Komisja Dydaktyczna Konferencji Rektorów Akademickich zajęła się ewentualnymi zmianami na egzaminie maturalnym, który będzie przeprowadzony w roku szkolnym 2014-15.
Nic dziwnego .
Dotarła do nich wreszcie perspektywa obowiązkowego przyjmowania na studia wyższe jeszcze większych matołów niż dotychczas.
Albowiem ci maturzyści datowani 2014 rokiem, to będzie pierwszy korpus uczniów-ofiar zbójeckiej polityki resortu oświaty ,w wyniku której w tajemnicy przed społeczeństwem zlikwidowano 12 letnią szkołę ogólnokształcącą , zamieniając ją na 10-letnią.
Jeśli dzisiejsi absolwenci liceów muszą być douczani przez pierwszy rok studiów z wiedzy poziomu średniego, to co uczelnie wyższe zrobią, gdy w ich mury wkroczą zastępy absolwentów z okrojonej szkoły ogólnokształcącej?
Rozumiem ich niepokój i próby podwyższenia wymagań maturalnych.
Jednak prościej byłoby wprowadzić – wzorem krajów stanowiących “rdzeń” Europy- egzaminy wstępne dla kandydatów na studia.
Za jednym zamachem, zmuszono by resort oświaty do zaprzestania robienia kpin z matury przez nieustanne, z roku na rok – obniżanie poziomu wymagań egzaminów maturalnych, oraz przywrócono by rangę i znaczenie wykształcenia wyższego.
A może, fikcyjność dyplomów studiów wyższych, na skutek ich umasowienia i niesłychanie niskiego poziomu wymagań podczas studiowania i wykonywania pracy dyplomowej – jest poza uwagę tego szacownego grona ?