Janusz Arkadiusz Janusz Arkadiusz
279
BLOG

Czy Sztuczna Inteligencja odmieni proces nauczania w szkołach ?

Janusz Arkadiusz Janusz Arkadiusz Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
W artykule przedstawiam propozycję systemu nauczaniu opartego na SI. Szkoła bez stresu, bez ocen, gwarantująca zdobycie przez ucznia niezbędnego minimum wiedzy, rozwinięcie zainteresowań i wstępne ukierunkowanie na zawód który będzie w przyszłości przez taką osobę wykonywany. Szkoła jawi się tu jako miejsce które zamiast opornie "wbijać" uczniom do głowy podstawowe wiadomości, będzie dbała o indywidualny rozwój każdego ucznia. Pokazywała możliwości i dawała szanse.

W okresie ostatnich 150 lat ( a bardziej od chwili kiedy edukacja stała się powszechnie dostępna), nieustannie zmieniała się metodyka nauczania. Od wymogu uczenia się na pamięć prawie wszystkiego, bez dbania o zrozumienie tego co się uczymy ( świetnie opisał to Żeromski w "Syzyfowych Pracach"), do indywidualnego traktowania grup uczniów w zależności od postępów w nauce z naciskiem na zrozumienie treści merytorycznych zawartych w szkolnym programie. Zawsze jednak to nauczyciel miał wiodącą rolę jeśli chodzi o kształtowanie zainteresowania ucznia danym przedmiotem. Różnie z tym bywało: od nauczycielki typu: "otwórzcie podręcznik na stronie x przeczytajcie a potem będę pytać" do pasjonata na którego lekcjach zawsze było ciekawie i człowiek odkrywał że nie musi się uczyć w domu bo i tak wszystko umie. SI nie umniejsza roli nauczyciela - czyni ją jeszcze bardziej znaczącą - SI umożliwia bowiem współpracę z pojedynczym uczniem, konstruując dla niego indywidualny tryb nauczania.

                Sformułujmy podstawowe założenia na których system wzbogacony o SI, będzie się opierał:

1. Ma umożliwić zdobycie minimum wiedzy zawartej w programie szkolnym, w sposób możliwie bezstresowy.

2. Ma umożliwić zdobycie rozszerzonego zakresu wiedzy z przedmiotów które ucznia interesują.

3. Ma zlikwidować zjawisko przepychania uczniów z klasy do klasy i wyeliminować względność oceny końcowej. Jednocześnie uczeń musi wykazać maksimum złej woli, by zawalić klasę

4. Likwidacja jakichkolwiek ocen i egzaminów. Jedyną oceną jest ocena końcowa na zakończenie nauki w danej szkole, określająca poziom wiedzy z danego przedmiotu zaliczony przez ucznia.

5. Program nie obejmuje nauczania początkowego tj. klas 1-4

Jak by to wyglądało w praktyce? Podstawą jest szkolny serwer na którym funkcjonuje lokalny model językowy - zbiera on informacje o postępach każdego ucznia i dostosowuje do niego program indywidualnych testów zaliczeniowych z danego przedmiotu. Jest to narzędzie pracy nauczyciela.

Dostęp do całości zebranych danych ma jedynie szkolny psycholog. Nauczyciele mają dostęp tylko do danych potrzebnych w procesie nauczania. SI zbiera bowiem szereg danych wrażliwych, mówiących o osobowości ucznia, jego rozwoju intelektualnym, podatności na bodźce – które nie mogą być dostępne publicznie.

Sam proces nauczania oparty jest na testach. Pytanie i trzy lub cztery możliwości do wyboru. Formuła stosowana szeroko w tradycyjnym szkolnictwie i nauce języków obcych. Narzucone dodatkowe warunki ograniczające sprawiają jednak że jest sposób kontroli wiedzy i jednocześnie nauki efektywny i wydajny. Sam system został opracowany przeze mnie na potrzeby nauki własnej, stąd też możliwość obiektywnej oceny jego skuteczności. Może też być stosowany do nauki własnej – uczeń będzie miał dostęp do serwera i możliwość „próbnego” wypełniania testów.

Podstawowym warunkiem ograniczającym jest czas zaliczenia. To czas potrzebny uczniowi na przeczytanie pytania, proponowanych odpowiedzi oraz zaznaczenie prawidłowej odpowiedzi. To odpowiednik twierdzenia „ Znam odpowiedź na to pytanie i nie muszę się nad nim zastanawiać”

Przed rozpoczęciem nauki w proponowanym systemie uczeń przechodzi tzw. test reakcji. Zawiera on kilkadziesiąt pytań z różnych dziedzin, które albo są bardzo proste „Zaznacz prawidłowy wynik odejmowania 7-4” albo w samym pytaniu zawarta jest odpowiedź („jakiego koloru jest czarny samochód”). Na jego podstawie system ustala czas zaliczenia właściwy dla ucznia. Nie jest to ustalenie na sztywno - każdy test który uczeń później wypełni będzie podstawą do jego skorygowania - skrócenia lub wydłużenia czasu zaliczenia. Czas zaliczenia będzie też różny dla różnych przedmiotów szkolnych. Uczeń kiepski w danym przedmiocie będzie miał długie czasy zaliczenia, uczeń dobry lub bardzo dobry krótkie.

Czas zaliczenia jest obiektywną oceną wiedzy.

Uczeń każdy test musi zaliczyć na 100% - tj, odpowiedzieć prawidłowo na każde pytanie w czasie zaliczenia. Może bez ograniczeń korzystać z notatek sporządzonych na lekcji lub z podręcznika. Jeżeli uczeń prawidłowo odpowiedział na pytanie ale przekroczył swój indywidualny czas zaliczenia, będzie ono później powtórzone aż do chwili kiedy prawidłowo odpowie w czasie zaliczenia.

Jeśli udzieli błędnej odpowiedzi, musi dwukrotnie opowiedzieć na to pytanie w czasie zaliczenia.

Jeśli trzykrotnie udzieli błędnej odpowiedzi na to samo pytanie, test uznaje się za niezaliczony.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że to bardzo skuteczna metoda uczenia się.

Jeżeli uczeń udzieli błędnej odpowiedzi na więcej niż połowa pytań w teście – test jest oceniany jako niezaliczony. Uczeń musi go zaliczyć w późniejszym terminie. Eliminuje to zjawisko wypełniania testów „na chybił trafił” .

Poziom trudności testów będzie dopasowany do poziomu ucznia – uczniowie słabi będą zdawali testy na poziomie dostatecznym ( czyli minimum wiedzy z licznymi uproszczeniami) uczniowie lepsi na poziomie dobrym lub bardzo dobrym.

Przykładowa prawidłowa odpowiedź : " Zaznacz prawdziwe zdanie"

poziom dostateczny : "Ziemia ma kształt kuli i obraca się dlatego doba ma 24 godziny"

poziom dobry: Ziemia ma kształt kuli i obraca się wokół swojej osi w ciągu 24 godzin. Jej oś zatacza niewielkie kręgi które nazywamy precesją.

poziom bardzo dobry: Ziemia ma kształt zbliżony do elipsoidy obrotowej tj. jest spłaszczona na biegunach i wybrzuszona wzdłuż równika. Jej oś podlega precesji - zatacza pełne koło o promieniu 23 stopni, co 26 tysięcy lat .

Każdy test będzie indywidualny – nie ma możliwości „odgapienia” od kolegi bo jego test będzie się znacząco różnił.

Nauczyciel przychodząc do szkoły otrzyma od systemu wydruk zajęć gdzie dla każdej godziny lekcyjnej będzie określony temat z rozbiciem na podtematy. Każdy z podtematów to minimum dwa pytania na teście kończącym lekcje. Daje to wskazówkę nauczycielowi na co w wykładzie musi zwrócić uwagę. Raz w tygodniu każda klasa będzie miała godzinę powtórkową. Uczniowie które będą mieli zaliczone wszystkie testy mają w tym czasie godzinę wolną od zajęć, pozostali zaliczają testy których nie zaliczyli z powdu przekroczenia limitu błędnych odpowiedzi lub limitu czasu.

Nauczyciel ma możliwość (ale nie jest to wymóg) stosowania podczas lekcji testów cząstkowych. Po omówieniu danego podtematu na terminalach uczniów wyświetlane jest jedno pytanie testowe. To informacja dla nauczyciela : czy klasa zrozumiała jego wykład. Testy cząstkowe nie muszą być przez uczniów zaliczane. Taki test jest użyteczny jeśli przerabiane są trudniejsze dla uczniów tematy. 

Na piętnaście minut przed końcem lekcji uczniowie wypełniają obowiązkowy test lekcyjny oparty na opisanych powyżej zadaniach. Okresowo organizowany jest test sumujący dział wiedzy który został przerobiony.

Wszystkie testy (oprócz cząstkowych) zawierają pytania powtórkowe z przerabianych wcześniej tematów i działów. Tak działający system powtórkowy to utrwalenia nabytej już wiedzy na zasadach opisanych powyżej.

Zaliczony test kończy informacja „Test zaliczony na poziomie dostateczny” . To ważna informacja – uczeń ma prawo podwyższenia lub obniżenia poziomu zdawanych testów.

Uczniowie którzy zaliczyli wszystkie testy lekcyjne i okresowe uzyskują promocję do następnej klasy. Kluczowe jest tu słowo „wszystkie” – system nie przewiduje zaliczania „procentowego” ( zaliczyłem 70 % materiału i zdałem do następnej klasy …).

Co uczniami którzy opuścili zajęcia z powodu choroby lub zwykłych wagarów? Mają oni możliwość przerobienia tych lekcji z modelem językowym, który wytłumaczy dane zagadnienie. Przeprowadzi test cząstkowy i próbny test lekcyjny. Zdadzą je później w ramach godzin powtórkowych. W szczególnych przypadkach (długotrwała choroba) testy te mogą być zaliczane w domu chorego ucznia pod obecność nauczyciela. Zawsze obowiązuje zasada że testy mogą być zaliczane tylko w warunkach kontrolowanych tj. pod obecność nauczyciela. Inaczej szybko by się okazało że nad uczniem wypełniającym test w domu, czuwa troskliwy ojciec podpowiadający którą odpowiedź zaznaczyć. W uzasadnionych przypadkach na wniosek rodziców, anulowany może zostać obowiązek zaliczania testów lekcyjnych na rzecz rozszerzonego testu okresowego. Co ważne: jeśli w np.: szpitalu w którym przebywa dziecko, są zajęcia lekcyjne istnieje możliwość ich podłączenia do systemu, tak jakby uczeń uczęszczał do swojej szkoły.

Cała nauka odbywa się więc w szkole – znika zmora odrabiania lekcji, nauki w domu – uczeń ma po szkole wolny czas dla siebie. Brak ocen to brak stresu, bardziej obowiązek do wypełnienia.

Uczeń musi wykazać maksimum złej woli by nie zaliczyć klasy.

A co z uczniami trudnymi którzy celowo i złośliwie, zakłócają zajęcia. Nauczyciel ma prawo wyprosić takiego na ucznia z sali szkolnej. Notatka sporządzona do systemu sprawi że trafi ona do szkolnego psychologa. W skrajnych przypadkach nauczyciel ma prawo przerwać zajęcia – niestety coraz częściej zdarzają się przypadki agresji na lekcjach skierowane w stronę nauczyciela.

System bardzo szybko diagnozuje anormalne zachowania ucznia i zawsze mają one określoną przyczynę – najczęściej to toksyczna rodzina lub toksyczne, kryminogenne otoczenie. W odróżnieniu od klasycznej szkoły, tu może nastąpić bardzo szybka diagnoza co skutkuje reakcją szkoły i odpowiednich instytucji.

Proponowany system zmienia hierarchię wartości – podmiotem który wymaga jest system – nauczyciel jest tą osobą która pomaga zaliczyć testy. Osobą jednak bardzo ważną bo on rozmawia z uczniem, motywuje go, proponuje zajęcia dodatkowe – ma czas i możliwości by „wyciągać” z tarapatów uczniów słabych i rozwijać pasję uczniów bardzo dobrych i wybitnych. Z tyrana staje się partnerem ucznia – to oczywiście ujęcie żartobliwe ale nie pozbawione sensu. System odciąża go od wszelkiej pracy biurowej – zamiast urzędnika otrzymujemy nauczyciela.

System oparty na testach zmienia specyfikę nauczania niektórych przedmiotów. W przedmiotach ścisłych musi być położony na nacisk proces dochodzenia do wyniku a nie na wynik np.: mamy częściowo rozwiązane równanie i uczeń musi odpowiedzieć co dalej trzeba zrobić. Przy nauce wzorów oprócz trywialnych pytań który wzór jest właściwy również pytania typu : jaką wielkość fizyczną w podanym wzorze symbolizuje „v” ? Na pierwszym planie jest zrozumienie tego co się uczymy.

 W przypadku przedmiotów gdzie występują elementy opisywane w sposób niejednoznaczny może zajść sytuacja że dwie lub więcej odpowiedzi będą prawidłowe. Jestem np.: zwolennikiem nie czytania lektur. Uważam że największym nieszczęściem pisarza jest znaleźć się na liście szkolnych lektur. Powinny być czytane fragmenty i z tych fragmentów (akcja, oceny zachowań bohaterów) pytania powinny znaleźć się w teście. Nauczyciel powinien poprowadzić dyskusję, tak by uczniowie mogli się swobodnie wypowiedzieć w danym temacie. Jeżeli uczeń z własnej woli tą lekturę przeczyta to jest już sukces nauczyciela

Jedną z koncepcji którą rozważam jest pisanie wypracowań z pomocą SI. Jakby to miało wyglądać? Uczeń dostaje do wyboru 5-6 gotowych zdań z których wybiera jedno. Po jego wyborze następuje wybór kolejnego zdania. Uczeń musi pomyśleć. Niektóre ze zdań zaprzeczają temu co wcześniej zostało już wybrane … Uczymy się przez naśladownictwo. Po jakimś czasie będziemy umieli napisać tekst lub wypracowanie samodzielnie. Wzrokowo też można się uczyć ortografii (zaznacz w zdaniu błędy ortograficzne).

System jest dedykowany dla szkolnictwa podstawowego i ponadpodstawowego ale widziałbym jego zastosowanie również w szkołach zaocznych i wszelkiego rodzaju licencjatach. Miałem wielokrotnie okazję kontaktu z osobami które w takich szkołach się uczyły wynosząc z nich „dyplom ukończenia” . I tylko tyle bo za tym nie szła wiedza. Zastosowany w szkołach prywatnych ukróciłby kupowanie dyplomów, czy naukę „po łebkach” bo przecież uczeń płaci…

Świadectwo ukończenia szkoły staje się obiektywną informacją : Uczeń zaliczył testy na poziomie dobrym. Dana szkoła ponadpodstawowa przyjmując uczniów nie musi organizować egzaminów wstępnych – otrzymuje zweryfikowaną informację o stanie wiedzy ucznia.

Na wniosek nauczyciela uczeń może otrzymać ocenę końcową „wybitny” (oczywiście testy wypełniane na „bardzo dobry”). Nowa szkoła ma możliwość ukierunkować takiego ucznia i zwrócić szczególną uwagę na jego edukację.

Obecny rozwój SI daje praktyczną możliwość realizacji takiego systemu. Musiałby on być pilotażowo wprowadzony w kilkunastu szkołach, celem zebrania praktycznych doświadczeń i eliminacji błędów których istnienia czytając ten tekst sobie nie uświadamiamy.

SI staje codziennym elementem naszego życia i wszelki konserwatyzm w edukacji zwyczajnie nie będzie się sprawdzał. Czytelników proszę o opinie. - każda nowa idea powinna być poddana krytyce. Projekt w postaci artykułu ( a nie uproszczonej notatki) będzie konsultowany wśród nauczycieli i jeżeli ta ocena wypadnie pozytywnie, podjęte zostaną starania o stworzenie takiego systemu i jego pilotażowe próby.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Technologie