ewentualnie Plugastwa i Służalczości
Zbliżają się wybory i to nie jedne, czas więc podsumować rządy tzw Dobrej Zmiany – idącej do władzy z pełnymi ustami patriotyzmu, żołnierzy wyklętych, Najświętszej Panienki... z Jarosławem Kaczyńskim na kolanach (bolących) modlącym się za Ojczyznę – po prostu łza się w oku kręci, takie ideały, tyle podniosłych wzruszeń...
Co prawda smród zaczął się podnosić dość szybko, chyba od wypadku premier Szydło w Oświęcimiu, a zwłaszcza od sposobu prowadzenia śledztwa i usilnego wrabiania młodego kierowcy w sprawstwo. Potem było tylko gorzej i gorzej, wystarczy wspomnieć sposób niewyjaśnienia sprawy Smoleńska przez Macierewicza, klęskę wszystkich kolejnych komisji śledczych – które przecież niczego nie wyjaśniły ani nikogo nie ukarały. Blamaż komisji ds reprywatyzacji, której działania były i są podważane przez sądy.
Potem było tylko gorzej i gorzej, wystarczy wspomnieć klęskę reformy wymiaru sprawiedliwości. Nic to nie dało, że Zbyszek na tubylczym gruncie udawał Pana Ministra Zbigniewa, chodził szeroko (to pewnie przez te cochones), a ramiona nosił jakby pod każdym dźwigał telewizor kineskopowy znacznych rozmiarów, mówił stanowczo, władczo tonem nie znoszącym sprzeciwu – cóż z tego wszystkiego, gdy wystarczyło, by jakiś Franz z Brukseli zasugerował strzał z liścia w ucho Pana Ministra – a ten na powrót, w mgnieniu oka stawał się znów Zbyszkiem – bez telewizorów i bez przerostu walorów. I tak samo stało się z reformą sądownictwa co ze Zbyszkiem Dwa Telewizory.
Prawdziwe zło miało jednak dopiero nadejść – zapowiadało się pięknie godnie i ze wstawaniem z kolan: przyjęto bardzo dobrą i potrzebną nowelizację ustawy o IPN, wprowadzającą przede wszystkim odpowiedzialność karną za szerzenie antypolskich kłamstw historycznych, szkalowanie dobrego imienia Polski – ustawę głównie uderzającą w działalność międzynarodowych środowisk żydowskich i rządów państw od nich zależnych. No i tego rzeczywistym władcom Polski było za wiele – postanowiono pokazać rządowi warszawskiemu skąd mu co wyrasta, a także kto rozkazuje a kto ma słuchać i komendy wykonywać. Trzeba trafu, że jakoś w tym czasie Kongres USA przyjął a prezydent Trump popisał ustawę 447.
I tak mniej więcej od tego czasu, poprzez tchórzliwą nowelizację ustawy o IPN (jak wieść niesie, nowelizowanej w wiedeńskiej siedzibie Mossadu), publiczne połajanki wobec Polski, naciski o spełnienie żydowskich uroszczeń o mienie bezspadkowe, haniebną w swym przebiegu i samym zamyśle konferencję w Warszawie, niesłychaną impertynencję ambasadoressy USA – w niczym nie ujmując jej izraelskiej odpowiedniczce – z jednej, a z drugiej strony lękliwą, by nie rzec tchórzliwą reakcją rządu warszawskiego (trudno w świetle doświadczeń nazywać go polskim, czy naszym), jawne kłamstwa ministrów i wicepremierów w sprawie roszczeń żydowskich, zamilczanie sprawy przez wszelkie media, tak publiczne, rządowe, jak i prywatne
oraz, a nawet w szczególności
prowadzenie potajemnych ustaleń międzynarodowych mających na celu wprowadzenie polskiej opinii publicznej w błąd co do rzeczywistych intencji rządu w sprawie ust 447 do czasu wyborów w szczególności parlamentarnych wewnętrznych – polegających na przemilczaniu sprawy tak, by PIS wybory wygrał, by następnie mógł – jak należy się domyślać - zrealizować żydowskie roszczenia – które to działania w ogólnie przyjętych kategoriach pojęciowych noszą miano zdrady stanu i agenturalnej działalności na rzecz innego państwa i w niektórych krajach do dziś są karane śmiercią....
…. nie ma szans by powstrzymać coraz szybciej opadające gacie i coraz bardziej widoczną gołą dupę...
mając to wszystko na uwadze, a jednocześnie nie mając złudzeń, że PIS najbliższe wybory wygra, trzeba zrobić wszystko, by jedyna obecnie na scenie politycznej formacja, czyli Konfederacja – osiągnęła możliwie jak najlepszy wynik. Ujmę to nawet tak: każdy rozsądny Pisowiec powinien głosować na Konfederację! Być może to jedyna droga do ocalenia resztek godności PISu.
Oczywiście łatwo, w świetle tego co dziś wiemy wyobrazić sobie, że w obliczu zawiązania koalicji powyborczej z Konfederacją, PIS zawrze ją... z Platformą i całym tym badziewiem – by dokończyć dzieła Polin. No, ale to, taka perspektywa koalicyjna może w końcu obudzi Naród, o ile taki istnieje. I spowoduje masowe protesty. Choć moim zdaniem te masowe protesty powinny odbywać się już, a na pewno powinien odbyć się wielki, milionowy marsz w Warszawie w maju. W innych miastach oczywiście też.
Judasze – trzymając się bieżącej symboliki – muszą poczuć realną i bliską perspektywę kija. Inaczej zrobią z nami, co zechcą, a raczej – co im każą.
Dziękuję za uwagę
jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka