NIe jest łatwo byc członkiem organizacji. Organizacja jest bowiem ciałem zbiorowym, które niekiedy robi lub oświadcza, w efekcie woli wiekszości, coś co nam osobiście niespecjalnie się podoba. Można się z tym zgodzić, lub można się podać do dymisji (w przypadku zasiadania w ciałach wybieralnych), albo nawet z organizacji wystąpić. W kwestii Hieny - antynagordy przyznawanej przez Zarząd SDP, wybrałam ten pierwszy wariant. Ani sama decyzja, ani oświadczenie wydane następnie nie są mojego autorstwa. Niemniej istnienie organizacji dziennikarskiej w Polsce i funkcjonowanie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich jest dla mnie większą wartością niż słuszne lub nie dokońca słuszne oraz właściwe i precyzyjne brzmienie oświadczenia i treść konkretnej decyzji. Z tego powodu postanowiłam wraz z Zarządem poprzeć przedstawione mi stanowisko w tej sprawie.
Ponieważ jestem zdecydowaną zwolenniczką jawności życia publiczngo, nie zamierzam ukrywać, że przyznanie dwóch antynagród wywołało w zarządzie SDP poważne kontrowersje. Moje wątpliwości budzi też skwapliwośc w rozdawaniu negatywnych etykiet i jest to powód, dla którego wcześniej sprzeciwiałam się comiesiecznym nominacjom do Hieny.
Ostatecznie tekst oświadczenia, jakie z czystym sumieniem wraz z dwoma kolegami zaproponowaliśmy zarządowi brzmiał następująco:
"Oświadczenie
Wsłuchując się w opinie środowiska dziennikarskiego i głosy krytyczne oraz argumenty po przyznaniu Hieny Roku redaktorowi Wojciechowi Czuchnowskiemu Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich postanawia wycofać się z tej decyzji. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ma służyć całej społeczności dziennikarskiej a nie ją dodatkowo swoimi decyzjami dzielić.
Podtrzymujemy natomiast nasze zdanie, iż w pełni zasłużył na miano Hieny Roku redaktor Piotr Stasiński - za lekceważące i pozbawione empatii oraz zawodowej solidarności wypowiedzi na temat zatrzymania i aresztowania dziennikarzy, którzy wykonywali swoje obowiązki zawodowe w miejscu i w czasie protestu w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie 20 listopada ubiegłego roku
Jednocześnie uważamy, że dla jakości dziennikarstwa w Polsce pożyteczna byłaby poważna dyskusja nad tekstami redaktora Czuchnowskiego („Won z PKW policja powinna usunąć a potem ukarać” oraz komentarz ,,Solidarny z niesolidarnymi” z portalu Gazeta.pl), które w naszej ocenie są przykladem publicystycznych ocen nie tylko pozbawionych podstaw merytorycznych ale i wrażanych obrażliwym językiem niegodnym szanowanego dziennikarza."
Gdy tekst ten nie uzyskał większości, zdecydowałam się poprzeć taki, jaki został zaproponowany.
Mam wielką nadzieję, że żywe zaintresowanie śordowiska dziennikarskiego będa wywoływały nie tylko kwestie negatywne (jak komu dowalić, w tym jak dowalić SDP) ale jak działać wspólnie i do przodu w jakichś POZYTYWNYCH sprawach, w tym na rzecz dziennikarzy. Chodzi mi także o dziennikarzy spoza stolicy, systematycznie zatrudnianych bez gwarancji socjalnych i w warunkach pracy bardzo utrudniających, jesli nie uniemożliwiających uprawianie rzetelnego i uczciwego dziennikarstwa, co obecnie uważam za jedną z najwazniejszych spraw dotyczacych naszego zawodu.
I przyznam się, że zmęczona jestem już stwierdzeniami powtarzającymi się w domenie publicznej i dyskusjami w sieciach społecznościowych, które można streścić następujaco, że "ja co prawda nie należę i należeć nie zamierzam do żadnej organizacji i na rzecz wspólną nic robić nie mam czasu, ale jak by tak można było komuś wspólnie i solidarnie dokopać, to ja chętnie się włączę..."
Natomiast w Zarządzie SDP, do którego zostałam wybrana powtórnie na ostatnim Zjeździe, będe zasiadać dopóty, dopóki we własnym sumieniu nie uznam, że korzyści dla spraw publicznych z tego wynikające, są mniejsze niż ewentualne szkody oraz mój osobisty dyskomfort. Serdecznie pozdrawiam wszystkich kolegów dzienikarzy.
myślę że ludzka natura pozostaje podobna od wieków i ze wiedz o przeszłosci może nas wiele nauczyć. Jestem umiarkowanie konserwatywna w opiniach o kulturze i tradycji, zaś w miarę lewicowa (jeslli za lewicowy uznamy solidaryzm ) w pogladach społeczno - ekonomicznych. Bardzo szanuję pojęcie TOLERANCJI. Nie lewackiej "toleranci", która każe wręcz zachwycać się tym wszystkim do czego przeciętny Polak nie ma zaufania, ale prawdziwej, trudnej tolerancji oznaczającej szacunek dla drugiego człowieka i jego pogladów, nawet gdy nam sie nie podobają. Staram się oceniac ludzi po czynach a nie po przynależności do bandy. Wielka róznica.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo