atre you atre you
383
BLOG

Sołowjow: Trump dał nam 4 lata na przygotowanie się do wojny z Europą, jest nieunikniona.

atre you atre you Polityka Obserwuj notkę 17
Europa zostanie podzielona. Wrócimy do naszych baz wojskowych w Europie Wschodniej, będziemy musieli wrócić do Berlina. Po raz kolejny będziemy musieli nauczyć Bałtów kochać język rosyjski - Władimir Sołowjow, czołowy raszystowski propagandysta na antenie rosyjskiej telewizji.

Powinniśmy zdać sobie sprawę, że Donald Trump dał nam cztery lata na przygotowanie się do czegoś, co jest nieuniknione — wielkiej europejskiej wojny. To bardzo ważne, żebyśmy wykorzystali ten czas mądrze — kontynuuje Sołowjow.

Europa wyznaczyła sobie cel. Do 2029 r. chcą być gotowi na wojnę z Rosją. Zmierzają w tym kierunku. Nie mogą teraz zmienić kursu. Nie mają żadnych sił wewnętrznych, które sprzeciwiałyby się tym działaniom. To doprowadzi do zniszczenia Europy.

To smutne. Jeśli Europejczycy wybiorą taki los — będą mieli własną krew na rękach. Jeśli pomyślimy o tym spokojnie, to jeszcze niedawno nie rozmawiali z Rosją, Zachód był całkowicie zjednoczony. Co widzimy teraz? Skaczą sobie nawzajem do gardeł.

Europa zostanie podzielona. Wrócimy do naszych baz wojskowych w Europie Wschodniej, będziemy musieli wrócić do Berlina. Po raz kolejny będziemy musieli nauczyć Bałtów kochać język rosyjski.

Mamy przed sobą dużo pracy. Ale to wszystko będzie możliwe tylko wtedy, gdy J.D. Vance lub ktoś jego pokroju zwycięży w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2028 r. — dodaje uczestniczący w programie rosyjski politolog Dmitrij Drobnicki.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/solowjow-o-przygotowaniach-do-wojny-w-europie-trump-dal-nam-cztery-lata/6c8467m,79cfc278

https://x.com/labuszewska/status/1903405086807597098

Takie skutki będzie miała polityka resetu z Rosją po Buczy, Mariupolu i setkach tysięcy niepotrzebnych ofiar tej wojny. Takie będą skutki nieukarania i niewyciągnięcia konsekwencji od rosyjskiego reżimu: jego wzmocnienie i stanie się znacznie bardziej niebezpiecznym dla nas i całego świata. Putin zachowując okupowane ziemie ukraińskie po ogłoszeniu trefnego rozejmu ogłosi przed całym światem zwycięstwo nad NATO, Zachodem, nami i wywoła euforię w rosyjskim społeczeństwie, które poczuje się jeszcze bardziej butne i jeszcze bardziej negatywnie do nas nastawione. W takim tyglu nic dobrego się nie urodzi. Tak jak nie urodziło się w latach 30' ub.w. w nazistowskich Niemczech.

To mało prawdopodobne, powiecie, żeby Putin zaatakował jakieś państwo NATO. Sęk w tym, że za 5/6 lat po zwycięstwie Putina na Ukrainie i jej podziału, bo do tego wszystko póki co dąży, istnienie NATO straci sens. Może nie być również UE, bo rozwalą ją prawicowe, proputinowskie partyjki w rodzaju AfD i liderzy w rodzaju Orbana, Fico czy Le Pen, które dostaną skrzydeł, pod rękę z naszą Konfederacją, bo PiS wbrew wszystkiemu się do tego raczej nie przyłączy... o ile samo będzie jeszcze istnieć czy mieć jakieś znaczenie.

Po rozwaleniu UE, rozpadnie się NATO. Przyczynią się do tego, tak samo jak do rozwalenia UE, proputinowskie, prorosyjskie rządy w kolejnych krajach po Węgrzech i Słowacji, które już (a przynajmniej Węgry) podważają sens NATO i wymigują się od zastosowania 5 art. NATO o wspólnej obronie (Orban). Formalnie NATO może jeszcze istnieć, ale praktycznie już będzie bezzębne. Wtedy Putin lub jego następca uderzy.

Zacznie się jak na Ukrainie... Kto zabroni Rosji i Białorusi urządzić wspólne ćwiczenia wojskowe u granic Polski czy Litwy? Owszem, zrobi się hałas, padną ostrzeżenia etc. Co to zmieni? Polski czy litewski rząd postawi swoje wojska na granicy nauczony historią rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Dojdzie do jakiegoś sprowokowanego przez "zielone ludziki" incydentu, wymiany ognia etc. Winą oczywiście zostaną za to zostaną obarczeni polscy albo litewscy żołnierze. Polska/Litwa wypowiedziała Rosji wojnę! ogłosi w płomiennym przemówieniu wódz.

Padną kolejne ostrzeżenia w kierunku Rosji od USA i sekretarza NATO. Co to da? Wojska rosyjskie, oczywiście w samoobronie, już przełamały polską/litewską granicę. Przecież nie mieli wyjścia. Nastąpi kontrreakcja polskiej/litewskiej armii broniącej swoich ziem itd. Wojna gotowa.

Polska/Litwa winna rozpętania wojny! Niech sobie radzą sami - usłyszymy z ust Orbana, Fico i niemieckich członków nowego rządu z ramienia AfD. Kilku innych to powtórzy.

Nie będziemy wywoływać trzeciej wojny światowej na wyniszczenie bo polskim/litewskim żołnierzykom puściły nerwy i zaczęli strzelaninę na granicy! ogłoszą kolejni.

Rosyjska armia będzie już pod Białystokiem/Wilnem. Kto ją zatrzyma? My? Pewnie, będziemy walczyć. Kto się do nas dołączy? Na drugi dzień, albo jeszcze tego samego dnia, Władimir Putin wygłosi kolejne płomienne przemówienie, w którym zagrozi atakiem nuklearnym na każdego kto choćby kiwnie palcem. Tak było z Ukrainą. Ktoś kiwną?

Nierealne? Mało prawdopodobne? Tak samo wszyscy mówili jeszcze na początku lutego 2022 r. Jeszcze 20go wielu łudziło się, że ten scenariusz nie jest pewny, choć wywiad USA już ostrzegał, że trwają przygotowania do inwazji, chociaż nadal wierzono w jakieś dyplomatyczne rozwiązania:

— Na razie Rosja nie sformowała ani jednej grupy uderzeniowej przy granicy ukraińskiej — powiedział w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w wywiadzie dla CNN, że według doniesień amerykańskiego wywiadu "jesteśmy na skraju inwazji" rosyjskiej na Ukrainę.

Zaznaczył jednak, że "dopóki faktycznie nie wjadą czołgi" będzie korzystał "z każdej okazji, by dyplomatycznie zniechęcić (prezydenta Rosji Władimira) Putina" do agresji na Ukrainę.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/konflikt-wokol-ukrainy-minister-obrony-ukrainy-o-mozliwej-inwazji-rosji/8rl2v11

Trwały rozmowy dyplomatyczne, w których Władimir Putin zapewniał o dążeniu do pokoju i zrzucał winę na Ukrainę za wywoływanie konfliktu:

Prezydenci Francji i Rosji, Emmanuel Macron i Władimir Putin uzgodnili w niedzielnej rozmowie telefonicznej, że podejmą wszelkie działania, by zachować pokój, poinformowała Agencja Reutera.

Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Francji Emmanuel Macron w przeprowadzonej w niedzielę rozmowie telefonicznej zgodzili się, że trzeba zintensyfikować poszukiwania dyplomatycznych rozwiązań dla eskalacji kryzysu we wschodniej Ukrainie, podała Agencja Reutera za oświadczeniem wydanym przez Kreml.

Obaj prezydenci uzgodnili też, że spróbują zorganizować w najbliższych godzinach spotkanie grupy roboczej w celu osiągnięcia zawieszenia broni we wschodniej części Ukrainy.

W czasie rozmowy Putin powiedział Macronowi, że to prowokacje ukraińskich sił bezpieczeństwa są powodem eskalacji sytuacji na Donbasie.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/konflikt-wokol-ukrainy-biden-rozmawial-z-macronem/19rel4h

Tak to wyglądało na kilka dni przed inwazją Rosji na Ukrainę i tak to będzie wyglądać w naszym przypadku. Wystarczy, że pozwolimy Putinowi i Rosji wyjść cało i z fantami z tej wojny. Do tego jednak zmierza Donald Trump i jego sojusznicy w Europie. Kto go zatrzyma?

https://wiadomosci.onet.pl/archiwum/2022-02-20

...

atre you
O mnie atre you

Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka