A mówią , że upadła u nas sztuka kabaretowa.
Tylko luknijcie i nastawcie ucha proszę , na takie rozpaczliwe i histeryczne okrzyki[to są tylko cytaty , ich autorami są: politycy , ludzie kultury , dziennikarze , nazwiska pominę z braku czasu]:
- blamaż państwa i kościoła
- anarchia, rozkład państwa i uleganie szantażowi
- akcja sekty religijnej
- fanatycy religijni
- użyto krzyża do polityki
- nastrój wojny
- grupowa paranoja, za którą stoją politycy
- grupa krzyżowych mudżahedinów
- talibowie i ekstremiści
- schizma –Watykan drży?
- temat zastępczy
- episkopat cynicznie i tchórzliwie milczy
- jawna instrumentalizacja znaku religijnego
- próba walki krzyżem
- co teraz pomyśli o nas Europa?
- obrońcy krzyża uprawiali egzorcyzmy
- jedyne godne miejsce krzyża, to kościół
- ci ludzie są mali, widać ich karłowatość
- Polska jest miękkim państwem, to trzeba zmienić
- to chuligani i fanatycy
- wyprawy krzyżowe i zachowanie Krzyżaków
- kto krzyżem wojuje, ten od krzyża ginie
- terroryści
Natomiast ci - których medialni “prokuratorzy” opluwają epitetami- tłumaczą bezradnie, chociaż z pełną determinacją , że krzyż jest znakiem pamięci prezydentury [z wyboru narodu] i tragicznej śmierci mieszkańca tego pałacu , oraz jego współpracowników i partnerów politycznych.
I jako taki – dodają- krzyż ten stać powinien w tym miejscu , do czasu uformowania –również w tym miejscu- monumentu [ ze znakiem krzyża , bo wspólnota narodowa -w większości swej – właśnie tym symbolem czci pamięć zmarłych ] upamiętniającego największą tragedię narodową od czasu wojny , to jest : zabicie prezydenta i jego małżonki łącznie z 94 innymi osobami ze świata polityki , kultury , wojskowości.
Czy potrzeba dodawać , że to uzasadnienie nie urąga logice ,ani obyczajowi? I , że może być podstawą do pozytywnej oceny postawy , co najmniej , części narodu w tych tragicznych chwilach ?
Tymczasem , obrzydliwym responsem środowisk związanych koteryjnie z partią rządzącą , oraz centrami władzy, wobec tej postawy znaczącej części narodu , jest owa kabaretowo-histeryczna medialna wrzawa, produkująca i miotająca obelgi , pomówienia i groźby .
Wydaje się , że ten wrzask i nagonka są wywołane i podtrzymywane w celu zamazania i zagłuszenia niezwykle doniosłego faktu o znamionach historycznych i skutkach nieprzewidywalnych.
Oto mianowicie , nie jesteśmy świadkami walki o krzyż , lub krzyżem, nie jesteśmy świadkami politycznej manipulacji części społeczeństwa przez partię opozycyjną, lecz jesteśmy świadkami , i zarazem partycypatorami , narodzin nowego mitu polskiej wspólnoty narodowej.
Mit narodowy , to siła spajająca wspólnotę , to stały impuls wyobraźni zbiorowej do czynu przyszłościowego , to wreszcie duchowe mieszkanie dla przychodzących nowych pokoleń. Bez mitu obecnego w życiu publicznym , w obyczajach , w kulturze – znika tożsamość wspólnoty , następuje głęboka jej dezintegracja , rośnie i potężnieje zapaść duchowa członków wspólnoty.
Mity nie są wymyślane i programowane przez ludzi[1] , nie są narzucane wspólnocie.
Są darem nieba i łaską [2].
Rodzą się w tajemnicy , żyją w duszach członków narodu i znikają , również za sprawą tajemnicy.
Mit jest potwornie ollbrzymią energią , żadne siły porządkowe i aparat przemocy totalitarnej władzy nie zniwelują działania mitu na wspólnotę. Jest raczej odwrotnie.
To wspólnota, żyjąc w przestrzeni mitu , oddychając nim, żywiąc się nim, prędzej czy później wymusza upadek totalitarnej władzy.
10 kwietnia 2010 roku , Polacy weszli we władanie mitu – przesłania , o konieczności walki o prawdę, jako ontycznego warunku życia wspólnoty narodowej w wolności, suwerenności, sprawiedliwości i godności moralnej.
Przestrzeń prawdy rodzi wolność jednostki , czyni życie jego sprawiedliwym i godnym bycia “na obraz i podobieństwo” [ Jan Paweł II ].
Kiedy minęły pierwsze dni szoku , traumy , żalu i rozpaczy , duża część narodu doświadczyła przejmującego bólu spowodowanego triumfem kłamstwa i bezkarnośc i, oraz takimi działaniami instytucji centralnych , które to działania de facto są odmową dostępu tej wspólnocie narodowej do prawdy.
Z tego bólu i cierpienia , jakie niesie każdemu człowiekowi brak prawdy i sprawiedliwości, wyłonił się mit walki o odzyskanie tych wartości.
Każdy mit działa i spełnia się poprzez symbole.
Symbol zaś , jest szyfrem mitu [ K.Jaspers] , jest figurą i kluczem niewidzialnego [E.Junger].
Symbol czyni mit : “zwierciadłem niewidzialnego świata” [Novalis].
Tragedia smoleńska i wszystko co dzieje się wokół niej do teraz [ i co będzie się działo] , jest pełne symboli zaistniałego mitu narodowego walki o prawdę , a tym samym o wolność , suwerenność i sprawiedliwość.
Symbolem , jest ciało zabitego Prezydenta przykryte płótnem na noszach i leżące przez długi czas w błocie smoleńskiego zagajnika, bez opieki rodaków, bez insygniów państwowych.
Symbolem , jest taki a nie inny, przebieg jazdy brata zabitego Prezydenta do miejsca tragedii , a także wcześniejszy uścisk braterski premierów dwóch państw: jednego, z którego samolot startował, i drugiego, na terenie którego został w okrutny sposób przyjęty do przyziemienia.
Symbolem jest pochówek pary prezydenckiej na Wawelu ,przez jednych przyjęty w żałobie i z uznaniem , a przez innych z furią nienawiści i groźbami usunięcia ciał z tego miejsca.
Symbolem wreszcie , jest krzyż drewniany postawiony spontanicznie przed pałacem namiestnikowskim przy Krakowskim Przedmieściu na znak pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.
Krzyż , który budzi taką okrutną furię i ataki bojówkarzy na broniące go kobiety , wściekłość i strach u tych [zobacz listę ich okrzyków otwierającą ten wpis],którzy instynktownie i poprawnie wyczuwają, że cudowny dar niebios , czyli mit narodowy walki o prawdę , a tym samym o wolność, suwerenność i sprawiedliwość wspólnoty Polaków, wciela się w rzeczywistość .
Mit ten nie wciela się w rzeczywistość społeczną przez rzekomy kult zabitego Prezydenta RP [ jak twierdzą zapateryści] , lecz poprzez symboliczne już dziś – życie , dzieło i śmierć śp. Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego.
Literatura
1.J.Campbell,Potęga mitu,Signum,Kraków,1994,rozdz.1
2.M.Lurker,Przesłanie symboli,Znak,Kraków,1994,rozdz.4
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura