![image](//m.salon24.pl/f737fae1d559850e898d9ff53119eba6,860,0,0,0.jpg)
Hipokryzja Glinskiego nie zna granic. Pozwolil aby okradli Wosiewicza z prawa do skonczenia filmu do ktorego napisal scenariusz. Upokorzyli go oddajac film w rece jakiegos typa i nie uwzgledniajac jego protestow w sprawie zmiany scenariusza i paszkwil na Pileckiego pojawil sie w kinach kilka miesiecy temu w wersji ze zmienionym scenariuszem. Wszyscy Polacy w nim to swinie, tylko Romkowski godnie sie prezentuje na ich tle w mundurze - kto wie czy nie zdartym z trupa - przedwojennego oficera WP. O filmie i jego premierze sie nie mowilo i nie mowi, bo tez i nie ma o czym gadac. Paszkwil na Pileckiego dzieki zastosowanym zmianom w scenariuszu to nastepna mutacja wirusa autodestrukcji majacego atakowac umysly i serca mlodych Polakow. Leszek Wosiewicz nie zyje. Leja sie krokodyle lzy nad jego trumna.
Pisalem o sytuacji z filmem o Pileckim kilka miesiecy temu:
Nie wyglada to dobrze. Przed wrzesniowa premiera dlugo oczekiwanego filmu rozgorzal spor. Odsuniety od realizacji filmu na podstawie wlasnego - przez lata opracowywanego scenariusza - Leszek Wosiewicz nie gryzie sie w jezyk. Najpierw odebrano mu film i oddano w rece Krzysztofa Lukaszewicza, a teraz okazuje sie ze pozmianiano scenariusz i zrobiono z Pileckiego...no wlasnie:
"W marcu 2022 roku w oficjalnym liście do Wytwórni Filmów Fabularnych i Dokumentalnych Leszek Wosiewicz skarżył się, że nie uwzględniono zgłoszonych przez niego poprawek filmu. Jak napisał, nie akceptował pojawiających się tam sugestii, że rotmistrz Pilecki:
1. Dobrowolnie oddał się w ręce stalinowskiego Urzędu Bezpieczeństwa by zaproponować funkcjonariuszom UB współpracę i bez przymusu wydać swoich współpracowników;
2. Był dwuznaczny moralnie rozkazując likwidację domniemanego „kapusia” bez sądu;
3. Obciążony został winą za aresztowanie prze Gestapo swoich najbliższych współpracowników z konspiracji i zesłanie ich do KL Auschwitz;
4. Nie jest ochotnikiem do Auschwitz, lecz wybrał się tam na
rozkaz i pod szantażem w związku z odpowiedzialnością za dostanie się do obozu jego współpracowników;
5. Został zdradzony przez żonę Marię sugerującą, że ukrył swoje raporty na temat Cyrankiewicza w Auschwitz, co przyczyniło się do wzmożonych tortur na nim;
6. Wreszcie nie zginął sowiecką metodą od strzału w tył głowy, lecz „kulturalnie” dzięki żonie, która ponoć przekupiła kata Śmietańskiego by ten tak właśnie go zabił;
7. Na dodatek pił wódkę, palił papierosy, używał rynsztokowego języka, miał lekceważący stosunek do przełożonych w armii, pokpiwał z hymnu narodowego itd. – co drastycznie kłóci się z prawdziwą postawą Rotmistrza jako „urodzonego harcerza”
Wosiewicz nie chce miec nic z ta produkcja wspolnego. Nowy rezyser jest gwarancja ze filmu nie bedzie sie dalo ogladac. Wyglada na to ze szykuje sie Orleta. Grodno '39 - 2.0. Ciekawe co na to Tadeusz M. Płużański?
https://www.salon24.pl/u/art-deko/1321544,spor-wokol-filmu
Leszek Wosiewicz nie zyje. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
Inne tematy w dziale Kultura