Czytać teksty tej Pani , to obcować , diabli wiedzą z kim , jeśli idzie o poglądy polityczne. Niekiedy pisze ona teksty , jakby gadała z czytelnikiem przysłowiowa “blondynka”.
Wezmę pod uwagę właśnie tekst , który wisi na SG i go czytam, zadając sobie pytanie :
Czy autorka kibicując rozłamowcom , puszcza tekst na korzyść PO, czy przeciwnie – optuje tym “dziełem” myśli politycznej - na rzecz PIS ?
A spróbujcie, mili czytelnicy z tego wpisu to odgadnąć !
Przy czym muszę zastrzec , że przez zwrot “kibicować” ja rozumiem sympatyzować, popierać, pomagać w zwycięstwie, a co rozumie Autorka – czasami podczas lektury gubię się, tracę orientacje. A może ona sama nie zna sensu tego wyrazu?
Pierwsze dwa powody, logicznie bez zarzutu.
Trzeci powód :
“Bo rozłamowcy mają szansę bardziej osłabić PO niż PiS,”
narodził się u Autorki w ramach zapewne “myślenia życzeniowego”
Czwarty powód:
“Bo kiedyś w końcu będą musieli przestać mówić o Kaczyńskim, i gdy już przepracują bolesne rozstanie z PiS - em, wezmą się za Platformę.”
To nadal “myślenie życzeniowe” i jednocześnie “wróżenie z fus”.
Piąty powód:
“. Bo to w większości porządni i sympatyczni ludzie, wielu z nich to idealiści, “
pokazuje radość Autorki z tego, że PIS opuszczają “porządni i sympatyczni ludzie”, czyli uważa ona, że w tej partii ani przez minutę nie powinni pozostawać t ego rodzaju osoby.
Szósty powód:
“Bo Platforma się coraz bardziej rozpycha.”
Aha, gdy będzie więcej partii , to PO będzie miało mniej miejsca. Innymi słowy: gdy PIS rozpadnie się na dziesięć odłamów ,to dla PO już w ogóle nie będzie miejsca , i zniknie.
Siódmy powód:
“Bo do nich jest PiSowi najbliżej”
wyraźnie pcha Autorkę w objęcia pokręconej logiki –najdalej od PIS-u są jego członkowie ,którzy nawet nie myślą o rozłamie.
Ósmy powód:
“Bo na ich przegranej zyska tylko Platforma”
Przegrana rozłamowców może być i taka ,że po dostrzeżeniu swych błędów, skruszeni, poproszą o zgodę na powrót do PIS-u , no i wtedy PO tylko zyska ,he, he, he.
Dziewiąty powód:
“. Bo kiedyś mogą wrócić. Raczej nie do PiS- u, ale do jakiejś formy współpracy, to przecież niewykluczone”
Autorka się cieszy z rozłamu i kibicuje rozłamowcom , bo nie lubi, jak ktoś jest w partii i działa wspólnie i zgodnie z programem partii. Jej się podoba gdy wystąpi , a później współpracuje. Blondynki też wolą byłych mężów pozostających z nimi w przyjaźni...
I na koniec powód dziesiąty:
“Bo fajnie byłoby wtedy zobaczyć miny pompujących ich dzisiaj dziennikarzy”
Autorka woli oglądać miny polskich dziennikarzy, aniżeli np. czytać ich teksty.Szkoda.Mogłaby się czegoś nauczyć.
A ja tam wolę czytać teksty nie wiszące na SG salonu , bo w ten sposób nie nasiąknę pokręconą logiką , jaką są nasycone niektóre teksty wiszące tamże.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka