atre you atre you
112
BLOG

Klaskaniem mając obrzękłe Prawice z Putinem będą przestawiać granice.

atre you atre you Polityka Obserwuj notkę 12

Trump miał rzekomo postawić Putinowi pierwsze warunki rozejmu. Czyżby to miało być wycofanie się rosyjskich żołnierzy z terenów okupowanych? Czyżby to miało być zwrócenie wszystkich uprowadzonych do Rosji ukraińskich dzieci? Niee. Ma nimi być łaskawa zgoda Putina na... posiadanie przez Ukrainę po wojnie własnej armii i przemysłu zbrojnego. To kolejna kpina Trumpa z Ukraińców i nas, Europejczyków, Polaków, których bezpieczeństwo bezpośrednio zależy od wyników tego konfliktu.

Donald Trump, jak zdążyła już stwierdzić niemiecka, ale i nie tylko, prasa, ma w głębokim poważaniu Europę i jej bezpieczeństwo. Gdyby mógł już dawno zawarłby ze swoim wielkim przyjacielem Putinem jakiś traktat o wzajemnej nieagresji, na wzór paktu ribbentrop-mołotow między hitlerowskimi Niemcami a sowiecką Rosją (może już zawarł, taki jeszcze nieformalny) a Ukrainę oddał mu na tacy w zamian za wsparcie w jego wojnie gospodarczej z całym światem i przede wszystkim Chinami. Na szczęście USA to wciąż państwo, wbrew polityce Trumpa, demokratyczne i prezydent nie ma tam takich możliwości jak chociażby w Rosji. Jestem pewien, że Trump bardzo zazdrości tego Putinowi i chętnie zamienił by się z nim krajami.

Niemiecka prasa skwitowała wczoraj dosadnie propozycje Trumpa dla Putina względem Krymu i ogólnie toczone przez niego rozmowy z Rosją jako, krótko mówiąc, kpinę, samego Trumpa nazywając pyszałkowatym narcyzem a Putina gangsterem, któremu ten pierwszy chce uratować skórę dla własnych interesów. Pisowcy są jednak zachwyceni polityką Trumpa i klaskaniem mając obrzękłe prawice z Putinem będą ustalać Ukraińcom granice. Jak mają się temu sprzeciwić skoro na Trumpie zawiesili swój los, na nim i swoim koniu trojańskim, obywatelskim (twa mać) kandydacie na prezydenta, który jak wiadomo w najważniejszych sprawach "nie uważa nic". Wszak wiadomo, że i tak liczy się i będzie liczyć to, co uważa prezes. Na co więc kandydat obywatelski miałby strzępić sobie język po próźnicy? Żeby jeszcze, nie daj Boże, narazić się czymś prezesowi? O wyborcach już nie wspomnę.

Po ostatnich atakach rakietowych na Kijów i inne miasta Trump widząc, że jego butny wyborczy plan zaprowadzenia pokoju w 24h sypnął się jak Paweł Sz. w sprawie RARS, zaczął wręcz skomleć pod murami Kremla wzywając drogiego przyjaciela Putina do ich zaprzestania. Ot, to wszystko na co stać wielkiego Donalda.

Pan Kremla wie jak go wziąć pod włos i kazał jakiemuś ruskiemu pacykarzowi wysmarować mu portret. Donald Trump z tego zachwytu podarował mu Krym. Pierwszy Dudziarz Rzeczypospolitej zdążył już przyklasnąć temu pomysłowi Trumpa w wywiadzie dla Euronews. Zaiste, potrzeba było osadzić Trumpa w Białym Domu, żeby na ten zbawienny pomysł mógł wpaść. Niech żyje nasz wódz, Donald Trump!

image

PS Aż strach pomyśleć co mu podaruje jak Putin postanowi sprezentować mu np. konia. Najlepiej białego. Kim takiego ma i jak sądzę chętnie mu odstąpi.

image

Pisowcy już nie mogą się doczekać jak na nim przyjedzie i wybierze Polakom prezydenta. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie przyjedzie. Może ktoś mu uświadomił, że Polacy od paru wieków już nie gęsi, własny rozum mają i nie lubią jak obcy im w kaszę dmuchają. No chyba, że za skwarki. ;)

Kontekst:

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/niemieckie-media-ostro-o-pomyslach-trumpa-na-ukraine-pisza-o-jego-duchowym-bracie/qebnh18

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/trump-krytykuje-zelenskiego-po-rosyjskim-ataku-na-kijow/d4k3er9,79cfc278

https://www.salon24.pl/newsroom/1439361,nitras-uderza-w-kaczynskiego-ludzie-inaczej-niz-zlodzieje-was-nie-nazywaja#

...

atre you
O mnie atre you

Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka