No i doczekaliśmy się - UKE postanowiło wreszcie coś zrobić dla internetu i... zapowiedziało jego cenzurę.
"Docelowo powinniśmy kontrolować treści [...] także w Internecie" rzekła nieprzytomnie Anna Streżyńska.
Piszę "nieprzytomnie" bo nie chce mi się wierzyć by ta inteligenta przecież kobieta mogła świadomie palnąć tak straszną rzecz.
Zaraza totalitaryzmu co i rusz dopada głowę kolejnej ofiary. Szczególnie osoby piastujące jakieś urzędowe stanowiska wydają się być bardzo na nie podatne, jakby ich system immunologiczny tracił na ten straszny zarazek wszelką odporność.
XX wiek ze swoim totalitaryzmem odcisnął straszne piętno na ludzkich umysłach :(
Wszelakim urzędom, rządom i innemu syfowi, wydało się wówczas, że mają prawo traktować ludzi jak niewolników i decydować co oni mogą spożywać - przypomnę, że zaczęło się od prohibicji alkoholu, a kończy na środkach psychoaktywnych (nie tylko narkotykach!) - co ludzie mogą mówić, pisać no , co czytać oraz oglądać no i oczywiście, że muszą meldować się i odbębniać pańszczyznę na rzecz państwowej armii.
I to mniemanie niestety co rusz odzywa się w kolejnych głowach, ciekaw jestem czy XXI wiek wyleczy ludzkie umysły z tej zarazy czy wręcz przeciwnie - skończy się totalną kontrolą każdego ruchu i słowa ?
Aha!
Jeżeli ktoś myśli, że cenzura treści w Internecie to jedyny pomysł Urzędu dotyczący kontroli nad Internetem to bardzo się myli.
Już kilka miesięcy temu jeden z urzędników z UKE miał do mnie pretensje, że operatorzy telefonii internetowej nie umożliwiają służbom podsłuchiwanie rozmówców. Oczywiście nie omieszkał dodać, że jest to problem, który będzie musiał zostać rozwiązany bo...
Powiem szczerze - lubię Annę Streżyńską, nawet bardzo lubię, ale za tą wypowiedź powinna zostać zdymisjonowana.
Dla przykładu.
Żeby dać jasny sygnał, że to jest plugastwo. Absolutnie dyskwalifikujące co do zdolności piastowania stanowiska jak np. wygłoszenie komunistycznych, rasistowskich czy też faszystowskich pean.
Dlaczego tak ostro?
Inaczej tej totalitarnej zarazy nie wytępimy, co i rusz ktoś zostanie nią zainfekowany i jak nie będzie wiedział, że ta choroba zagraża jemu stanowisku to będzie ją roznosił dalej.
A - znowu się powtórzę - trzeba pamiętać, że kretyńskie idee mają niebywałą zdolność rozprzestrzeniania się :(
Ale jak znam życie - ludzie obżarci chlebem i opici serialowo-taneczną papką, nawet nie pisną, nawet się nie zająkną i wypowiedź ta przejdzie bez echa.
A urząd? W końcu, prędzej lub później, zrobi to na co ma ochotę :(
Inne tematy w dziale Polityka
