Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska
213
BLOG

Podpiszcie proszę list w sprawie IPN!

Agnieszka Romaszewska Agnieszka Romaszewska Polityka Obserwuj notkę 45

Tym razem to nie jest notka przyczynkarska jakas refleksja o czymś niekoniecznie ważnym - to o czym pisze to sprawa bardzo serio. Chodzi mi o IPN. Jestem głęboko przekonana, że jest to jedna z tych instytucji wolnej Polski, która naprawde zdała egazamin. To znaczy rzeczywiście jest instytucją wolnej Polski.

Jakis czas temu pewien mój znajomy wpadł z kolegami na pomysł, że trzeba by przeprowadzic na Litwie dla dzieci polskich lekcje historii o tym co sie zdarzyło 17 września 1939 roku. Bo tam wśród narodowych napięć i antylitewskich resentymentów wciąż funkcjonuje (jak by to nie było dziwne) sowiecka wersja historii. Rózne instytucje rożnie sie do tej inicjatywy odniosły: że mało czasu, że na jakiej zasadzie to robić, że się nie da... Jak to instytucje. Tylko w IPNie odpowiedzieli -  naturalnie trzeba robić - no to organizujemy edukatorów, programy i jedziemy.

Tak się złożyło, ze w ważnej dziedzinie pamieci historycznej powstało takie miejsce, gdzie nie odpowiadają, że się nie da, że nie można. Gdzie serio przejmuja się swoją pracą.Z pewnościa nie jest to instytucja która uniknęła wszelkich błędów. Z pewnością są w niej lepsi i gorsi dyrektorzy, lepsi i gorsi naukowcy, są intrygi jak w każdej ludzkiej zbiorowości - ale jest jedna rzecz podstawowa: ta instytucja i pracujący w niej ludzie wykonali i wykonuja tytaniczna pracę archiwistyczna i edukacyjną a także naukową i zasługuja na to by mogli pracować w poczuciu niezalezności, stabilnosci i bezpieczeństwa. By nie byli karani czy piszą o Wałęsie, czy o Łupaszce, o Jaruzelskim czy o Burym.  I czy ich rozumowanie się komuś wydaje słuszne czy niesłuszne.

Prezes IPN nie powinien sie stać zakładnikiem rządzącej koalicji, nie powinno sie wporwadzać ustawą regulacji nie reformujących, a NISZCZĄCYCH instytucję.

Nie jestem zwolenniczką zbyt górnolotnych i moralizujących ocen w polityce, ale tu nie mam watpliwości - chodzi o sprawę, ktora ma równiez wage moralną. A ponieważ niewiele możemy zrobic by powstrzymac te cenzorskie zapędy i UCIECZKĘ OD WOLNOŚCI, którą proponuje rządząca koalicja, to chciałam poprosic tych, któorzy się ze mna zgadzają o podpisywanie listu na stronie Rzeczpospolitej. Otwarcie nazwiskiem imieniem, zawodem i miejscem zamieszkania. Byc może to absolutnie nic nie da - ale spróbować trzeba.

A przy okazji tak się akurat składa, że jestem wnuczką zalozyciela pierwszego IPNu zaraz po wojnie. Po wojnie mój dziadek profesor Stanisław Płoski szef Biura Historycznego KG AK (części Biura Informacji I Propagandy KG AK, tak nielubianego przez niektórych kolegów historyków z IPN za lewicowe rodowody jego pracowników :-))oddał sie jednej podstawowej misji: dokumentowal, szukał grobów, uczestniczył w ekshumacjach kolegów, zbierał relacje. Nadchodził stalinizm. W 1948 przestał byc dyrektorem pierwszego IPN  (zamienonego w Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich). IPN odrodzil się dopiero po 50 latach i wykonuje naprawdę tytaniczną prace nad świadomością historyczna Polaków.  

http://blog.rp.pl/listotwarty/2010/03/28/w-sprawie-listu-w-obronie-ipn/

myślę że ludzka natura pozostaje podobna od wieków i ze wiedz o przeszłosci może nas wiele nauczyć. Jestem umiarkowanie konserwatywna w opiniach o kulturze i tradycji, zaś w miarę lewicowa (jeslli za lewicowy uznamy solidaryzm ) w pogladach społeczno - ekonomicznych. Bardzo szanuję pojęcie TOLERANCJI. Nie lewackiej "toleranci", która każe wręcz zachwycać się tym wszystkim do czego przeciętny Polak nie ma zaufania, ale prawdziwej, trudnej tolerancji oznaczającej szacunek dla drugiego człowieka i jego pogladów, nawet gdy nam sie nie podobają. Staram się oceniac ludzi po czynach a nie po przynależności do bandy. Wielka róznica.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka