Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska
1223
BLOG

Ukradzione ofiary czyli dlaczego warto znać historię

Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska Polityka Obserwuj notkę 161

W ramach polemiki pod moim poprzednim tekstem o Rosji padło stwierdzenie że ofiare zycia w II wojnie światowej złożyło 27 milionów Rosjan. Ta liczba została użyta w charakterze obucha, historycznego argumentu rozstrzygającego. Co prawda autor twierdził, że należy zajmować się przyszłością, ale skoro już są tacy co zajmują sie przeszłościa i swojimi resentymentami zajdłą nienawiścią wszytsko psują, to niech poznają dobijający argument z tejże historii.

To prawda, że historia nie daje nam żadnych gotowych odpowiedzi w sprawie tego jak postępowac wobec Rosji dziś. Ale warto ją znać bo poszerza horyzonty. I choć Rosjanie stracili rzeczywiscie wielu swoich ludzi w Wielikoj Otieczestwiennoj Wojnie, to conajmniej połowa ( byc moze i więcej) z tych strat, ktore sa wymieniane to byli Ukraińcy i Białorusini. Nie Rosjanie - szanowni panowie "imperialiści historycznej pamieci".

I choć myśle, że 14 m ilionów czy ile tam (nie specjalizuje sie w historii II wojny swiatowej), daje wystarczająca podstawe do mówienia o strasznej ofierze, to jednak powtarzanie imperialistycznego, sowieckiego  kłamstwa jest bardzo znamienne. Jakim prawem nazywa się tych ludzi Rosjanami i używa straszliwej gehenny jaką przeszly ich kraje w II wojnie Światowej (bo to pomiędzy ich wioskami i miastami przetaczał się front najpierw w jedną, a potem w druga stronę) do usprawiedliwienia jakiejkolwiek (mądrej czy głupiej) polityki Rosji i wobec Rosji?

A swoja drogą tylko trzeźwośc myslenia może nas uratować, bredzenie (przepraszam pana mr off ale inaczej nie potrafię tego nazwać) o polskich antyrosyjskich resentymentach, które to nie pozwalają zrzucic Rosaji resztek stalinizmu to naprawdę przykład tego co sie dzieje, gdy rozum śpi. I w dodatku megalomania. 

W polityce zas trzeba byc bardzo trzeźwym i bardzo przytomnym. Trzeba analizowac tro co jest tu i teraz. Co oznacza także, że nie trzeba ulegać czasem nawet głeboko uzasadnionym resentymentom. Ale także sentymentalnym manipulacjom przykrawanym dla maluczkich, podatnych na mody wielkiego swiata.

myślę że ludzka natura pozostaje podobna od wieków i ze wiedz o przeszłosci może nas wiele nauczyć. Jestem umiarkowanie konserwatywna w opiniach o kulturze i tradycji, zaś w miarę lewicowa (jeslli za lewicowy uznamy solidaryzm ) w pogladach społeczno - ekonomicznych. Bardzo szanuję pojęcie TOLERANCJI. Nie lewackiej "toleranci", która każe wręcz zachwycać się tym wszystkim do czego przeciętny Polak nie ma zaufania, ale prawdziwej, trudnej tolerancji oznaczającej szacunek dla drugiego człowieka i jego pogladów, nawet gdy nam sie nie podobają. Staram się oceniac ludzi po czynach a nie po przynależności do bandy. Wielka róznica.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (161)

Inne tematy w dziale Polityka