Zwłaszcza w Polsce ,no i także od czasu do czasu - na salonie 24.
Jej twórcy w dużej części pomarli. Miłośnicy tej wizji i jej popularyzatorzy z czasów PRL-u, mocno posunięci w wieku, ograniczyli aktywność w przekazie sowieckiej wizji chrześcijańskiej Europy, do swych dzieci i wnuków w zaciszach swych domostw. I muszę przyznać, że z dodatnimi rezultatami , jak to widać z tekstu wpisu zatytułowanego “Cywilizacja chrześcijańska” :
Młodzieży czytającej ten post, skrótowo podam, że sowiecka wizja Europy zachodniej (w tym – chrześcijaństwa) dotycząca czasów współczesnych , rozpięta była na siatce takich kategorii propagandowych: krwiożerczy imperializm - wróg pokoju światowego, Watykan jako pachołek imperializmu, walka klasowa, wyzysk klasy robotniczej, bogactwo kapitalistów i nędza mas pracujących),kościół jako ciemnogród w walce z nauką i cywilizacją.
Natomiast historia Zachodu i kultury chrześcijańskiej w umysłach “homo sowieticus “,była i jest podobnie prosta, niczym cep chłopa pańszczyźnianego : jasna gwiazda ludzkości to Rewolucja Francuska, a reszta to smrody chrześcijańskiej dyktatury, kazamatów watykańskich, stosów ze skwierczącymi cielesnymi powłokami heretyków i bezbożników, nicestwienie uniwersytetów przez obłąkanych mnichów, tamowanie dostępu do oświaty dla plebsu, spętana chuć i potworna dyktatura plebana nad duszyczkami wszelkimi.
Taka sowiecka wizja historii Europy i roli chrześcijaństwa w nieco delikatniejszej formie słownej ,lecz w treściach oraz intencjach tożsamych,wystąpiła w przywołanym wyżej wpisie na “salonie 24” z dnia 13 września br. Oto jej fragmencik :
“Rok 529 uważany jest przez niektórych za początek Średniowiecza. Równie zasadnie można go uznać za rok ostatecznego triumfu cywilizacji chrześcijańskiej, która pozbawiona konkurencji i chroniona od krytyki na ponad pół wieku niczym nie zagrożona nakłada swoje jarzmo na życie intelektualne Europy.
A właśnie - czy ktoś potrafiłby wskazać na jakiekolwiek dokonania intelektualne owej niepodzielnie panującej w Europie cywilizacji? Kilku teologów - Eriugena, Mikołaj z Kuzy i inni w nieskończoność zastanawiający się nad charakterem Absolutu, kilku komentatorów urywków pism myślicieli Antyku i to wszystko.
Boć przecież cywilizacja chrześcijańska nie była nastawiona na rozwój myśli ludzkiej, jeno na kształcenie duszy w dziele pokory.
Te ponad pięćset lat to lata największego mroku Średniowiecza, upadku nauki, sztuki, kultury, powszechnego analfabetyzmu a z drugiej strony rozwoju życia klasztornego".
Rozumiem kogoś, kto ma dziadziusia lub tatusia cytującego przy byle okazji z broszurek lektorskich KC PZPR ,lub z “fundamentalnego dzieła” zwanego “Krótką historią WKPb“,ową “prawdziwą wiedzę” o ponurej roli Kościoła w formowaniu i rozwoju cywilizacji europejskiej, lub kogoś kto swoje lektury historyczne w szkółkach PRL-owskich ograniczył do podręcznika Karmanowej lub Schenenbrenerowej.
Rozumiem ,chociaż nie akceptuję jego przekazu tej “wiedzy” na salonie 24.
Na miłość Boską ,ostatnie dwadzieścia lat w kraju, to pełna wolność w dostępie do historii Europy, historii wolnej od sowieckiej wizji znaczenia i roli chrześcijaństwa w tejże historii i –chcąc nie chcąc - od blogera pragnącego uchodzić za człowieka wykształconego, można chyba wymagać pewnych ambicji i wysiłku intelektualnego w tej dziedzinie?
To jest w dziedzinie, odrzucenia raz na zawsze, sowieckiej wizji historii Europy i roli oraz znaczenia chrześcijaństwa dla tej historii, tak by zaprzestać obdarowywania gości salonu, wpisami budowanymi z wykorzystaniem tej obskuranckiej, bo zakłamanej - wizji.
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura