ProvoCatio ProvoCatio
549
BLOG

sezon na Żeleńskiego można uważać za otwarty

ProvoCatio ProvoCatio Polityka Obserwuj notkę 76

image


został wykopany z Białego Domu po tym jak wydawało mu się, że może pogrywać sobie w kulki z administracją Donalda Trumpa.

zagral i przejechał się srogo:

konferencja prasowa mająca w zamiarze być krótkim epizodem przed podpisaniem umowy o amerykańskich prawach do eksploatacji ukraińskich złóż, zamieniła się w pyskówkę i kop w zad Żełenskiego, który spodobał się większości Amerykanów.

ubrany niechlujnie - jak zwykle zresztą - że to niby zjechał z linii frontu i nie miał czasu się przebrać - pociągający nosem tęskniącym za linią, robiący dziwne miny Żeleński, nie „trzymał gęba” i wchodził w słowo prezydenta Trump’a, opowiadał jakieś bzdury i wreszcie zaczepił wiceprezydenta J.D. Vance. 

J. D. Vance punktuje naturszczyka wypowiadającego się w imieniu Ukraińców, gasi cwaniaka jak peta, krótka wyjaśnieniòwka i Żeleński ląduje bez kolacji za drzwiami Białego Domu. 

Po trzech latach wojny Amerykanie są zmęczeni. Początkowa empatia zamieniła się już w zniecierpliwienie i teraz - w otwartą już niechęć. Roszczeniowa postawa Żeleńskiego i narracja - kupowana chętnie w Europie, - że Ukraina niby za kogoś walczy - nie sprzedaje się za Oceanem. 

Trump i Vance wyraźnie powiedzieli, że przez trzy lata wojny Ukraińcy niczego wielkiego nie dokonali. Tereny przyłączone do Ukrainy w ramach Soviecckiego Sojuza sa Ukrainie odebrane i trzymane pewną ręką. Czy to się komuś podoba, czy też nie. 

Kroplówka z Zachodu, niemiłosiernie okradana przez skorumpowane struktury ukraińskiego państwa nie pomogła i nie pomaga i nie pomoże. 

Ukraina nie padła w trzy dni po rosyjskim ataku i to jest prawda. Nigdy też nie padło pytanie - czy Putin chciał zdobywać Ukrainę? 

A po co? 

Okupacja terenów z ludnością niechętną okupantowi jest szkodliwa i stwarza masę problemów. Borykanie się z ruchem oporu - a taki przecież powstałby  - na pewno brany był pod uwagę w planach sztabowych po obu stronach linii frontu - okupacja to permanentny ból w tyłku okupanta.

Podobnie ma się z ewentualnym marszem Putina na Zachód. Na kraje bałtyckie, Polskę i co tam jeszcze. 

Teraz Putin wziął co jego, trzymaj garści  i nie popuści. Prędzej wszystkich z pyłem puści. 

Wojna czy pokój? 

Prowadzenie wojny konwencjonalnej sprawdza się w przypadku konfliktów lokalnych. W przypadku wojny globalnej nie będzie zwycięzców. Przegrają wszyscy. Dążenie do eskalacji lokalnego konfliktu jest działaniem destabilizującym światowe status quo. Jest działaniem zmierzającym do samozagłady. Jaka będą mieli satysfakcję wyparowani działaniem broni nuklearnej mieszkańcy nie istniejących miast z ostatecznego bilansu zmagań? Co z tego, ze blok w którym mieszkali wygrał, bo wysłał ostatnią rakietę? Komu zostanie się cieszyć z tego zwycięstwa? 

Głupoty opowiadane przez geostrategòw w rodzaju Bartoszewicza, czy innego opętanago, prof Grochmalskiego - który dwa lata temu w Savanah, głosił rozpad Rosji w trzy miesiące - są żenujące i kompromitujące je wypowiadających. 

Zresztą retoryka wojenna już się zmienia. Niedawni ukroentuzjaści  z telewizji Republika i Gazety Polskiej  zmieniają się na naszych oczach w ukrosceptykòw. Wieje inny wiatr i oni to czują i będą pleść każde dudy smolone, byle tylko być na fali. Zamontowali się Ameryce żeby być bliżej Trumpa i grać rolę „ reprezentantów” Polonii amerykańskiej. 

Mało kto zwraca uwagę na słowa Trumpa o Polsce. Trump z Polakami do czynienia miał od zawsze i ma o nas dobre zdanie. Spotykał się z Polakami w biznesie i prywatnie. Ceni Polonię za pracowitość i fachowość w tym co robią, no i za glosy w ostatnch wyborach.  Polonia przedstawiena przez Czerska w krzywym zwierciadle, w rzeczywistosci jest siłą, której nie można lekceważyć w USA. Rozumieją to macherzy z Republiki i już podstawiają łapę gdzie konie kują i przymierzają sie do reprezentowania w USA Polonii. Maja rozmach...myślą, że coś ugrają. 

Faktem jest, ze Polonia w USA jest silna. Emigracja z fali solidarnościowej z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych postarzała się i już jest dorobiona. Ma więcej czasu na działalność społeczną i myśli więcej o Polsce. Ich dzieci, wychowane i wykształcone w USA zajmują eksponowane stanowiska i pną się po szczeblach kariery. Polacy mają swoją silną pozycję wśród grup etnicznych w USA i swoje kontakty. Widoczne to było podczas Parady Pułaskiego, kiedy Trump zaprosił grupę polonijnych działaczy do swojej rezydencji na Manhattanie. Do grupy doprosił i dopiął się Rachoń z kamerą w woreczku i stąd sie wzial ten slynny wywiad. 

Przyjeżdżający do USA polscy urzędnicy państwowy, podający się tutaj za „ reprezentantów” narodu w kontaktach z Amerykanami ,generlanie szkodzą Polonii. Szkodzą, bo nie zajmują się sprawami Polski. Szkodza, bo nie ma jasno i wyraźnie sprecyzowanej polskiej racji stanu. Kwestujacy w ukraińskich sprawach, skłóceni z sąsiadami, „ słudzy narodu ukraińskiego”, teraz przeżywają dysonans poznawczy i są w stanie szoku. 

Schyłkowy Duda został przez Trumpa wyprostowany i nie miele już  byle czego ozorem. Znowu się wybrał za ocean i będzie się podlizywał Polonii. Ostanim razem, w Doylestown, nie wypowiedział się ani razu w sprawie Ukrainy. Jego doradcom znane jest nastawienie Polonii w stosunku do Ukraińców. Po początkowej fali empatii, przyszedł czas na opamiętanie, powodowane postawa Ukrainy w stosunku do Polski i ukrainska próba pisania polskiej historii na nowo. To się w USA nie podoba i podobać się nie może. Arogancja Ukrainców i brak wdzięczności dla Polski i Polaków jest tutaj sprawa, bodajże najważniejsza. W USA, podobnie jak w Polsce, wciąż żyją ofiary II wojny światowej i potomkowie ofiar ukraińskiego okrucieństwa. 

Aktualna pozycja Żeleńskiego i jego polskich akolitów prezentuje się w świetle wczorajszych wydarzeń w Białym Domu bardzo słabo. Pobrzękiwanie szabelką i obsobaczenie Putina i Rosji w oparciu o Wielkiego USA Brata jest passe i już na amerykańskiego pitbula nie maja co liczyc. Ne zerwie sie i gryzc nie bedzie za Dude i Tuska. Wstaje nowy dzień. 

Ukraińcy w USA słusznie obawiali się wyboru Trumpa i robili co mogli żeby do tego nie dopuścić. Zdaje się, że nawet jeden z niedoszłych zamachowców był Ukraińcem z pochodzenia. Nie udało się w każdym razie dziadowi. Kto obecnie na Ukrainie zastanawia się nad wyeliminowaniem Żeleńskiego, tego naturalnie nie wiem, ale wiem, ze na naszych oczach dzieje się historia i sezon na Żeleńskiego został wczoraj oficjalnie otwarty. 


z uprzejomsci ErkaJedynego - przebeg rozmow w BD:



myślę ciepło i serdecznie o Ukraińcach, którzy myślą ciepło i serdecznie o Polsce i Polakach

Z ostaniej chwili:

image

kop w zad i jeszcze podziękował, ot szczwana szczuka 

ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Pudelek Vision Network

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (76)

Inne tematy w dziale Polityka