atre you atre you
164
BLOG

PiSshow w TVRepublice się nie udał. A miało być tak pięknie.

atre you atre you Polityka Obserwuj notkę 39

Red. Rachoń z niecierpliwością spogląda za okno. Zbigniew Ziobro rozkłada ręce. Kamery są już gotowe i czekają tylko na policjantów, którzy wparują na rympał do gmachu TVRepubliki i zaczną biegać po korytarzach szukając Zbigniewa Ziobry.

Znaleźli go, jest w studio i udziela wywiadu na żywo. Nikt im z jakiegoś powodu nawet specjalnie nie przeszkadza. Gromadzą się tylko na korytarzu i czekają aż policjanci wejdą do studia, w którym trwa nagranie life i zarządają udania się przez Ziobrę z nimi w celu doprowadznia go na przełuchanie komisji ds. Pegasusa.

Nagle do pomieszczenia za policjantami wpadają politycy PiS i stają między nimi a Ziobro wykrzykując o nielegalności nakazu doprowadzenia, bo TK Przyłębskiej uznał komisję za nielegalną etc. Co prawda sąd zgadzając się na doprowadzenie Ziobry uznał to orzeczenie TK za nieważne ze względu na obecność w składzie je wydającym sędziego Wyrembaka, który został powołany na miejsce uprzednio wybranego przez Sejm innego sędziego. Policja jednak nie jest od tego, żeby z nimi wchodzić w jakieś prawnicze dywagacje.

Wszystko oczywiście się nagrywa i jest transmitowane na żywo na cały kraj. Policja nie może się wycofać. Zaczynają się przepychanki, Sakiewicz i inni tylko stoją między nimi licząc, że policja użyje wobec nich siły na oczach podekscytowanych widowiskiem milionów widzów.

Tak też się staje. Po kilkukrotnym wezwaniu policjanci w końcu zostają zmuszeni do przerwania żywej barykady. Chwytają Ziobrę, wykręcają mu ramię, zakuwają w kajdanki. Hańba! Hańba! Rozlegają się okrzyki wokół nich. Zomo! Gestapo! Hańba! Wszystko leci na żywo.

Policjanci w końcu wyprowadzają Ziobro ze studia na korytarz i przedzierają się z nim do wyjścia. Hańba! Zomo! Gestapo! Okrzyki nie ustają a jedynie wzmagają się. Kamery podążają za nimi. Wszystko leci na żywo.

W pewnym momencie Ziobro słabnie i bezwładnie zwisa na rękach policjantów. Bandyci! Mordercy! Zomo! Gestapo! Policjanci nie wiedzą co zrobić. Zostawcie go! Dzwonić po karetkę! Sprawdźcie chociaż czy żyje! Bandyci! Mordercy! Gestapo! Bodnarowcy! Hańba! Hańba! Hańba!

Policjanci kładą byłego ministra na podłodze i sprawdzają oddech. Żyje. Oddycha. Resuscytacja niepotrzebna (uff, wzdychają z niewymowną ulgą w duchu policjanci, bo przywracanie Zbigniewa Ziobry do życia metodą usta-usta mogłoby kosztować ich uraz do końca życia... być może nigdy by się już po tym nie pozbierali). Karetka jest już w drodze, ktoś informuje. Kamery pokazują twarz męczennika leżacego bezwładnie na środku korytarza. Nad nim trzech gestapowców.

Niestety stało się inaczej. Policja czekała cieprliwie przed wejściem do gmachu pisowskiej telewizji. Informują, że mają czas do 10.30, a potem sprawą zajmie się ponownie sąd.  Zbigniew Ziobro wychodzi w ostatnim momencie do policjantów. Jest już 10.30. Jadą do Sejmu. Zanim dojadą komisja przegłosowuje wniosek o 30to dniowy areszt dla byłego ministra.

Następne przesłuchanie na Białołęce. A miało być tak pięknie.

...

Zdjęcie: red. Rachoń i Zbigniew Ziobro w studio TVRepubliki w czasie, gdy Policja oczekiwała na tego drugiego przed gmachem telewizji.

atre you
O mnie atre you

Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka