Mnóstwo na salonie niezwykłej "fizyki ".
Na przykład można przeczytać taki pasus:
“Z powodów, których nigdy nie rozumiałem, nauka porzuciła liniowy opis Natury i przeniosła się na jej kwantyzację. Teorie kwantowe istnieją już ponad sto lat. Do dziś nie wyodrębniono w Naturze nawet jednego kwantu czegokolwiek, ale z uporem drąży się kwantowość.
Kiedyś uważałem to za zabawne...”
Dopiero teraz, po ukazaniu się tego wyznania, jest “zabawa” na sto dwa...
1.W tym akapicie kwantyzacja jest przeciwstawiona liniowości. Tymczasem kwantyzacja może być liniowa[ i nie liniowa]. Autor tego akapitu poprostu nie wie, co to oznacza liniowość fizyki [a dokładnie - praw fizyki ].
Natomiast przeciwieństwem kwantyzacji jest ciągłość, a nie liniowość.
Skąd biorą się takie rudymentarne błędy?
A no stąd i wtedy, gdy ktoś przyswoi sobie pamięciowo szereg terminów naukowych nie znając i nie rozumiejąc ich znaczenia, treści. Autor zacytowanego akapitu nie rozumie sensu słowa ”liniowość”, a używa go, i to w przeciwstawieniu do słowa “kwant”.
2. W akapicie tym czytamy także ,że do tej pory nie wyodrębniono w naturze ani jednego kwantu czegokolwiek.
Kwant [quantum] to porcja czegoś, posiadająca określone własności. Wobec tego zdanie zacytowane, to fałsz.
Na przykład ,atom - to kwant pierwiastka chemicznego. Najmniejsza ilość substancji charakteryzująca się osobliwymi ,charakterystycznymi własnościami.
Elektron ,to kwant ładunku elektrycznego.
Ziarenko pszenicy, to "kwant" owocu rośliny zwanej “pszenica”.
Czy ktoś widział, by pszenica rodziła kłosy z ziarenkami będącymi 1/3 normalnie rozwiniętego ziarna?
Foton , to kwant pola elektromagnetycznego. Objawia się gdy pole ExB oddziałuje z substancją cząsteczkową.
W słynnych eksperymentach z dwiema szczelinami, lub w eksperymentach z interferometrami Macha –Zhendera strzelamy pojedynczymi fotonami, lub rejestrujemy pojedyncze fotony.A detektory pojedynczych fotonów [fotopowielacze] - zliczają je.
Tak więc: czy naprawdę nie wyodrębniono w Naturze, ani jednego kwantu czegokolwiek??
Z tym, nie jest tak źle.
Tylko nie należy swoje fantazmaty brać za fakty rzeczywiste.
O wiele gorzej jest z ciągłością , ze strukturą, która nie objawia kwantowej natury.
Kolorowy kisiel na talerzyku nie jest “kwantowy” ,tylko z powodu budowy naszego oka. Galaretki owocowe są ciągłe ,ale byle technik , lub laborant z pracowni chemicznej roześmieje się nam w nos.
On “widzi” , przy użyciu mikroskopu z obiektywem immersyjnym w świetle ultrafioletowym [nie wciągając w to mikroskopu elektronowego ! ] , że galaretka nie jest ciągła , tylko wykazuje strukturę ziarnistą , widzi kompleksy molekuł oddzielone pustą przestrzenią , a przy większej rozdzielczości aparatury -zobaczy pojedyncze molekuły.
Do licha, gdzie jest więc ta ciągłość Natury , a brak kwantowości?
Kiedy jest bardzo dużo “porcji”, czyli kwantów substancji [ np. rzędu 10E23 atomów w gramocząsteczce powietrza], to ziarnistość, kwantowość nie jest dominująca i modele ciągłe czegoś tam ,świetnie się sprawdzają i wtedy można stosować fizykę ośrodka ciągłego ,np. do gazów, lub cieczy w specjalnych stanach [gazodynamika, lub hydrodynamika].
Ale jeśli mamy w zbiorniku próżnię ,rzędu 10E(-5) Pa, to kwantowość przyrody objawia się jaskrawo pod postacią kwantowych fluktuacji.
Kwantowość Przyrody ,to paradygmat współczesnej fizyki , nie wzięty z sufitu , a znakomicie potwierdzony przez 90 % wynalazków i osiągnięć technologii.
Dzisiaj, nawet bada się przestrzenie skwantowane, twierdzi się o “atomach” przestrzeni i próbuje się je eksperymentalnie wykryć. Podobnie rozważa się kwantyzację czasu.
Nieciągłość, to swego rodzaju kanon myślenia współczesnego o Naturze.
A skąd się ów kanon bierze?
To Natura odsłania przed nami swe kwantowe, nieciągłe oblicze.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura