Motywem podjęcia tego tematu nie jest postanowienie przekonania kogoś ,kto nie wie, że ma duszę ,iż dusza istnieje. Ani tym bardziej tych ,którzy duszy nie mają.
Istnienie duszy w sobie trzeba doświadczyć, tak jak doświadczamy cierpienia, radości, smutku, lęku egzystencjalnego, miłości, melancholii.
Jak doświadczamy piękna krajobrazu, zła w życiu publicznym kraju, dobra ofiarowanego nam przez nieznajomego, przyjaźni i wdzięczności kota “piwnicznego” przygarniętego do naszego domu.
Doświadczenie egzystencjalne jest fenomenem indywidualnym: nie wszyscy go muszą mieć, a jeśli mają ,to nie jest ono ontycznie jednakowe, bo nie może być.
Doświadczenie egzystencjalne uwspólnione ,jest zarażeniem się, stanem epidemicznym i jako takie nie jest byciem przytomnym.
Poszukujący definicji duszy w stylu logiki formalnej - podczas lektury tego artykułu – zawiedzie się. Termin “dusza” jest terminem nie ostrym, nie jednoznacznym ,ponieważ jego desygnat jest tajemniczy, nie z “tego świata”.
“Granic duszy ,wędrując po niej, nie zdołasz odkryć, choćbyś każdą drogę przemierzył, tak głęboki jest jej logos – czytam u Heraklita [1].
Heraklit już więc rozumiał, że w duszy tkwi nieskończoność,nieograniczoność.
Zaś Mistrz Eckhart napisze:
“..cała wiedza ludzka nie może zgłębić tego czym dusza naprawdę jest. Jest bezdenną otchłanią[“grundlose Grund “]. Do tego, aby dowiedzieć się czym dusza jest, potrzeba wiedzy nadprzyrodzonej “[2].
Gdy rozważamy fenomen duszy, stajemy na progu rzeczywistości transcendentnej, wykraczającej poza rzeczywistość daną w doświadczeniu przyrodniczym i nie podlegającej tradycyjnemu racjonalnemu opisowi.
Kto się pyta, w którym miejscu ciała ludzkiego jest dusza, jak empirycznie można stwierdzić jej obecność, zmierzyć jej atrybuty, czas istnienia, mechanizmy funkcjonowania – ten czyni założenie fałszywe ,że dusza jest obiektem fizycznym, rozciągłym w czasie i przestrzeni,podatnym na fizykalne działanie.
Stoimy wobec tajemnicy.
Kto stosuje kategorie logiki i kryteria nauk empirycznych do zgłębiania tajemnicy, ten popełnia błąd epistemologiczny i metodologiczny.
Sama zgoda na istnienie tajemnic w rzeczywistości nam danej, wypływa z naszej duszy.
Tajemnica, to nie problem, który można zdefiniować, a następnie przystąpić do rozwiązywania. Tajemnicy się nie rozwiązuje ,lecz duchowo się ją przenika i doświadcza coraz głębiej.
Tajemnicę się kontempluje i rozważa nie tylko w umyśle ,ale i w sercu.
Nie znaczy to jednak, że niemożliwa jest narracja o duszy, prowadząca do zgłębienia tajemnicy tego fenomenu osobowego.
Do rozjaśnienia pola sensów takich słów i zwrotów jak na przykład:
- on posiadał piękną duszę
- wkładał w to, całą swą duszę
- odznaczał się szlachetnością duszy
- istnieje pokrewieństwo dusz
należy zastosować metody analizy fenomenologicznej i hermeneutycznej.
Roman Ingarden w pracy [3] na str.57 wymienia trzy podstawowe zasady fenomenologicznej metody analizy dowolnych problemów badawczych[a na dalszych stronach aż do str.127 charakteryzuje te zasady szczegółowo]:
1.Z powrotem do rzeczy. Z powrotem do pierwotnego, bezpośredniego doświadczenia.
2.Źródłowo prezentująca naoczność jest ostatecznym źródłem prawomocności wszelkiego poznania.
3.Istnieje poznanie immanentne ,które nie należy sprowadzać do introspekcji psychologicznej. Opiera się ono na “redukcji eidetycznej”, oraz na “redukcji transcendentalnej”.
Natomiast metodę hermeneutyki opisuje i prezentuje najpełniej Hans Georg Gadamer w dziele[4], w nawiązaniu do wcześniejszych prac W.Dilthey’a.
Oto najważniejsze tezy w odniesieniu do hermeneutycznej metody analizy fenomenów i zjawisk bytu ludzkiego[“Da-sein u M.Hedggera]:
1.Zrozumieć część, szczegół, można tylko przez całość[kontekst, horyzont doświadczenia egzystencjalnego].
2.Rozumienie całości przychodzi po rozumieniu szczegółu.
3.Każde rozumienie jest pre-rozumieniem [przed-rozumieniem].Przed-rozumienie, to przeżycie osoby, doświadczenie egzystencjalne. Rozumienie czegokolwiek ma naturę kolistą.
4.Hermeneutyka fenomenologiczna polega na odpytywaniu [zapytywaniu, pytaniu] świata ludzkiego w celu wydobycia istoty[idei] danego fenomenu ludzkiego bytowania.
Nieważne są odpowiedzi- ważne są pytania.
Jak funkcjonuje praktycznie, metoda fenomenologii hermeneutycznej w odniesieniu do problemu duszy[jej istnienia i natury] można prześledzić w trakcie lektury niezwykłej książeczki ,którą niedawno wydało krakowskie wydawnictwo apostolstwa modlitwy [5].
Oto jej autorzy.
Anselm Grun, benedyktyn z opactwa Munsterschwarzach, specjalizował się w psychologii analitycznej C.G.Junga, jest autorem licznych dzieł z zakresu duchowości tłumaczonych na wiele języków.
Wunibald Muller, psycholog i psychoterapeuta, autor znanych prac z dziedziny duchowości[w j. polskim ukazało się tłumaczenia książki: “Jak wyjść z depresji?”].
Książka ,o której piszę ,jest prezentacją dialogu, rozmowy prowadzonej przez dwie dusze będące ze sobą w rezonansie ,czyli dwie dusze o tych samych, lub zbliżonych, częstościach drgań własnych.
Dialog tych dwóch specjalistów posiada kilka poziomów.
Pierwszym jest wydobycie tego, co się przejawia, jako dusza w strefę jawności, w prezentującą się naoczność. Sfera zjawiania się, sfera pojawiania się przed nami duszy naszej, lub duszy drugiego, jest przywoływana pytaniami tak zbudowanymi, by to co się ukazuje, widzieć tak , jak pokazuje się to samo z siebie, od strony jego samego.
“Z powrotem do rzeczy”- ta teza metodologiczna Husserla steruje tekstem dialogu dwóch partnerów.
W wyniku, czytelnik otrzymuje niezwykle bogaty zbiór narracji o tym, czym jest dusza dla :wierzącego i ateisty, dla chrześcijanina i muzułmanina, dla rabina i szamana, dla tragarza w Bombaju i fizyka z Princetown, dla mieszkańca eksluzywnej dzielnicy Londynu i Indianina spod szczytów górskiego pasma Peru, dla tybetańskiego buddysty i Japończyka wyznawcy szintoizmu.
Czytelnik książki odkrywa i konstatuje ,że kiedykolwiek i gdziekolwiek żył i mieszkał człowiek ,wszędzie i zawsze towarzyszyło mu i towarzyszy słowo “dusza”, różne w formie językowej, a zadziwiająco zbieżne w znaczeniach.
Drugim poziomem narracji dialogicznej autorów jest poziom "“redukcji eidetycznej".
Z tego olbrzymiego materiału danych bezpośredniego doświadczenia ludzkiego, w ramach różnych kultur i cywilizacji z różnych epok ,autorzy –stosując metodę analityki jestestwa osobowego- wydobywają i określają istotę fenomenu zwanego “duszą”.
Jej istota polega na otwieraniu się w przeżywaniu ,a przez to wchłanianie to, czego potrzebuje, aby stać się tym, czym być powinna.
W pierwszej chwili można sądzić, iż nie ma żadnej różnicy pomiędzy “duszą”, a psychiką, lub życiem psychicznym człowieka, ale to błąd.
Psychika nie jest samoświadoma siebie. Otwiera się, przeżywa, wchłania[dzięki zmysłom],podobnie jak u zwierząt, lub roślin, albo też u sztucznej inteligencji {AI}.
Natomiast samoświadomość wypływa z głębi naszego jestestwa, która jest niedookreślona, nie do zwerbalizowania, jest “ciemną głębią [C.G.Jung].
Tak odczytana istota duszy, nie daje podstaw do twierdzenia ,że dusza jest kategorią teologiczną, i że rozważania o duszy z konieczności, wkraczają w domeny wiary religijnej.
Nie tylko proboszcz parafii katolickiej, lub pastor zboru mogą rozprawiać o duszy.
”Dusza”, to fundamentalna kategoria psychologii analitycznej [psychoanalizy],psychiatrii, lub psychoterapii medycznej.
Dlatego na prawdziwych uniwersytetach [a nie atrapach uniwersytetu] problematyka duszy i duchowości jest obecna w badaniach katedr humanistyki.
Tylko tandetny ateizm ,[nasz - rodem z “Kremla”] może twierdzić przeciwnie.
Wymiar teologiczny[religijny] kategorii “dusza” pojawia się dopiero przy analityce głębokości tego fenomenu [duszy]. Osobowe “Ja”, jako centrum, rdzeń duszy człowieka ma naturę- według teologii mistycznej- Ducha, Transcendencji i jest przedmiotem wiary religijnej.
Jako dowód powyższego stwierdzenia zestawię określenia znaczenia pojęcia “ dusza”, przytoczone w omawianej książce – trzech wybitnych myślicieli i zarazem osób duchownych kościoła rzymsko-katolickiego.
I.Tomasz z Akwinu podał takie określenie:
“Anima,quadammodo omnia est”[6]
a jego tłumaczenie najbardziej mi odpowiadające:
dusza -jest w niej wszystko istniejące.
Po wiekach, psycholog i filozof Max Scheler dopowie:
“W duszy człowieka ,ens reale stają się ens intentionale”.[7]
Czyli wszystko, co istnieje, jest w mojej duszy. Istnieją w niej- Słońce, Księżyc, galaktyki, atomy i kwarki .Wobec tego dusza, to coś, co jest poza czasem i przestrzenią i jednocześnie jest – nieograniczone, o nieskończonej mocy.
II. Mistrz Eckhart mówi natomiast dosłownie [2]:
“Istotą głębi duszy jest przyjmowanie Boga. Dusza potrafi w sobie przyjąć, pomieścić nieskończenie wielkiego Boga.. Drugą jej własnością jest “płodność”, rodzenie Chrystusa ,skierowane ku Bogu”.[kazanie 16b,68,2,43]
Zestawienie tych dwóch określeń odsłania poważne różnice między nimi. Tomasz Akwinata, to super logiczny racjonalista, a Mistrz Eckhart, to mistyk. Ich doświadczenie fenomenu zwanego duszą ludzką jest radykalnie inne. Nie sprzeczne , lecz – inne.
III. Kiedy zaś zwrócimy się do Edyty Stein [imię duchowne:s.Teresa Benedykta od Krzyża OCD], to przeczytamy [8]
“Jednakże dusza z natury związana jest z materią, i to ją w sposób istotny odróżnia od czystych duchów...dusza jest formą ciała...To, co najbardziej “wewnętrzne” jest równocześnie tym, co duchowe i najodleglejsze od materialności, co porusza duszę w jej głębi”.
I to stanowisko wydaje się być pewnym kompromisem pomiędzy racjonalistą Tomaszem z Akwinu, a mistykiem Mistrzem Eckhartem.
Edyta Stein ,to doktor filozofii, wypromowana przez E.Husserla, czyli badaczka stosująca w teologii fenomenologię i hermeneutykę, a dokładnie pisząc – stosująca nie tylko redukcję eidetyczna, ale także redukcję transcendentalną.
Że fenomenologia hermeneutyczna dokonuje wartościowej analizy pojęcia “dusza ludzka” możecie się przekonać z lektury arcyniezwykłej książeczki autorstwa A.Gruna i W.Mullera pt.”Czym jest dusza?”
Zawsze zależy mi na tym [i cieszę się na myśl] , żeby ktoś inny -oprócz mnie- mógł przeżyć podobne do mojego wzruszenie i refleksję przy lekturze tekstu zrodzonego z bogatego życia wewnętrznego autora.
Dlatego polecam pracę tych dwóch autorów.
Literatura
[1]H.Diels, W.Kranz,Die Fragmente Der Vorsokratiker,Bd.1-3,22B77,B117,B118,6 verlag,Munchen,1983
[2] Mistrz Eckhart, Kazania, W drodze,Poznań,1986,4,9,16b,40,44 i 69
[3]R.Ingarden,Wstęp do fenomenologii Husserla,PWN,Warszawa,1974
[4]H.G.Gadamer,Prawda i metoda,Inter esse,Kraków,1993
[5]A.Grun,W.Muller,Czym jest dusza?,WAM,Kraków,2010
[6] św.Tomasz z Akwinu,Dzieła wybrane,W drodze,Poznań,1994
[7]M.Scheler, Formy wiedzy i kształcenia, w: Pisma z antropologii filozoficznej i teorii wiedzy,PWN,Warszawa,1987,s.368
[8] E.Stein, Byt skończony a byt wieczny, W drodze,Poznań,1995,s.389
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura