Zagadkowe Chiny

To niezwykle ciekawe co dzieje się z Putinem; czy chory, czy odejdzie i kiedy (i mam swoje odpowiedzi, a jakże), ale bardziej intrygujące wydaje mi się teraz to co tam panie - w Chinach. Bo takiej akcji jaką władze chińskie urządzają teraz z lockdawnem świat nie widział.

Praktycznie zatrzymano, zamknięto całe ogromne państwo, ogromną gospodarkę, ogromną liczbę ludzi... Największy port na świecie, Szanghaj, stoi... W sytuacji gdy covid już się uspokoił - pod pozorem walki z nim fundować sobie taki paraliż? Ponosić takie horrendalne koszty?

No właśnie - Szanghaj stoi, napomyka się o innych miastach, nawet Pekinie. Zamknięte mają być całe tereny przy północnej granicy. Tak, granice zamknięte, żaden nietoperz (wszak też jakaś mysza) się nie przeciśnie ze swoją dostawą czegokolwiek. A tam dalej, tam w środku, pożary szaleją i nie ma czym ich gasić, składy broni wybuchają... Jak nic chodzi tu o Rosję :) Bo co można lepszego zrobić w celu całkowitego odcięcia Rosji od dostaw ze świata? Od zachodu Rosję odcina Europa, od wschodu i południa Chiny. Z rozmachem pomyślane, a wykonanie nieprawdopodobne! 

Tylko czego Chiny oczekują od świata za taką akcję? Syberii - gdy Rosja już padnie? Możliwe... Ale z drugiej strony czy świat chciałby sobie fundować następnego kolosa na następne sto lat co najmniej? Przypuszczam, że kwestia terytoriów porosyjskich zostanie jednak jakoś inaczej uregulowana.

Może zatem jest inna perspektywa wynagrodzenia Chińczykom tego ich bezprecedensowego działania. Jakieś kosmiczne bogactwo - i to dosłownie.

I tu mam skojarzenie z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Jest to aparat bardzo drogi, bardzo wiele lat budowany. Założę się, że nie tylko po to by "fotografować naszą przeszłość", ale i -  na przykład - wychwytywać asteroidy składające się ze złota. Od razu w sztabkach :)