Najpierw dopuścili się kolejnego po Rosjanach i Niemcach ludobójstwa w XX wiecznej Europie.
Teraz przekroczyli kolejne, nieprzekraczalne granice: napadli na ambasady!
Rzecz niebywała dla cywilizowanych ludów!
Pomijam, że tereny ambasad mają status eksterytorialny i jest to zwykła napaść terytorium cudzego państwa, praktycznie wypowiedzenie wojny.
Jeszcze istotniejsze jest to, że żaden kraj - nawet znajdując się w konflikcie z innym - nie dopuszcza nawet myśli o ataku na placówki dyplomatyczne.
Takich rzeczy do tej pory dopuszczali się jedynie terroryści, ale nigdy narody!
Co się stało z tymi skąd inąd niezwykle serdecznymi i przyjacielskimi ludźmi, że stali się takimi barbarzyńcami?
Kto lub co, jakie -izmy, namieszały Serbom w głowach, że dopuszczają się takich ohydnych czynów!?
Że tym razem to Rosja miesza? To pewne.
Nie ma dla niej w tej chwili ważniejszej rzeczy niż destabilizacja w Europie i skłócenie ze sobą członków Unii Europejskiej. Rosja wykorzystuje i będzie wykorzystywać każdą okazję, która jej pozwoli jątrzyć, a mieszanie w bałkańskim kotle by ciągle wrzał, nadaje się do tego wręcz idealnie.
Dlatego też państwa UE powinny jednomyślnie poprzeć niepodległość Kosowa, nie oglądając się na swoje przesadne lęki, a potem intensywnie pomagać tym krajom i narodom w osiągnięciu warunków umożliwiających ich jak najszybsze przyjęcie do Unii.
Tak by już dzieci dzisiejszych Serbów, ze zdumieniem przecierały uszy i oczy, że ich rodzice potrafili się zachowywać tak barbarzyńsko z powodu głupich granic.
Inne tematy w dziale Polityka