poza jedną dyrektywą “metodologiczną”: zbliżaj się do tajemnicy jak tylko możesz ,czyniąc ją coraz bardziej wewnętrzną, przeżywaną przez ciebie.
 
Wydaje się ,że tak określona tajemnica nie ma wstępu do nauk.
Chociaż z drugiej strony [co jest paradoksalne] termin “tajemnice” jest ulubionym terminem w naukach ,a może przede wszystkim w popularyzacji nauk. A to mówi się o tajemnicy w budowie materii, tajemnicach ciemnej energii w kosmosie, tajemnicach UFO, tajemniczych własnościach substancji poddanej wielkim ciśnieniom, itd.
 
 
Simone Weil (1909 - 1943)
 
Ale czy tamże, ten termin jest rozumiany tak , jak o tajemnicy pisze Simone Weil ?
 
“O tajemnicy wolno mówić wtedy, kiedy najlogiczniejsze, najbardziej ścisłe posługiwanie się inteligencją prowadzi w ślepy zaułek, do sprzeczności, której nie sposób uniknąć, w tym sensie, że usunięcie jednego słowa pozbawia drugiego słowa sensu, że ustalenie pewnego terminu zmusza do ustalenia drugiego..
Wtedy pojęcie tajemnicy ,niby dźwignia ,przenosi myśl na drugą stronę tego ślepego zaułka ,na drugą stronę tych drzwi, które nie dają się otworzyć, poza granice panowania rozumu, gdzieś wyżej.
Ale ażeby dostać się poza tę dziedzinę, trzeba wpierw przebyć ją aż do kresu, i przebyć ją ,drogą wyznaczoną rzetelnością bez zarzutu. W przeciwnym razie będziemy wciąż po tej ,nie tamtej stronie.”[2]
“A oto inne kryterium : kiedy umysł w ciągu długiej i pełnej miłości kontemplacji karmił się tajemnicą, wówczas stwierdza ,że wyrzekając się jej, przecząc jej istnieniu , odbiera swojemu rozumowi skarby dla niego uchwytne, pozostające w jego zasięgu, do niego należące”s.30
 
Czy fizyk, badający teoretycznie fenomeny świata w skali Plancka ,rzeczywiście staje przed drzwiami ,które nie dają się otworzyć, i jakimś cudownym aktem intuicji przekracza granice panowania rozumu? Jeśli , to pod czyje panowanie tam , za drzwiami dostaje się?
I czy nie jest tak, jak zauważa Simone, że porzucenie tajemnicy, zaniechanie zbliżenia się do niej, wyrzeczenie się jej, w imię rozumu ,oznacza utratę skarbu jemu przeznaczonego?
 
Na koniec , Gabriel Marcel w innej pracy [3] stawia kropkę nad i :
 
 ““Mamy więc podstawy ,aby dostrzegać zdecydowane połączenie pomiędzy Obecnością, a Tajemnicą. Z jednej bowiem strony wszelka obecność jest tajemnicza ,a z drugiej strony jest dość wątpliwe czy słowa “tajemnica” można używać ,gdy przynajmniej nie przeczuwa się Obecności [s.226].
 
Obecność, to u Marcela podstawowa kategoria bycia osobą. Jeżeli Marcel tajemnicę spina z osobą ontologicznie , to inaczej oznajmia, że tajemnica bytu, jest sposobem doświadczania bytu przez osobę.
Wszystko co jest nam dane ,jest tajemnicze ,bo przez istnienie, i przez bycie wszystkiego, prześwituje Obecność Osoby.
 
 
Carl Gustav Jung (1875 - 1961)
 
Dlatego Carl Jung pisze [4]:
 
“Jest ważne ,abyśmy mieli pewną tajemnicę i przeczucie czegoś niedostępnego naszej wiedzy. Napełnia to życie czymś nieosobistym, pewnym numinosum. Kto tego nie doświadczył ,przeoczył coś ważnego. Człowiek musi czuć ,że żyje w świecie, który pod pewnym względem jest tajemniczy, że może się w nim dziać i można w nim doświadczać wielu rzeczy, które pozostają niewytłumaczalne, a nie tylko takich ,których można oczekiwać. To co nieoczekiwane i niesłychane ,należy do tego świata. Dopiero wtedy życie jest pełne.”
 
W innym miejscu zdradzi swoje intuicje: dusza jest tą osobliwością w nas ,która pragnie tajemnicy i tęskni do tajemnicy.
Dusza umiera gdy sfera tajemniczości w naszym życiu kurczy się i coraz bardziej jest zastępowana przez to co banalne, lub pseudotajemnicze.
 
Dlatego Jan Paweł II uprzytamnia nam ,iż największą Tajemnicą jest Bóg i boskość :
 
Objawienie wprowadza w historię pewien punkt odniesienia, którego człowiek nie może ignorować, jeśli chce pojąć tajemnicę swojego istnienia; z drugiej jednak strony to poznanie odsyła nieustannie do tajemnicy Boga ,której umysł nie jest w stanie wyczerpać ,lecz może jedynie przyjąć wiarą”[5].
 
Ta tajemnica jest archetypem wszystkich tajemnic, do jakich tęskni nasza dusza i przed jakimi staje w ziemskim bytowaniu.
 
Literatura
[1]G.Marcel, Być i mieć,PAX,Warszawa,1096,s.100-101
[2]S.Weil,Świadomość nadprzyrodzona,PAX,Warszawa,1986,s.29
[3]G.Marcel, Tajemnica bytu,Znak,Kraków,1995,s.221-22
[4C.G.Jung,Wspomnienia,sny,myśli,KR,Warszawa,1993
[5]Jan Paweł II,Encyklika:Fides et Ratio,Wydawnictwo M,Kraków,1998,s.19-25

 

Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (217)

Inne tematy w dziale Technologie