16 marca, dziesięć dni temu, minęły trzy lata od zbombardowania Teatru Dramatycznym w Mariupolu, w ruinach którego na początku wojny rosyjscy bandyci pogrzebali żywcem setki cywilów, głównie kobiety i dzieci, które się tam schroniły, a który wbrew temu, a w zasadzie właśnie dlatego został zbombardowany. Kilkaset ludzi zostało pogrzebanych żywcem pod gruzami tego teatru. To była pierwsza, a przynajmniej jedna z pierwszych, taka masowa zbrodnia rosyjska w tej wojnie. Nie mniej szokujące, choć symptomatyczne dla zbrodniarzy tego typu, ludobójców, jest to jak postąpiono z ciałami ofiar:
"Tam, gdzie jest wiele trupów, trzeba (dać) chlor i dopiero potem beton, bo jak po prostu zabetonuje się trupy, to odór jakoś przedziera się nawet przez grubą warstwę betonu" — mówią proszący o anonimowość mieszkańcy, cytowani przez Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii.
Obecnie Rosjanie otoczyli teatr specjalną osłoną, aby wyprzeć z pamięci mieszkańców marcowy dramat.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wymazac-pamiec-o-zabitych-oto-co-rosjanie-zrobili-z-teatrem-w-mariupolu/t1t73mf
W ok. 40 proc. zrujnowanych bloków mieszkalnych w Mariupolu znajdowane są ciała zabitych, najczęściej 50-100 ofiar. W wielu częściach miasta jednak Rosjanie całkowicie przestali szukać szczątków i po prostu wraz z gruzem wywożą je na śmietnik — podał w czwartek Andriuszczenko.
"Najwięcej ciał jest odnajdywanych w piwnicach i na klatkach schodowych tzw. chruszczowek [zazwyczaj 4-piętrowych budynków mieszkalnych — PAP]. Trupy zwożą ciężarówkami do miejsc składowania w pobliżu centrów handlowych. Jeśli jednak szczątki nie są 'zmumifikowane' [czyli wciąż się rozkładają — PAP], trafiają wprost na jedno z dwóch wysypisk śmieci. Niekończąca się karawana śmierci" — pisał na Telegramie (https://t.me/s/andriyshTime).
W dzielnicach, które szczególnie ucierpiały wskutek rosyjskich ostrzałów — czyli we wschodniej części miasta — rosyjscy okupanci zaczęli już wyburzać budynki i wcale nie szukają ciał pod gruzami.
Dotychczas szacowano, że w Mariupolu, gdzie przed rosyjską napaścią żyło ponad 400 tys. ludzi, rosyjskie wojska zamordowały ok. 22 tysięcy. Teraz mer miasta Wadym Bojczenko obawia się, że nawet ta potwornie wysoka liczba może być znacznie zaniżona.
To ludobójstwo, Holokaust, zbrodnia przeciwko ludzkości. Za coś takiego skazywaliśmy i wieszaliśmy nazistowskich ludobójców. Jeden z nich, komendant Auschwitz, Rudolf Hoess, został skazany na śmierć i powieszony w miejscu, w którym swoich zbrodni dokonał, w Auschwitz. Szubienica, na której zawisł, stoi tam do dzisiaj i stanowi atrakcję turystyczną.
Rudolf Hoess prowadzony na egzekucję:
Szubienica, na której został powieszony Rudolf Hoess, dzisiaj:
Komentarze
Pokaż komentarze (22)