Komentarze do notki: Definicja zbioru - podstawowe pojęcia - praca autorska

« Wróć do notki

patix21 lutego 2025, 11:36
"Pojęcie pierwotne (ang, primitive notion) to coś co dostajemy od natury, powiązane z naszą biologią, sposobem odbierania i przetwarzania bodźców z otoczenia. W odniesieniu do pojęcia zbioru, analizując, nawet pobieżnie, zachowania kręgowców i ludzi możemy powiedzieć że jest to trafna diagnoza."

@p
Możemy powiedzieć - oczywiście możemy - jeszcze nie ma zakazu :)))
Tylko co z tego?

Czy to - powiedzenie - spowoduje, że puszcze,pola,stajnie zapełnią się
pojęciami pierwotnymi - np. punktami i prostymi?  Jakoś nie jestem przekonany?

Większość ludzi  ( o pozostałych kręgowcach nawet nie wspomnę ) związanych
 z naturą nie traci czasu na matematykę i jej pojęcia pierwotne?  A przecież 
zajmują się głównie przetwarzaniem "bodźców z otoczenia"?
patix21 lutego 2025, 13:11
@deda 
pojęciami pierwotnymi będą symetrie
@p
Tam było napisane "np." - czyli przykładowe
- klasyczne Euklidesowe - pojęcia pierwotne :)

Czyli chcesz powiedzieć - że puszcza amazońska 
wzburzony ocean, bagienne mokradła, itd  kipią symetriami?
I własnie te symetrie są powszechne w naturze?

Bo jak chodziło Ci o to, że można to samo opisać
używając różnych pojęć pierwotnych - to
faktycznie natura i biologia nie wydają się tu 
decydujące :)))
Janusz Arkadiusz21 lutego 2025, 19:34
@patix  Termin "pojęcia pierwotne"  odnosi się do sposobu przetwarzania bodźców z otoczenia.  wszelkie próby ich opisania wiążą się z biologią i neurobiologią. Problemem jest opisanie ich przy pomocy siatki znaczeniowej jaką oferuje matematyka. Notka jest drugą z serii : definiuje pojęcia  które pojawią się w następnych notkach.  Do tematu symetrii nie odnoszę się, w tej pracy ono nie występuje.
deda21 lutego 2025, 20:10
@patix 
prościej : grupę można zaksjomatyzować jako zbiór z mnożeniem ( a dzielenie zdefiniować ) albo zaksjomatyzować jako zbiór z dzieleniem ( a mnożenie zdefiniować ) i nie przyroda rozstrzyga , które z tych podejść jest  właściwsze ( mniej znane podejście jako do zbioru z dzieleniem pozwala włączyć grupy do kategorii algebr równościowo definiowalnych , ze stosowalnością tw. Birkhoffa)
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
patix21 lutego 2025, 20:19
@Janusz Arkadiusz 
 Termin "pojęcia pierwotne"  odnosi się do sposobu przetwarzania bodźców z otoczenia.
@p
Teraz rozumiem - w matematyce - w tym nowatorskim ujęciu - pojęcia 
pierwotne to elementy neurobiologiczne.
patix21 lutego 2025, 20:25
@deda 
i nie przyroda rozstrzyga , które z tych podejść jest  właściwsze 
@p
to jest - jak dla mnie -oczywiste :)))
Cały problem - nieporozumienie - wynika
z mojej (nie)wiedzy na temat neurobiologii.
A to jaką siatką matematyczną będziemy 
łapać te pierwotne motyle/pojęcia to już
sprawa specjalistów od  tych siatek :)))
Ildefonso Hatszepsut21 lutego 2025, 12:00
Nie wiem czy dobrze rozumiem. Czy pojęcie zbioru może być zdefiniowane przy użyciu pojęcia synonim, do którego definicji użyto pojęcia zbioru?
Janusz Arkadiusz21 lutego 2025, 19:36
@Ildefonso Hatszepsut "Synonim" jest jednym z pojęć które zostały przeze mnie redefiniowane i jest jednym z tych pojęć które pojawią się w samej definicji, choć nie bezpośrednio.
deda21 lutego 2025, 12:37
Na gruncie teorii klas zbiory od dawna się definiuje: zbiór to klasa, która nie jest swoim własnym elementem....
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Janusz Arkadiusz21 lutego 2025, 20:00
@deda  W teorii klas Bernaysa–Gödel'a na którą się powołujesz  klasa to  dowolny zbiór elementów połączonych wspólną właściwością.  Definicja którą podałeś została stworzona na bazie paradoksu Russella  i  jest uproszczona. To typowy problem dla wszystkich definicji zbioru -  żartobliwie ująłem to w definicji w poprzedniej notce  " Zbiór to zbiór elementów"  to oczywiście żart ale jest coś na rzeczy.
deda21 lutego 2025, 20:13
@Janusz Arkadiusz 
 zbiór można też zdefiniować jako objekt kategorii SET, przez morfizmy i ich własności...całkowicie " bezelementowo"
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Prze22 lutego 2025, 09:44
Nie rozumiem dlaczego zdefiniowanie zbioru mogłoby być problemem.
SJP: zbiór - "całość złożona z elementów", dodajmy: wybranych na podstawie dowolnego kryterium.
Janusz Arkadiusz22 lutego 2025, 15:55
@Prze  Co to jest całość ?  Czym jest element ?  Ostatnie kilka słów to problem naiwnej teorii mnogości.  To przyczyna powstania aksjomatyki - narzucenia ograniczeń na tą dowolność.
Prze22 lutego 2025, 19:39
@Janusz Arkadiusz 
element - coś pojedynczego, np. gwóźdź: jeden gwóźdź. 
Całość: wszystkie gwoździe, które uznajemy za gwoździe należące do interesującej nas grupy gwoździ.
Ildefonso Hatszepsut24 lutego 2025, 09:37
Też nie rozumiem dlaczego miałby nie istnieć zbiór wszystkich zbiorów, lub zbiór nie należeć do samego siebie, co jest oczywiste jak to,  że każda liczba dzieli się przez samą siebie. Prędzej bym powiedział, że nie istnieje zbiór pusty, bo skoro nie zawiera elementów to go nie ma. Pojęcie jest wygodne, tak jak 0 w matematyce, które też nie powinno być liczbą, bo oznacza, że czegoś nie ma i przez zero nie da się dzielić, czyli nie spełnia kryterium dla liczby.
kk-5424 lutego 2025, 16:31
wychodzi, że problem sprowadzałby się do trzech spraw: zbioru pustego, jednoelementowego i nieskończonego. obie notki budują jednak taki skomplikowany świat wokół tej definicji jakby bez niej mogła poprawnie działać tylko tabliczka mnożenia :) ..
Robakks6 kwietnia 2025, 10:52
@Janusz Arkadiusz
1) Awersja matematyków do biologii ma więc charakter w dużej mierze psychologiczny
2) …analogicznym modelowaniu ( stosowanym w inżynierii lub matematyce stosowanej) …

@robakks
Na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/Mathematical_universe_hypothesis można przeczytać o teorii której autorem jest Max Erik Tegmark – szwedzko-amerykański fizyk, kosmolog i badacz sztucznej inteligencji. Jego teoria (spekulatywna teoria wszystkiego MUH) prezentuje koncepcję, że wszechświat fizyczny nie tylko jest opisywany przez matematykę, ale jest matematyką – strukturą matematyczną która JEST niezależnie od podmiotów mogących te struktury obserwować i definiować.
Innymi słowy: gdyby umarł ostatni matematyk, to stado słoni nadal byłoby zbiorem.
Pytanie:
Czy usiłowania niektórych matematyków teoretyków aby wykluczyć z matematyki to co oczywiste, logiczne, intuicyjne, naturalne, sensowne, prawdziwe - to także należy do matematyki?
a więc:
czy to co współcześnie określa się słowem matematyka - jest zaprzeczeniem samej siebie jako dyscypliny nauk humanistycznych? :)