Jeśli chce się mieć korzyści i kontrolę nad niespodziewanymi i spontanicznie wybuchającymi wydarzeniami, należy je dokładnie i niezwykle precyzyjnie zaplanować.
Dzisiaj prezydent Trzaskowski, jak na twardego faceta przystało, wypowiedział się w sprawie Marszu Niepodległości - PREZYDENCKIE NIE!
Marszu nie będzie ze względu na niezwykle ciężką sytuacje pandemiczną panującą w Polsce. Jeszcze tydzień temu, na Pałacu Kultury i Nauki świecił sobie czerwony piorunek, a pod pałacem maszerowały tłumy młodzieży w tzw. Strajku Kobiet. Prezydent Warszawy tolerował te ekscesy. Bo były słuszne i w słusznym kierunku skierowane były. Przeciwko cięzko pracującym ludziom. Przeciwko żyjącym w związkach heteroseksualnych "dewiantom". Przeciwko ludziom wierzącym i chodzącym do kościoła. Przeciwko kapłanom. Przeciwko Kościołowi. Przeciwko Polsce tradycyjnych wartyości.
Marszu Niepodległości nie bedzie bo zagraża życiu i bezpieczństwu maszerujących i ich rodzinom i tak dalej i tak dalej... Strajk Kobiet się odbył bez przeszkd bo strajkowali nowoczesni, spontaniczni, europejczycy i światowcy, w imie europejskich i światowych wartości. " Naziole " stały z modlitwą w obronie kościołól i się modlili, a europekjczycy rzucali w nich butelkami, farbą i obelgami.
Nie trzeba być profesorem medycyny, żeby móc przewidzieć konsekwencje tych zgromadzeń, w postaci zwiększonej liczby zachorowań po karnawale wy******ć and j***ć PiS. Tymczasem nikt nie reagował. Chociaż nie....premier cichym głosem poprosił w poniedziałek lub wtorek żeby protestujący się pogniewali raczej na niego, bo gniewając się, na coś, lub kogoś innego, mogą podczas rzucania w kosćioły farbą, się spocić i zachorować.
Za słowami premiera nie poszły jednak czyny i ludzie sobie chodzili i krzyczeli i tańczyli i prezydenci miast się cieszyli i popierali spontanicznie maszerujących, a Prezydent RP zabrał głos, w środę lub w czwartek i też był delikatny i subtelny, w odróżnieniu od wicepremiera, który zabrał głos w środę i kazał robić wszystko w obronie kościołów, które od tego momentu niie były już atakowane, w odróżnieniu od wicepremiera Kaczyniaka jak go pieszczotliwie nazywa stara Warszawa.
Prezydent Trzaskowski wie jak się robi politykę. Dał do zrozumienia jasno, że żartów nie będzie. Marsz Niepodległości pozwolenia nie dostał ze względów sanitarnych i ponieważ jest imprezą cykliczną i nie będzie uważany za imprezę spontaniczną, czyli woda i gaz i pały mogą sypać się gęsto w obronie zdrowia pałowanych ciemnogrodzian.
I tak przyszła niespodziewanie jesień średniowiecza.
Inne tematy w dziale Polityka
