NASA/ESA opublikowały zdjęcie uzyskane przez teleskop Hubblea ,bardzo tajemniczej galaktyki typu spiralnego[ NGC 2841 ].
Galaktyka ta ma bardzo mało gwiazd i bardzo prawdopodobne ,że zachodzą w niej procesy formowania się gwiazd z pyłu i gazu kosmicznego, bo jej widoczna struktura ma charakter tumanów złożonych z kłaczkowatych fragmentów. Możliwe ,że proces rodzenia się gwiazd jest masowy, tłumny. Owe “kłaczki” materii kosmicznej mogą za tym przemawiać.
Tym samym taki układ, system gwiezdny zwany galaktyką powstawałby naraz, w jednym akcie, równoległym do procesu powstawania gwiazd- jego składników.
Tajemnica powstawania, oraz istnienia galaktyk potęguje się.
Pamiętamy bowiem ,że w Modelu Standardowym zastosowanym do paradygmatu Big Bangu – pojawienie się galaktyk nie ma racjonalnego wyjaśnienia.
Kiedy oglądamy obrazy galaktyk tzw. spiralnych nieodparcie ulegamy [w wyobraźni] analogii do grawitacyjnego spływu wody w poziomym otworze [ np. wanny ] : występuje dynamika wiru.
Ruch wirowy w kosmosie jest podstawowym atrybutem obiektów i zjawisk. Wirują gwiazdy, układy podwójne gwiazd, gromady gwiazd, galaktyki. Dlaczego?
W połowie ubiegłego wieku, inż.Andrzej Mokrzycki [1894-1992] wybitny specjalista w dziedzinie aerodynamiki, w latach 1925-1939 nie tylko projektant w dziedzinie lotnictwa ,ale także teoretyk przepływów, opublikował w USA [ gdzie pracował w tajnych laboratoriach lotniczych] , bardzo oryginalną pracę [1] zawierającą inspirujące tezy i hipotezy kosmogoniczne, nawiązujące do wirów Kartezjusza i Boscovicha, ale oparte o bardziej analityczną matematykę.
Możliwe ,że żyjemy w czasie nagłego załamania się dotychczasowej wiedzy o wszechświecie. Instrumentarium obserwacyjne, oraz techniki detekcji promieniowania nadbiegającego z przestrzeni i niosącego informacje o jej fizycznej strukturze, są tak rewolucyjne w swych działaniach, że prawdopodobnie staniemy przed koniecznością przebudowy fizyki.
Nie wykluczone ,iż fizyka straci walor uniwersalności i może się okazać, że jej zasady mogą obowiązywać tylko np. w Układzie Słonecznym [ lub nawet tylko w przestrzeni okołoziemskiej ], a inne odległe obszary kosmosu mogą być rządzone przez inne nieznane nam siły, i podlegać innym prawom.
Wszystko zależy nie od mnożenia hipotez ,lecz od wyników obserwacji, oraz coraz oryginalniejszych jej technik i instrumentów.
Gdyby tak się stało ,słaba zasada antropiczna mogłaby się stać wręcz aksjomatem współczesnej nauki.
Przypomnę jej treść:
Fizyczne właściwości obserwowanej części wszechświata wynikają jako logiczne następstwa z przesłanki, że istnieją obserwujące je istoty ludzkie [B.Carter,1984].
Ponieważ istniejemy na Ziemi i w Układzie Słonecznym, wobec tego środowisko fizyczne [substancje, struktury i prawa] nie mogłoby być inne, tylko takie, jakie jest.
Jest właśnie taka fizyka ,a nie inna , która umożliwia istnienie obserwatora świadomego.
Wystarczy ,by masa elektronu była kilka razy większa, a nie mogłyby zaistnieć atomy, molekuły, substancje, a tym samym życie organiczne.
Możliwe ,że zwolennicy hipotezy o istnieniu pozaziemskich cywilizacji, oraz żywych istot myślących skłonią się do akceptacji mocnej zasady antropicznej w tym oto sformułowaniu [ J.D.Barrow,F.J.Tipler,1986 ] :
Fizyczne właściwości wszechświata wynikają jako logiczne następstwo z przesłanki, że realni obserwatorzy istnieją w pewnych częściach jego czasoprzestrzeni.
Jednak inne fizyki, w różnych częściach wszechświata, w wysokim stopniu i w sposób bezwzględny ograniczają władze poznawcze rozumu ludzkiego.
I dlatego nie jest pewne, czy mogą być odkryte i sformułowane przez rozum ludzki.
Literatura
[1]A.G.Mokrzycki,Vortical Cosmogony,
Fullerton,1964 [dostępna :Library of Congress MCCS 90/05076 (Q)]
[2]B.Carter,Phil.Trans.Roy.Soc.London,A,310,347,1984
[3]J.D.Barrow,F.J.Tipler,The Antropic Cosmological Principle,London,1986
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie